Sk27

Ogólnie Lazaro, Spartacus i Vellberg to są praktycznie te samy rowery. Różnią się co najwyżej pojedynczymi elementami (w przypadku porównywalnych cenowo modeli).

Cześć, za 2000 zł to jest dobry rower (katalogowo kosztuje 2600 zł). Zgodzę się, że lepiej i taniej będzie dokupić osobno dodatki typu bagażnik, błotniki itp. Nie wiem po jakich terenach będziesz jeździł (wycieczki). Jeśli będą przeważały drogi asfaltowe i równe drogi szutrowe to możesz spojrzeć na Marina Muirwoods, który wyróżnia się stalową ramą.

Z tych wziąłbym Lazaro ze względu na najlepszy osprzęt (na równi z Vellbergiem) oraz najniższą cenę. Tylko nie wydaje mi się, żeby ważył 15.8 kg, pewnie będzie z 2 kg więcej. Pytanie czy potrzebujesz wszystkich trekkingowych dodatków czy może lepszy będzie lżejszy rower crossowy, gdzie dołożysz tylko to, czego będziesz potrzebował.

Cześć, powyższy rower za tę cenę jest jak najbardziej w porządku. W tym wątku najbardziej polecane są rowery Kands/Lazaro, które za 1800 zł będą miały lepszy osprzęt. Z drugiej strony nie każdy chce jeździć na niemarkowym rowerze i ten Focus jest całkiem lekki jak na tę cenę i tarczówki (dla porównania Kands na tarczówkach waży 15,4 kg). Opony zawsze można zmienić, taka szerokość wydaje mi się optymalna do roweru crossowego. Pytanie czy chcesz tego typu rower na 80% jazdy po asfalcie. Może lepszy będzie fitness albo gravel (tylko raczej nie za 1800 zł).

Tak. Łańcuch KMC X9 kosztuje 40 zł, kaseta CS HG400 65 zł, co do korby dwurzędowej to możesz spojrzeć na Shimano Deore FC-M6000 38-28. Przełożenie 38/11 powinno w zupełności wystarczyć, teraz masz 36/11 na 9 biegu (chyba że jeździsz ponad 40 km/h na rowerze crossowym). Z suportem to powinno kosztować około 350 zł. Czyli nadal masz ponad 500 zł na modernizację roweru. Masz tam amortyzator SR Suntour NEX. Moim zdaniem jego remont jest nieopłacalny ze względu na jego działanie i wagę. Jeśli nie potrzebujesz amortyzatora, to pozostały budżet możesz przeznaczyć albo na porządny widelec, który odchudzi rower o blisko 2 kg albo kupić tani amortyzator powietrzny, który i tak będzie znacznie lepszy od tego Nexa.

Na pewno nie warto wymieniać przerzutek bez wcześniejszej regulacji. Co do korby to na jakich przełożeniach teraz jeździsz? Możesz zostać przy tej i zmienić tylko zębatkę, przejść na tę, co wymieniłem, wybrać jakąś dwa 2x (ale wtedy lepsza będzie kaseta o szerszym zakresie) albo nawet napęd 1x9, jeśli jest świadomy niektórych ograniczeń. Co do amortyzatora to praktycznie każdy ma blokadę oprócz tych całkowicie najtańszych. Po prostu to jest średnio działający i ciężki amortyzator i jego zmiana może dać większą przyjemność niż zmiana osprzętu. Do rowery crossowego w zupełności wystarczy Shimano Acera czy Alivio, ale skoro masz 1000 zł do wydania to podaję różne pomysły.

Na pewno możesz kupić ten sam łańcuch co masz, bo seria X od KMC jest jak najbardziej w porządku. Kaseta to mogłaby być np. Shimano CS HG400, tutaj możesz wziąć wersję 11-25 albo 11-28 jeśli chcesz mieć twardsze przełożenia (przy okazji poprawi się stopniowanie, będzie mniejsza różnica w kadencji przy zmianie biegu). Wtedy jednak bym został przy napędzie 3x i wziął korbę Shimano Alivio FC-T4060 z zintegrowaną osią (wraz z suportem to powinno być około 250 zł). Nie zrozumiałem czy przerzutki są sprawne czy nie. Opony 38c wydają mi się odpowiednie na Twoje warunki ich bym nie zmieniał, tak samo jak przerzutki Acera w rowerze crossowym też są jak najbardziej w porządku. Resztę pieniędzy mógłbyś przeznaczyć na wymianę amortyzatora na sztywny widelec, albo na jakiś powietrzny, tyle, że trudno będzie się razem wyrobić w 1000 zł. Wtedy by zostało 600 zł na jakiś podstawowy model pokroju NCX D albo NRX D. To tylko moja propozycja, tutaj nie ma jednoznacznej opinii, co by było najlepsze.

Musisz podać swój budżet oraz co jest już zużyte. Oczywiście chodzi o cięższe przełożenia a nie przerzutki. Tak wstępnie mogę doradzić wymianę korby na dwurzędową. W aktualnych Roamach Giant stosuje właśnie takie rozwiązanie. Jaką chcesz szerokość opony? Niestety nie wiem jaka jest tutaj obręcz i nie wiem czy o ile można dać węższą.

W tej cenie to są dobre rowery. Już wiele razy były polecane. Oczywiście nie jest to nic specjalnego, ale nie na pewno nie ma części do kitu. Osprzęt jest już zupełnie przyzwoity. Reszta części jest tania i niczym się nie wyróżnia, ale do rekreacyjnej jazdy więcej nie potrzeba. Jeśli chodzi o skok amortyzatora to w tym przypadku na to bym nie patrzył. Są to podstawowe modele sprężynowe i one niezależnie od skoku będą działać tak sobie. Nie znaczy to, że taki amortyzator nic nie daje (sam mam podobny w moim rowerze i czuję zauważalną różnicę w stosunku do sztywnego widelca). Po prostu nie warto spodziewać się po nim zbyt wiele. Wydaje mi się, że każdy Sr Suntour NVX ma blokadę skoku. Na pewno przyda się na asfalcie.

Drugi i trzeci link to jest ten sam. Wybierz 4.1, elite to jest rower mtb, do tego 4.1 ma tarcze tak jak chcesz.

Bo lubię brzozy.

Jeśli jeździsz po dobrych drogach i na stosunkowo długich dystansach to może pomyślałbyś o gravelu albo szosie endurance? Taki rower będzie znacznie lżejszy i kierownica baranek daje więcej możliwych chwytów. Co do rozmiaru to wiele zależy od długości nóg. Przy 177 cm wzrostu rozmiar 54 cm zazwyczaj jest za duży.

Zgodzę się z tym, tyle że Kands nawet ze sztywnym widelcem jest ciężki. STV polecałem kilka dni temu w innym wątku. Ja bym wziął tego Maestro i co najwyżej potem zmienił amortyzator na sztywny widelec.

Znalazłem coś takiego: http://pl.author.eu/crossowe/rowery/author-thema-2018-ua42895902-1154 Osprzęt bardzo podstawowy, ale waży tylko 12,8 kg i marka jest bardziej"uznana".

Cześć, a hamulce tarczowe są wymogiem? Jeśli nie to ten Kands wydaje się optymalną propozycją, tym bardziej, że już na V-brake ten rower waży katalogo 15 kg, a na tarczówkach będzie jeszcze cięższy. Jest jeszcze Kands CRS 1200 z hydraulicznymi tarczówkami, ale osprzęt jest słabszy. Riverside też się nada, ale nie jest tak opłacalny jak Kands Maestro. Napęd 1x wystarczy na większość podjazdów (najniższy bieg w Riverside to mniej więcej drugi najniższy bieg w Kandsie, w zależności od modelu kasety).

To prawda, ale Shimano produkuje też wolnobiegi z zębatką Megarange 34T, tyle że rzadko trafia do rowerów na pierwszy montaż.

Jeśli komuś przyda się ta informacja (i jeśli nie pomyliłem się ), to najniższe przełożenie Riverside 500 36x36 odpowiada np. w rowerze crossowym przełożeniu 28x28 (czyli taka sama ilość zębów z przodu i z tyłu niezależnie od jej ilości). Zazwyczaj jest to drugi najniższy bieg, tak więc nie licząc bardzo stromych podjazdów powinno wystarczyć.

Jeśli byłeś zadowolony z CX Comp, to możesz zobaczyć Schwalbe Marathon. Nie są to najlżejsze opony, ale mają opinię trwalszych niż CX Comp.

Z graveli można poszukać Rometa Aspre, katalogowo kosztuje 2800 zł, więc jesienią może znajdzie się za 2500 zł. Na trasy 80 km i więcej to lepszy wybór niż fitness.

To z jakiego rocznika jest ten Orkan 4? Z tego co pamiętam to tylko starsze 5 miały powietrzne, chyba że o czymś nie wiem. Jeśli ma powietrzny to jest to duża zaleta, szczególnie w tym budżecie.

Jeśli jeździsz 85 % po asfalcie to może amortyzator nie będzie Tobie potrzebny? Niestety przy tym budżecie nie ma nowego roweru z powietrznym amortyzatorem, który lepiej się sprawdzi w terenie. Orkan 4 na pewno sprawdzi się w Twoim przypadku, pytanie tylko ile kosztuje, bo katalogowo to jest 2499 zł.

Cześć, pod względem parametrów lepiej wypada Hoprider, do tego ma tarczówki hydrauliczne. Co do sieciówki, to nie słyszałem za dużo złych opinii o Decathlonie, więc raczej nie miałbym obaw.

Może Giant Liv Rove 1? Osprzęt jest na Deore, do tego powietrzny amortyzator i korba 32/44T. Przy wyprzedażach jesiennych powininien kosztować około 3000 zł.

Cześć, jak dla mnie cena za ten rower jest dobra. Jeśli chodzi o ramę to większe znaczenie ma przekrok. Jeśli masz długie nogi to rama 21 cali może być lepsza.