Witam serdecznie, mam pytanie chyba bardziej natury prawnej, wiec nie wiem, czy zadaje je w dobrym miejscu, ale być może ktoś z was wpadł na podobny pomysł, albo zwyczajnie ma wiedzę w tym temacie. Otóż, poszukuję informacji co grozi rowerzyście za jazdę rowerem w miejscach objętych zakazem takich jak np. galeria handlowa? Zakaz poruszania się rowerem wynika z naklejki na drzwiach, ale polskie prawo nie opiera się o naklejki, wiec co w takiej sytuacji, gdy mnie złapią? Domyślam się, że za pierwszym, czy drugim razem skończy się na upomnieniu, ale co jeśli sytuacja będzie powtarzać się nagminnie? Czy jest na to jakiś przepis prawny? Czy jest podciągane pod nieobyczajny wybryk, czy w ogóle w takiej sytuacji mogę dostać mandat i z jakiego paragrafu?