Ja tak mam w soilu. W zawieszeniu są 4 łożyskowane osie obrotu i dwie ślizgowe.
Na każdej z nich jest uchyb rzędu 0,1-0,2mm. Czyli jak się składa całość, to wkręcając ostatnią śrubę trzeba naginać o jakieś 0,8mm, co jest już widoczne gołym okiem.
Zawieszenie działa płynnie, wszystko spoko, tylko że łożyska wytrzymują tylko jeden sezon.
W prostej ramie, dobrej klasy łożyska bezkoszykowe żyją latami.
Tylko że... mało jest prostych ram. W zasadzie wszystkie aluminiowe są krzywe, carbony w większości są proste (co wynika wprost z technologii wykonywania).