KSikorski

Przy założeniu, że kołnierze piasty są równej wysokości, a obręcz jest symetryczna, kąty pochylenia szprychy po stronie napędowej i hamulcowej są istotnie różne. By siły ciągnące obręcz się wzajemnie znosiły, szprychy po stronie napędowej muszą być mocniej naciągnięte. Dając grubszą szprychę po stronie bardziej naciągniętej uzyskuje się bardziej równomierne naprężenie przekroju po lewej i prawej. Mam w domu koła, w których obręcze są asymetryczne, a geometria piast tak dobrana, że długości szprych z prawej i lewej są równe. Są też piasty, gdzie jeden kołnierz jest wyższy, a drugi niższy i przy odpowiednio dobranej obręczy też uzyska się równe szprychy, a więc i równe naprężenia. Taki układ w branży zwykło się nazywać "zero dish". Uczciwy koszt zaplotu to 80-100zł za koło.

Na każdą praktycznie się da, o ile zrobi się podkładkę z rozciętej dętki dwa rozmiary za małej. Hasło do wyszukiwarki "ghetto tubeless".

Koniec promki, cena skoczyła na 4499zł.

Odklejasz, odchodzi w całości, resztki kleju zmywasz zmywaczem. Największym rozczarowaniem było Trezado. Elastyczność zero, naklejenie bez zmarszczek trudne.

Do obręczy nie ma się co przyczepić. Porównywalnie do odpowiedników DT Swiss i Race Face. Cięższa od ich wersji 25c i lżejsza od ich wersji 30c. Piasta tył ciężka, ale jest "heavy duty". Łożyska 6903 zamiast 6902 występujących w lekkich piastach, sprzęgło wielkości filiżanki. W hardtailu ma to sens.

Podsumowanie kół rockriderowych z białą naklejką RAW po pomiarach z rozplotem. Fabryczne przednie koło 986g. Fabryczne tylne koło 1249g. Przednia piasta 207g. Komplet szprych i nypli z przodu 265g. Szprychy z stali martenzytycznej, malowane, nyple mosiężne. Tylna piasta 471g (OEMowy Novatec D902 z aluminiową osią ale stalowym bębenkiem. Po wymianie bębna na aluminiowy będzie ~370g). Obręcz 505g.

Scapa 3120. Dostępna jako 25, 30, 50mm. Co tu dużo mówić, okleja się szybko, jedna warstwa z zakładką +/- 2 otwory na nyple względem wentyla, po oklejeniu trzyma latami. W zasadzie każda przemysłowa wodoodporna taśma tkaninowa będzie tak działać.

Dokupić dropper i będzie dobrze. Cena niska, waga wysoka, ale solidny sprzęt. Zdecydowanie bardziej do katowania "miejscówki" niż do górskiej eksploracji (choć pewnie się da).

Przy bcd 110 i tarczy mniejszej niż 34 łańcuch będzie się już opierał o śruby.

Nic mniejszego niż 34 nie załaduje się do tej korby. Na tył możesz wrzucić RD-RX400 i wtedy kasetę 11-36.

Sam jestem "pedalarzem", ale mam szczęście/nieszczęście mieszkać w bezpośrednim sąsiedztwie szosy po której regularnie jest robione gran fondo gdynia i ze trzy albo cztery triatlony rocznie + pomorska 500. Z tymi od pomorskiej nie mam problemu, w razie W zaproszę do garażu na serwis itp, ale z resztą problem mam. Droga zamknięta, nie ma jak przedostać się z domu do lasu, mnóstwo śmieci typu bidony i opakowania po żelach. Pinezek nie sypię, ale myśli często mam bardzo nieuprzejme.

Moim zdaniem pomiar w rowerze ma sens jedynie do orientacyjnego spoglądania, np. w czasie długiego podjazdu pilnujesz się by jechać na progu, nie wchodzić w beztlen, ale robienie strukturalnego treningu z trzymaniem wąskich zakresów mocy jest po prostu niebezpieczne. Do takiego orientacyjnego mierzenia + napędzanie analizy pułapu tlenowego i innych statystyk w garminie pomiar jednostronny jest w zupełności wystarczający. Treningi z strukturą opartą na zakresach mocy robię tylko na trenażerze.

Wentyl ma się uszczelnić bezpośrednio na taśmie, czyli na zewnętrznej powierzchni obręczy. Jeśli potrzebujesz oringa od wewnętrznej strony obręczy, to znaczy że wentyl nie jest szczelny tam gdzie ma być. To znaczy, że pompujesz ciśnieniem oponę oraz przestrzeń wewnątrz obręczy, tak nie powinno być. Co do taśmy to każda taśma tkaninowa dobrze działa, na przykład Scapa 3120 (ale taśma marki "Very Best" z allegro nie jest gorsza).

Nie wiem czy zadający pytanie jest zainteresowany dalszym przebiegiem dyskusji. Podsumowując, sklep nie oszukuje tylko oferuje dobrej jakości produkt w +/- rynkowej cenie zgodnie z swoją filozofią dopasowania półki części zamiennych do półki części oryginalnych. Można założyć tańsze hamulce, dopasowane do aktualnej wartości roweru i się nie przejmować, zapewne w innym serwisie lub samemu. Na tym bym zakończył 😉

Tu jest forum rowerowe. Polecam: https://pojazdyelektryczne.org/

Myślę, że definicja przyjemności eksploatacji konkretnego typu klamki hamulcowej jest po prostu subiektywna, nie jest zaś bzdetem.

Reba ma golenie 32mm, Judy ma golenie 30mm, nie ma prawa pasować. Po za tym co się w tym tłumiku zepsuło? Motion Control jest całkiem naprawialny.

Uściśliłem niżej, że "da się, lecz bez przyjemności ".

Mt200 za stówkę to hamulce z demontażu. Sklep operuje cenami od dystrybucji + marża. Mt200 nie nadają się za bardzo do jazdy w terenie. Można, ale bez przyjemności. Deore to najniższy i najtańszy model nadający się w teren. Jak nowe hamulce mają dobrze działać to daje się nowe tarcze. Zostawili by Ci stare, to byś narzekał że ociera albo co... Elixiry da się naprawić, ale biorąc pod uwagę cenę zestawów naprawczych i czasochłonność, to nowe dworki wyjdą taniej. Elixiry opłaca się naprawiać gdy robisz to sam dla siebie. Mogę je odkupić za stówkę 😉

Z perspektywy MTB wybieram pomiar na ramieniu. Pedały i zębatkę rozwaliłem kilkukrotnie w normalnym użytkowaniu. Ramię korby wygiąłem raz w życiu, ale była to sroga gleba, nie normalne użytkowanie.

Te rockriderowe z białą naklejką.

Tylna piasta w tych kołach to Novatec D902SB-B12-SS. Można do niej kupić bez problemu bębenki xD (https://www.rowerowyraj.pl/bebenki-novatec/3550-bebenek-novatec-cb-e440-xd-al.html) oraz microspline (https://www.rowerowyraj.pl/bebenki-novatec/4664-bebenek-novatec-cb-e440-ms-al-os-b12.html). Seryjnie jest wersja z stalowym bębnem i waży około 550 gramów (!) Wymieniając bęben na aluminiowy microspline na przykład masa zestawu kół zejdzie z około 2280g na 2100g. Wiedząc, że tylne koło waży około 1250g, piasta waży około 550g, jedna szprycha 292mm waży około 7,25g, jeden nypel mosiężny waży około 1,1g, to wychodzi na to, że obręcz waży bardzo przyzwoite 433 gramy. Zaryzykuję stwierdzenie, że po zajechaniu oryginalnej kasety można sobie tam wrzucić bęben aluminiowy oraz przepleść koła na cieniowanych szprychach i aluminiowych nyplach i zejść w ten sposób poniżej 2000g za komplet.

Zwrotny to fakt, ale cała reszta... eh

Zrobiłem taki "projekt". Jeździłem 3 miesiące. Będąc przyzwyczajonym do współczesnych rowerów poczucie jazdy na retro 26" to pełna pokraczność, mimo że wrzuciłem tam 1x11 i micheliny na tubelesie. Szkoda czasu i forsy. Przesmarować, podregulować i sprzedać za 200zł jakiemuś dostawcy żarcia. ... ale jak już chcesz w to iść to polecam środek "paint remover". Praca tylko w masce, okularach i rękawicach, potwór z niego straszny. Na jedną ramę pójdą z trzy puszki + szorowanie szczotką drucianą. Po szkiełkowaniu ciężko się pozbyć pyłu z wnętrza ramy.

Plik gpx to sam ślad, nie zawiera danych zbieranych podczas rejestrowania aktywności. Jest trochę podejrzanych narzędzi do tego w tym stylu: https://gotoes.org/strava/Combine_GPX_TCX_FIT_Files.php W sposób bezpieczny da się to zrobić w locusmap, ale nie każdy format.