Przy założeniu, że kołnierze piasty są równej wysokości, a obręcz jest symetryczna, kąty pochylenia szprychy po stronie napędowej i hamulcowej są istotnie różne. By siły ciągnące obręcz się wzajemnie znosiły, szprychy po stronie napędowej muszą być mocniej naciągnięte. Dając grubszą szprychę po stronie bardziej naciągniętej uzyskuje się bardziej równomierne naprężenie przekroju po lewej i prawej.
Mam w domu koła, w których obręcze są asymetryczne, a geometria piast tak dobrana, że długości szprych z prawej i lewej są równe.
Są też piasty, gdzie jeden kołnierz jest wyższy, a drugi niższy i przy odpowiednio dobranej obręczy też uzyska się równe szprychy, a więc i równe naprężenia.
Taki układ w branży zwykło się nazywać "zero dish".
Uczciwy koszt zaplotu to 80-100zł za koło.