W przypadku telewizora w domu jest mi zupełnie obojętne jaki on jest, byleby pokazywał obraz i dźwięk. Używam go może z 5 razy w roku, ale wiem że są ludzie którzy interesują się rodzajem matrycy, zagadnieniami dźwięku przestrzennego etc. Prawdopodobnie z punktu widzenia fana multimediów mój telewizor jest przestarzałym śmietnikiem.
Z rowerami jest podobnie. Jest masa ludzi, którzy używają roweru jako narzędzia i dla takich osób 3x9 alvio jest w zupełności wystarczającą opcją. Na rowerze z hamulcami szczękowymi z roku 2000 też da się jeździć i w niczym to nie przeszkadza w podstawowym użytku. Wszystko co powyżej przysłowiowego "alivio" to zagadnienie dla hobbystów i amatorów tego sportu. Nie ma znaczenia czy się jest hobbystą niedzielnym czy zaawansowanym amatorem (o zawodowcach nie wspominam, bo w Polsce to nie wiem czy jest w sumie 100 osób zawodowo jeżdżących na rowerze). Kupuje się "bo chcę i mogę" i nie jest niczym złym kupować sobie sprzętu na wyrost.
Nowinki technologiczne w rowerach traktowane w sposób wyizolowany niewiele wnoszą, ale traktowane systemowo są istotne. Porównanie roweru MTB z 2000 roku i roweru trailowego z 2024 to jest ogromna przepaść, doświadczyłem tego osobiście. Po prostu można z przyjemnością pokonywać trasy, które na rowerze sprzed 24 lat byłyby nie do przejścia.