Skocz do zawartości

forscher

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    317
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Zawartość dodana przez forscher

  1. bo tam wracam już wkrótce...
  2. Gdy inni będą leżeć na plaży, ja będę wspinać się na Grossglockner. Gdy będą zamawiać drinka z palemką, ja będę mijać kamienne mury Orvieto. A gdy dotrę do Rzymu, spojrzę wstecz i będę wiedział – warto było. W połowie czerwca wyruszam w kolejną rowerową przygodę, tym razem z Polski do Rzymu! Będzie to moja kolejna przeprawa przez Alpy. Dodatkowo trasa prowadzi przez Dolomity i Toskanę – cała trasa pełna malowniczych widoków, wymagających podjazdów i niezapomnianych miejsc! Trasa to wyzwanie, które z pewnością dostarczy nie tylko satysfakcji, ale także niezapomnianych wspomnień. Trasa: :Austria : mój Salzburg – tak bardzo mi znane miasto, od którego zaczynałem większość moich wypraw. Zell am See → Kaprun – malownicza droga przez Alpy Grossglockner Hochalpenstrasse – legendarna wspinaczka na Franz-Josefs-Höhe, najwyższa droga Austrii! :Włochy : Dolomity: podjazd pod Tre Cime di Lavaredo (przynajmniej próba!) Cortina d’Ampezzo → Lago di Cadore – spektakularne jeziora i widoki Wenecja – tym razem wjazd rowerem od strony Lido di Venezia! Ferrara, Bolonia, Florencja – słynne włoskie miasta, pełne historii i zabytków! Toskania: malownicza Val d’Orcia – kultowa toskańska dolina pełna krajobrazów, Droga Gladiatora, gdzie kręcono sceny do filmu „Gladiator” Viterbo – średniowieczne centrum i Statua del Moai, jedyny taki posąg w Europie :Rzym : Koloseum, Forum Romanum, Watykan – zabytki, które zna każdy, ale które na żywo robią ogromne wrażenie! Noclegi: Planuję noclegi głównie na kempingach, pod namiotem. Chciałbym przeżyć tę wyprawę w duchu niezależności i swobody, więc w razie potrzeby nie wykluczam również nocowania na dziko. Jeśli masz ochotę podjąć wyzwanie, zjechać z alpejskich szczytów, podziwiać widoki Dolomitów czy odwiedzić piękne włoskie miasta, daj znać! Nie wiem, ile razy będę musiał stanąć, żeby złapać oddech. Nie wiem, ile razy powiem sobie „po co mi to było?”. Ale wiem jedno – kiedy stanę w Rzymie, spojrzę na trasę za sobą i uśmiechnę się, bo to właśnie takie chwile zostają w pamięci na zawsze.
  3. Wybierz inny kierunek..... mówili... Może twoje ulubione wybrzeże Morza Pólnocnego (bleee zbyt płasko) Jedź tam, gdzie jeszcze nie byłeś ..... mówil... Przecież znasz ten kraj na wylot.... mówili... To fakt. Co zrobić... skoro tam tak bardzo ciągnie.... Po zeszłorocznej wyprawie do Chorwacji z finałem w Zadarze, aż kusi by pojechać dalej i dojechjać do południowego końca Chorwacji... a że nie za bardzo lubię realizować tylko jednego celu... postanowiłem tą trase nieco urozmaicić. Początek trasy w Wiedniu lub Grazu, następnie chcę zahaczyć o Bośnię i Hercegowinę w okolicach Bohac i Maritin Brod a także Štrbački Buk przez Bosansko Grahovo do królewskeigo miasta Knin. A potem to już z górki... przez okolice Parku Narodowego Krka przez Split, Hvar po Dubrownik, Kotor, do Podgoricy w Czarnogórze. Powrót z Podgoricy. Start 13.06.2024 - pociągiem z Katowic do Wiednia.
  4. Wybierz inny kierunek..... mówili... Może Skandynawia (bleeee zbyt płasko) A może twoje ulubione wybrzeże Morza Pólnocnego (bleee zbyt płasko) Jedź tam, gdzie jeszcze nie byłeś ..... mówil... Przecież znasz ten kraj na wylot.... mówili... To fakt. Co zrobić... skoro tam tak bardzo ciągnie.... Postanowiłem zahaczyć nieco o Bośnię i Hercegowinę. Na razie małe liźniĘcie przez Bohac i Maritin Brod a takzę Štrbački Buk przez Bosansko Grahovo do królewskeigo miasta Knin. A potem to już z górki... przez okolice Parku Narodowego Krka po Dubrownik i Czarnogóę.
      • 2
      • +1 pomógł
  5. bo nie jednemu pojazdowi rower...
  6. Na długi majowy weekend planuje przyjemną wycieczkę, której celem będą trzy stolice…i małe jeziorko Celem jest podziwianie Dunaju z perspektywy poprowadzonej wzdłuż tej rzeki trasy rowerowej i odwiedzenie trzech stolic – Wiednia, Bratysławy i Budapesztu. Start na Śląsku - Katowice. Dojazd do Breclav lub Wiednia pociągiem. Zwiedzanie Wiednia (Schoenbrunn, Belveder, Prater itp.) Przejazd wzdłuż EV 6 zahaczając po drodze o wszystko co ciekawe i na czym można zawiesić wzrok i smak: Bratysława, Komarno, Wyszehrad, i piękny – podobno BARDZO – Budapeszt. Z Budapesztu przez Siofok do Balatonbereny i powrót północną stroną Balatonu, przez Tihany do Budapesztu. Opcja powrotu np z Balatonvilágos do Budapesztu koleją. Powrót z Budapesztu pociągiem. Po drodze zwiedzanie, miłe czasu spędzanie oraz potraw i trunków kosztowanie P.S. na chwilę obecną jeszcze nie wiem czy gravel czy szosa. Noclegi - jesli wyjazd gravelem to - namiot, jeśli szosą to kwatery. Kusi by raz, dwa pyknąć tę króciutką i przyjemną trasę na szosie
  7. W owym czasie była optymalna.
  8. bo... chyba czas tan wrócić... z wyprawy do Chotwacji 2024
  9. BO https://donauinselfest.at
  10. bo tam za zakrętem jest Szwajcaria..
  11. trasę poprowadziłem między innymi drogą Gladiatora z filmu Ridleya Scotta
  12. dokąd teraz?? gdzieś po śordku Italii
  13. bo czekam na ten klimat..
  14. bo... jak nie po lądzie to po wodzie... ☺️ Chorwacja - przeprawa promowa z Zadaru na Ugljan
  15. bo szwedzkie pieski grzeczne są... na jednym z chorwackich kempingów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...