Już prostuję, generalnie jest to nowa szosa którą zakupiłem. Zrobiłem na niej przed zimą testowe 20-30km. Gdzieś wyczytałem w sieci, że lepiej się pozbyć fabrycznego mazidła z łańcucha i przesmarować go po swojemu. Dodatkowo po tej krótkiej trasie do łańcucha dolepiło się trochę piasku co tym bardziej determinuje mnie do porządku z tym tematem na nowy sezon. Wosk po przeczytaniu opinii zamówiłem sobie Squirta. Po przeczytaniu waszych wpisów wychodzi na to, że jednak nie powinienem ruszać fabrycznego smaru 🤷♂️