Bzdury piszesz.
SRAM jeszcze nigdy nie zrobił dobrego hamulca. Wciskają te ich guide gdzie się tylko da - do wieeeelu seryjnych rowerów. Nie dlatego, że są dobre. Dlatego, że są tanie, a SRAM dodatkowo daje lepszą cenę przy zakupie napęd+hamulec.
Już nawet pierwsze hydrauliki, jakie miałem - Shimano M446 czy coś takiego (kompletny entry-level który pewnie i na wodzie albo szamponie by działał...) hamowały lepiej niż guide, które miałem (nie)przyjemność użytkować 3 lata temu.
Po przesiadce na obecne Sainty nie wiem co to jest hamulec, ponieważ są one aż tak bezproblemowe. Odpowietrzam kompletnie raz w roku - bardziej "dla jaj i żeby mieć przy czym popić piwerko na serwisie", niż z realnej potrzeby. W połowie sezonu doleję odrobinę oleju, pomacham klamką i bailando.
Jeśli mam taki kaprys - zatrzymuję się w miejscu, zrywając okulary z pyska. Jeśli chcę tylko delikatnie dohamować, bo przede mną w lesie telepie się jakiś nieogar - nie ma problemu, bo modulacja jest genialna. Użytkowane od ujemnych temperatur po te topiące asfalt na chodnikach...na tym właśnie polega dobry hamulec, że o nim nie myślisz. Bo zadziała zawsze. SRAM się do tego nie kwalifikuje.