Skocz do zawartości

nossy

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 103
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez nossy

  1. Polecany sprzedawca, są niedaleko mnie...obsługa oki: https://szybkierowery.pl/produkt/centurion-gigadrive-carbon-ultegra/ Nie wiem, czy to najlepsza relacja cena/jakość...ale raczej nie jest zła.
  2. Jaki budżet? Skoro endurance to zastanów się czy nie warto wejść we współczesny standard, czyli możliwość opon 32c i hample tarczowe.
  3. Na hooklessa idzie standardowa opona tle....po Waszych wypowiedziach uznałem, że albo przerzucę się na Vittorię corsę, albo pozostanę z Conti gp5000tr ale szerszym. Thx.
  4. W Poznaniu z fitterami jest akurat dość średnio, jedyny dobry (VeloLab) wyniósł się kiedyś do Gdańska. Łukasz parę razy mi sprzęt ustawiał, znalazł parę dysfunkcji, jakieś wady postawy, zawsze wszystko idealnie wstrzelone więc teraz pewnie będę gonił za nim. Kiedyś zdarzało mu się bywać na gościnnych występach w Poznaniu, zadzwoń...może akurat. Podejrzewam, że to nie wina samego siodła tylko kątów górnej części Twojego ciała na rowerze. Może za duże pochylenie, naciągają się ścięgna, mięśnie, powięzi i z tego to wynika...a może zła wkładka w spodenkach. Chociaż fakt jest taki, że miałem kiedyś dziwną sytuację...jeździłem na fabrycznym siodle Gianta slr, było dla mnie idealne, ale chcąc być bardziej pro kupiłem dokładnie takie samo, ale karbonowe (dokładnie zamiast stalowego, karbonowy stelaż). Stare wyleciało do zimówki/szutrówki, nowe zawitało w szosie. Co ja się namęczyłem po 2h jazdy to moje. Ucisk na dupę niesamowity, te same siodło, ta sama budowa niby tylko inne materiały (ale sprawiły, że cała konstrukcja jest sztywniejsza co się nie spodobało moim 4 literom). Latem 3h na tym siodle po płaskim to już wyzwanie, w górach nie ma problemu bo pozycja jednak bardziej pracuje, tu lekko staniesz w korby, na zjeździe lekko się pochylisz w dół i przesuniesz w tył itp.). Jeśli fitter to taki, który jest po fizjo, poza tym przejdź się do osteopaty, fizjoterapeuty ( w Poznaniu np.: Korman, Łamignat- Jeziorski).
  5. Dzięki za takie info....tak dla pewności bo to o czym piszesz jest cechą schwalbe one, piszesz o schwalbe one czy pro one.? Kolega jeździ na nich i chwali, sam jechałem na nich 2 razy (nie mój rower) i w stosunku do moich gp 5000 tr miałem wrażenie lepszego gripa na zakrętach i mniejszych oporów ( oby dwie 25c ). Stąd tak sobie o nich pomyślałem bo chce spróbować czegoś innego niż conti, a do corsy mnie znajomi trochę zrazili bo średnio na mleku się sprawowała. Na dodatek mam hooklessy gianta - fajne ale mały wybór opon.
  6. @KNKSKNKS dlaczego jest daremna?
  7. Z duro miałem hipersoniki - fajne oponki, lekkie, dobrze niosły, ale na mokrym było gorzej, odporność na przebicia też słabsza. Jak wlatujesz na szutry i wejdą szersze to nie bój się opon typu 30/32c. Jak tylko przyzwoite asfalty to 28c styknie. Z tańszych masz conti ultra sport 3 (max 28c) , conti grand sport race (max 32c), michelin lithion 4 (max 32c-nie wiem jakie opnie mają te nowe, ale kiedyś to była fajna oponka treningowa) , z nieco droższych conti grand prix (max chyba 28c). Kiedyś dobre opinie zbierały maxxis detonator. Jak dobrze poszperasz i możesz dołożyć trochę to masz conti gp5000 , schwalbe pro one. Za te dwa ostatnie wyjdzie pewnie niecałe 400zł za zestaw , ale masz szerokości 30-32c i już bardzo dobre opony.
  8. Pytania do posiadaczy lub posiadających wiedzę- jak rozkładają się opony schwalbe pro one tle 700x28 lub 700x32c? Opony wejdą na obręcze hookless (23mm zewnętrznej i 19,4mm wewnętrznej szerokości), opona tubuless więc zalana mlekiem i ciekawi mnie jak realnie rozkładają się na obręczach. Wg stronki BRR 28 idzie na 29, z kolei 32 realnie ma 30mm, ale na obręczach o wewn 17,3mm. Więc trochę dziwne info.
  9. Teraz tak sobie myślę, miejscówka już jest, blisko Sa Calobra to wiemy....ale macie może jakieś polecane podjazdy, trasy na Majorce (takie ukryte perełki Waszym zdaniem). @KrzysiekCH?
  10. Pytanko bo szukam podobnego rozwiązania do siebie....czy poza przednim kołem jest jeszcze jakieś mocowanie. U mnie musze zrobić podobnie, ale koła i rama karbon więc mam nadzieję, że nic się nie stanie z obręczami/szprychami.
  11. Dzięki za wszystkie wskazówki. Ostatecznie padło na Port de Soller. Fajnie bo bliżej gór, klimatyczne miejscowości niedaleko, bliżej na Sa Calobrę. Z minusów dalej na Formentor i mniejszy wybór wypożyczalni rowerów niż w Alcudii. No i wygląda też na ciekawe poza rowerowe klimaty.
  12. To jeszcze jedno pytanie bo pojawiła się kolejna miejscówka a pomału wolę klepać temat. Żona wrzuciłam Soller/ Port de Soller. Na miejscu ładnie, z mapy widać że trochę gór, bliżej na Sa Calobrę więc chyba jest gdzie tam jeździć. Dużo dalej na Formentor. No ale nie samą jazdą człowiek żyje, o żonę też trzeba zadbać więc jakiś górski szlak , leniwy dzień , knajpki, trip samochodowy po wyspie muszę zorganizować. Był ktoś, jakieś wskazówki?
  13. Bóle mogą wynikać z paru rzeczy np.: -zaniedbanie/dysfunkcje mieśniowe -zła pozycja na rowerze. W pierwszym przypadku osteopata coś tam obada, ale spróbuj zmienić ćwiczenia na te króre zaleca Joe Friel w pierwszej swoje książce (Bibilia kolarza górskiego). Jak startowałem w zawodach mtb/maratonach bazowałem zimą na jego ćwiczeniach. Obecnie sama szosa więc na siłowni 2 x w tygodniu lecę FBW, ale z innym zestawem ćwiczeń niż Ty. Pod sam rower widzę przewagę ćwiczeń Friela, natomiast jeśli chodzi o sylwetkę lepiej wypada FBW. Natomiast ćwiczenia Friela to też taki FBW tylko bardziej pod rower. W drugim przypadku możesz mieć źle ustawioną pozycję na rowerze, czyli za wysoko siodło, zły kąt tułowia, za blisko/za daleko siodło/ złą oś kolan wzgledem osi pedałow itp. Tutaj możesz rzeźbić samemu przez internet albo iść do bikefittera. Core/stabilizację niezależnie od siłowni warto robić choćby raz w tygodniu. Druga ważna rzecz to rozciąganie po rowerze nie tylko samych nóg ale klatki piersiowej, obręczy barkowej. Podczas jazdy te mięśnie wbrew pozorom pracują, dochodzi do licznych spięć, mikro urazów- warto o to zadbać bo po 40tce to wszystko zaczyna lawinowo wychodzić.
  14. z zaciekami....to już serio trzeba się postarać żeby na proszku powstały zacieki, mocno spartolona robota. Jeśli chodzi o perłowy efekt to są jednopowlokowe systemy proszkowe, wiadomo na to lakier bezbarwny. Jeśli chodzi o czarny połysk to bez lakieru będzie mocno się rysował bo większość ma w kartach odporność na zarysowania na poziomie 2-3h. Jeśli chodzi o lakier ciekły to ogarnie to Tobie kazdy ogarnięty lakiernik samochodowy albo warsztat specjalizujący się w customowym malowaniu motorów. Będzie drożej...ale ładniej.
  15. Nie oznacza....optymalna grubość lakieru proszkowego w zależności od farb (mowa o farba gładkich) to 70-90 mikronów, optymalna grubość lakierów ciekłych to 70-100 mikronów. Za optymalną rozumiem grubość wpisaną w karty techniczne, która zapewnia odporność mechaniczną, estetyczną powłokę jak i odporność na UV. W trudno dostępnych miejscach gdzie tworzy się klatka faradaya czasami lakiernik nasypie więcej proszku. Uczulasz lakiernię, żeby w tym miejscu nie malowali za grubo, otwory jak wspomniał @Garlockmożna zabezpieczyć. W lakierni proszkowej która ma doświadczenie z ramami (raczej mniejsze lakiernie, felgarze itp, bo w dużych leci masówka i kilogramy) zawsze zabezpieczają newralgiczne punktu korkami silikonowymi albo papierem lakierniczym., podobnie robią to montownie rowerów w Polsce. Pytanie jaki kolor Ciebie interesuje. Jeśli będziesz malował ramę farbę proszkową metaliczną to dopłać do drugiej powłoki czyli lakier bezbarwny. Zabezpieczy to farbę bazową przed nieestetycznymi zarysowaniami na metaliku.Taki system dwupowłokowy będzie mieć pewnie 140-160 mikronów ( to standardowa grubość np.: na autach Forda, Bmw itp, japońce dają poniżej 100 mikronów)....ale zabezpieczyć otwory warto. Ściąganie nadmiaru szczególnie lakieru bezbarwnego dobrze spolimeryzowanego jest dość uciążliwe.
  16. @Michal2008...powiedzmy , że obecnych czasach jak nie kupisz ramy z ale/temu dziwnego pochodzenia to przyjąć można , że wszystko co markowe jakoś jeździ. Czy to będzie Kross, Kellys, Superior, Sensa...będzie oki. Oczywiście różnicę między ramami karbonowymi są nawet w obrębie jednego producenta. Inaczej zachowuje się Propel, inaczej tcr, a inaczej Defy...a wszystko to nawet w podstawowym wydaniu jest bardzo przyzwoitym karbonem. Raz zdarzyło mi się mieć niemiłe doświadczenia z karbonem , ale nie ramą tylko koła- były "gumowate" czego bym się po karbonie nigdy nie spodziewał.
  17. No i szacun...prawilnie. Masz na czym jeździć, jak rama zleci to podmianka i dalej radość z jazdy.
  18. @HSM....wiem i dobrze że o tym wspominasz @KSikorski....i tez dobrze ,że o tym piszesz. Większości ram nie opłaca się reanimować (spawanie, wystarzanie/ odprężanie no i jeszcze warto to jakoś wyszkiełkować,wypiaskować oraz wymalować. A ram robionych zgodnie "ze sztuką" , które trzasnęły parę widziałem. Zresztą...o czym my piszemy. Ramy alu i karbonowe pękają, ale w większości jak nie stanie się to w pierwszym okresie użytkowania w wyniku wad fabrycznych ,materiałowych to może stać się to później raczej w wyniku dzwona, złego traktowania. Kluczowe słowo "raczej". Nie ma co straszyć autora.
  19. A ile kosztuje wymiana takiej rury alu...szczególnie jak pękają przy spawach. Pęknięta alu rama jest do wymiany w 90%. Reanimowany karbon jeździ latami i podobnie jak @Mihau_ mając na koncie parę ram alu i parę ram karbonowych (obecnie jedna szosa na karbonie druga road+ na alu) zdecydowanie wolałbym karbon na nieco gorszym osprzęcie. Inna responsywność ramy, inna jazda...przynajmniej na wszystkich na których jeździłem. @piotrek2496 tutaj nikt Tobie nie powie , czy lepszy road+, czy gravel. Wszystko zależy od Twoich potrzeb, poczucia komfortu itp. Skoro chcesz punkty montażowe- prędzej znajdziesz je w gravelach, choć są road+ z punktami (jak Canyon Endurance al). Choć są tu ludzie na forum co na road+ nieźle obładowanii jeżdżą, a punktów montażowych jak na lekarstwo. Przykładem takiego road+ jest giant contend ar1 z napędem 2x12....czy warto go kupić, pewnie są lepsze propozycje, nie propsuje tutaj gianta. Sam używam contenda ar jako typowego gravela/szutrówkę...trasy które robiłem w płaskopolsce na mtb robię teraz na contendzie ar z niegroźnymi singlami włącznie. MTB sprzedałem bo uznałem, że niepotrzebny. Rower fajny bo to taki kompromis. Można na nim się powłóczyć, można na nim się pościgać (startowałem na nim m.in. w Piekle Przytoku). Nie ma takiego depnięcia jak karbonowy TCR, ale to nie sprzęt do tego. Rama fajna, ale na podjazdach i nawet lekkich przyśpieszeniach czuć, że mimo lekkich kół to moc idzie gdzieś w ramę , a nie w pełni na korby....dlatego następny road+ będzie na karbonowej ramie. Wszystko zatem zależy czego oczekujesz, jeśli lubisz gdzieś trochę przycisnąć to rama karbonowa da więcej funu. Po prostu amortyzuje tam gdzie ma to robić, a jest sztywna tam gdzie taka ma być. Alu jest bardziej jednostajne w swojej pracy. Natomiast jeśli szukasz spokoju, ponabijania kilometrów, romantycznego kolarstwa, powłóczenia się tak jak opisywał to @Greg1 to spokojnie szukaj sobie alu ramy. W przypadku napędów 2x10 na tiagrze tylną przerzutkę wymienisz sobie na grx ze sprzęgłem...ale jak jeździsz po ubitych szutrach to szczerze nie wiem, czy jest to jakiś must have. Nie wiem jak to jest w grupach 2x12, może ktoś się wypowie.
  20. Ale co by "autor chciał" bo nie wiem jak do tego cytatu ma się to stwierdzenie? Nie przekręcaj, autor napisał cyt.: " fajnym dodatkiem byłoby żeby było jak najwięcej punktów montażowych". Czyli dodatkowy atut ,a nie wymóg. Kolega dostaje szereg rad i propozycji, z których coś wyciągnie, albo wyrzuci je do kosza. Tyle.
  21. Fajnie, że pisałeś...ale to rower dla autora. On wybiera, a przede wszystkim przymierza się do tego co mu pasuje. Rowerów zjeździłem sporo i jakoś nigdy nie kupiłem tego co miało najlepszą relacją ceny do osprzętu, a to na czym czułem się dobrze. Nikt nie mówi, że ma to kupować. Tak jak napisałem bywa w dobrych promkach na sklepach stąd został wrzucony. Szczerze wybierając ze wszystkich opcji to wolałbym mieć napęd 2x10 w gravelu, ale na ramie karbonowej tak więc ze wszystkich ww sprzętów propozycja @Mihau_ dla mnie wydałby się najlepsza...dla mnie nie znaczy, ale dla autoa. dobre pytanie...z jednej strony brałbym road+ przy takich założeniach, ale z drugiej strony trudno o road+ z punktami montażowymi (na szybko to mi canyon endurance przychodzi do głowy, a tam 35c gładki to chyba max, dla przykładu w contendzie ar 38c na bieżniku wchodzi, ale brak punktów montażowych).
  22. Za tą kasę to używany....mam na sprzedaż używanego riverside, cena pewnie poniżej 3k, jakby co to zapraszam na priva. Przebieg nieduży.
  23. Obadaj jeszcze giant revolta 1...rower praktycznie kompletny. Z ewentualnych upgradów to można wymienić opony na lżejsze i lepiej toczące się oraz sztycę na karbonową, która lepiej amortyzuje drgania (sprawdzone u mnie). Z grubszego upgradu koła do zmiany- w każdym sprzęcie w tej grupie cenowej koła są raczej budżetowe o czym warto pamiętać. Geometria raczej stonowana. W teorii m-ka powinna być oki. Po sklepach dobre promki potrafią chodzić. https://www.giant-bicycles.com/pl/revolt-1
  24. To ładnie pochodzone, a Kozi Wierch to zaraz obok Krakonosa więc z Lucni Bouda kierujesz się szlakiem na Krakonosa w stronę Spindlerovego Mlyna.
  25. @chudzinki....nie straszę, ale jak chodziliśmy po worku raczańskim to takie dziwne uczucie bo totalnie sami, a ślady łap pod Rajczą były😀. Karkonosze to jednak coś innego niż Izery i Masyw Śnieżnika, szczególnie jeśli chodzi o szlaki piesze. -czerwony szlak na Śnieżkę przez kocioł Łomniczki robi wrażenie, bardziej szlak tatrzański niż sudecki (coś jak ścieżka nad reglami pod Śnieżne Kotły ze Szrenicy) -szlakiem z Kruczych Skał przez Jelenkę , czarny grzbiet na Śnieżkę zaliczasz ponad 1000m przewyższenia, -szlakiem przez Polanę, Słoneczniki lub dołem przez Samotnię idziesz do Lucni Bouda (najwyżej położony browar w tej części Europy) i dalej na Kozi Wierch (jedna z niewielu grani typu alpejskiego w regionie) Jest sporo szlaków różniących się jednak od pozostałej części Sudetów....dla mnie obok Tatr to najładniejsze góry w Polsce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...