Skocz do zawartości

spidelli

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 265
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez spidelli

  1. Gwarancja Treka nie obejmuje wpinania w trenażer. Gdyby kogoś kusiło
  2. Może za mało jeszcze jeżdżę na 1x12 ale osobiście - póki co - wolę 2 tarcze z przodu. A z tą ergonomią to się podpisuję pod powyższym - jak latam u siebie po lesie góra-dół to się muszę trochę naklikać zwłaszcza jak przechodzę od zjazdu, na którym dokręcam do podjazdu, na którym muszę wskoczyć na największą tarczę. Ale może mam palce za wolne
  3. Ale podchodząc do tematu tak trochę filozoficznie: załóżmy, że Polar monitoruje mój sen, treningi, robię w miarę regularnie testy ortostatyczne czyli w PolarFlow buduje jakiś tam obraz mojej kondycji fizycznej - wie, że jestem przeciążony albo źle spałem itp. Średnio w to wierzę, bo tu na forum opisałem moje perypetie z Grit X - źle mierzona wysokość a więc zafałszowane wykresy wysokości, brak odczytów ze snu czy wreszcie - absurdalnie zaniżone tętno podczas sesji na "stałym", niemal referencyjnym odcinku. Mam świadomość, że to bajki. Ale ktoś mądry na Reddicie napisał mi, że może i pojedyncze pomiary są od czapy ale jakąś tam tendencję ten zegarek wyłapuje. Załóżmy, że tak jest. Pisałem Wam, że na teście 4DP miałem rozjazd, bo trenażer pokazywał mi V max 36 km/h podczas gdy Polar - 79 km/h. Być może różnica wynika z chaosu w czujnikach, wtedy jeszcze tego nie wiedziałem. Kadencja Polar/Wahoo średnia: 91/87, max: 130/135. Tętno P/W - średnie: 139/141, max: 186/186 Moc P/W - średnia: 135/133, max: 316/311, znormalizowana: 182/179 Te rozjazdy nie są już takie duże, więc może do obu ekosystemów, mimo rozjechanych danych dot. prędkości trafiły jednak podobne dane pokazujące obciążenie treningiem? Niestety chyba nie, bo (w układzie P/W): IF: 0,88/1,19 TSS: 70,3/140. Zatem, której aplikacji/ekosystemu się trzymać? Jedna liczy kompleksowo, druga tylko z treningów... Przy zabawie na Rouvy nie było to problemem - coś tam pedałowałem, kogoś goniłem, komuś uciekałem, coś tam się zapisało w aplikacji ale Polar swoje dane dostał i dorzucił do kupki Nie bieżcie tego na poważnie, będę sobie to robił na dwa ekosystemy ot tak, dla eksperymentu. Może wyjdzie w PolarFlow, że jestem zajechany, ale na koniec cyklu (jak dotrwam), mimo że Systm nie monitoruje mi snu to i tak zrobię ponowny test 4DP Edyta: fakt, że raz przy teście zapomniałem włączyć licznik po pauzie ale nie sądzę, że przez to się IF/TSS tak rozjechał. Wczorajszy trening jednak nie miał takich rozjazdów: Polar Systm Moc: Tętno: Kadencja: Prędkość: Czas i dystans różnią się dlatego, że chwilę dłużej kręciłem na liczniku. Tzn. były różnice w prędkości i dystansie między aplikacją i licznikiem, a potem zamknąłem SystmX i chwilę pokręciłem na liczniku, zwiększając rozjazd w dystansie.
  4. Odchudzanie da się zrobić, bo Wahoo musi działać na swoich czujnikach/estymacjach. Żona nie ma czujnika na swoim rowerze, nie ma licznika od Polara, nie korzysta z pasa na klatę, zakłada zegarek na rękę, tętno udostępnia do Rouvy, prędkość i dystans jej liczy, kadencja to nie pamiętam
  5. Ale jak działa to ok U mnie jest ten problem, że chciałbym mieć - póki co - podobne wyniki w obu ekosystemach; druga rzecz, że przy niektórych treningach każą wyłączać ERG, więc zaczynam szukać nerwowo po ustawieniach; po prostu trzeba było się poznać z aplikacją a potem rzucać na trening, a nie odwrotnie
  6. Nie tylko ja mam ten problem: How to disable/ignore sensors from connecting? - SYSTM Software - Wahoo X Forum (wahoofitness.com)
  7. Mogę zrobić jak @pecio radzi i machnąć ręką na Polara, ale jako stary (były) linuksiarz tak łatwo się nie poddam się 4 to jest wirtualna prędkość a więc estymacja już w aplikacji z obrotów koła zamachowego - bo nie ma przy tym ikonki ANT+
  8. Zero problemów u mnie. Jak widać wszystko łączy, czy po BT w liczniku, czy po ANT+ w laptopie; problemem jest tylko nadmiar tych czujników i trzeba by wiedzieć, co włączyć; no i żeby to się trwale zapisywało Umówmy się jeszcze, że to jest jakiś mały problem z nadmiarem ale do okiełznania, druga rzecz to moje założenie, że chcę to mierzyć na 2 ekosystemy - to już komplikacja z mojej strony a nie producenta sprzętu
  9. Ok, na laptopie mam wyłączony BT: Sam ten panel jest do bani, bo nie pokazuje wszystkiego, przewijam na dół: 1. Polar H10 - wszystko jasne; 2. Pierwsze wcielenie Wahoo, pytanie co oznaczają poszczególne ikonki: dystans (?), moc z (ERG?), moc, kadencja, prędkość. 3. Bontrager - kadencja/prędkość - czujnik przy rowerze (obsługuje i aplikacje na laptopie - Zwift, Rouvy, Wahoo przez ANT+ i licznik M460 po BT), 4. Drugie wcielenie Snapa - wirtualna prędkość; 5. Trzecie wcielenie - moc i kadencja. Dodatkowo - ni chu chu nie widzę tu opcji do podania obwodu koła przy czujniku zewnętrznym... Edyta, tak, ten piorunek z kropką to moc z ERG, bo po wyłączeniu znika ERG Mode (z listy rozwijalnej można wybrać obciążenie): Nie pozostaje nic innego, jak przejrzeć dokumentację i ew. forum Wahoo...
  10. Systm; w Rouvy czy Zwift bez problemów. Tutaj jest jakiś nadmiar bogactwa. Nie chce mi się d..y podrywać ale zejdę na dół i zrobię te zrzuty
  11. Sprawdzę w domu. Ale żeby nie było nieporozumienień - to że się tak zglasza to nie jest problem, to się da wyklinać. Wkurzające jest to, że nie zapisuje tych ustawień i na drugi dzień znów ustawiam od nowa.
  12. Ale nawet jak wywalę czujniki Bontragera, to wciąż SNAP będzie się zgłaszał jako 3 urządzenia i wciąż będę miał 3 pomiary mocy do wyboru 🤣
  13. Wiadomo że trochę grymaszę, bo nie znam aplikacji albo coś jest inaczej niż w Rouvy 😉 Może ten nadmiar czujników ma sens przy posiadaniu większej liczby urządzeń od Wahoo, może jest w tym jakaś myśl przewodnia. Ja siadam na trenażer po pracy, wczoraj dopiero po 19- tej bo korek, bo ślisko, bo trzeba było przed chałupą odśnieżyć 😎 Człowiek siada wreszcie na ten rower a tu kadencja wariuje (musiałem kopnąć czujnik przypadkiem) albo prędkość się rozjeżdża z licznikiem i zamiast relaksu jest frustracja 🤣
  14. Da się wyłączyć ale nie trwale, w każdym razie ja nie umiem W domu porobię zrzuty a na razie opiszę - sam Wahoo zgłasza się chyba jako trenażer z 5 ikonkami różnych pomiarów, jako pomiar prędkości i kadencji (2 ikonki) i jako pomiar mocy (1 ikonka). Teraz możesz te ikonki klikać aktywując (robią się zielone) albo odklikać (szarzeją). Nie bardzo rozumiem, po co trenażer pojawia się jako 3 urządzenia, skoro teoretycznie mogę odkliknąć 5 ikonek i mierzyć wszystko z trenażera. W każdym razie sam pomiar kadencji pojawi mi się 3 razy z poziomu trenażera. Do tego zgłasza mi się czujnik prędkości/kadencji z roweru - tu robię mu zielone ikonki, a wyszarzam te z trenażera. Niektóre czujniki można całkiem usunąć (delete).
  15. Niby mierzy moc, prędkość i dystans Ale efekt jest taki, że jest duży wybór czujników i fake czujników na starcie i trzeba je każdorazowo korygować, np. mi się podstawia fake czujnik kadencji ze SNAPa a ja wolę z korby. Generalnie to wszystko działa tylko nie można sobie tych ustawień zapisać na stałe, podobnie jak nie wiem gdzie w wersji laptopowej podać wielkość koła. W telefonie mogę to zrobić ale telefon łączę po BT, np. do kalibracji trenażera i wtedy nie odpalam licznika, żeby mi się nie gryzło. Dopiero po kalibracji rozłączam telefon, wyłączam BT, odpalam licznik i laptopa. Ustawisz sobie wszystko, a jutro znowu się wp..ieprzy czujnik ze SNAPa Może i lepiej zrobić jak piszesz, ja chciałem mieć względnie tożsame wyniki w obu ekosystemach ale i tak się rozjeżdżają. No schizofrenia, dłużej tego nie zniesę
  16. Jest DSX z amorem, co prawda tylko 60 mm skoku (piszę z pamięci) ale rozumiem, że jednak szukasz czegoś "bardziej górskiego". Ten boost 141 to jakiś wynalazek Treka, Marin też go stosuje w modelu Pine Mountain 1 - i to był powód, dla którego skreśliłem ten model - nie wiem jaka będzie dostępność części, a przecież roweru nie kupuje się na 2 sezony....
  17. Też mi trochę chodzi po głowie taki rower, na teren w którym szkoda gravela a full nie ma sensu, w tym do turystyki. Myślę o rodzinie DSX ale nie wiem czy dla Ciebie to nie zbyt mało uMTBowio9ne rowery...
  18. Wczoraj dotarło do mnie, czym się różni plan Mountain Fondo od Gran Fondo Ten drugi to przygotowania do setki i tu był te sesje Endurance NoVids po 4 godziny niemal jednostajnej jazdy. Ja wybrałem MF i sesje Endurance są krótsze: 2 - 2,5 godziny; ale w zamian są podjazdy z dużą mocą na niskiej kadencji. Mój trenażer wydawał dziwne dźwięki, obawiam się, że to przepis na katastrofę i uszkodzenie ramy Troszeczkę ogarnąłem mierniki, niektóre można po prostu usunąć. Czeka mnie jeszcze trochę czytania, bo o ile sama aplikacja jest średnio intuicyjna albo jest za dużo opcji, o tyle instrukcje na stronie Wahoo są dość rozbudowane. Niestety, wszedłem w plan "z marszu", bez poznania aplikacji wcześniej i teraz się wkurzam, że coś mi źle działa w trakcie sesji
  19. Zwiększ budżet, kup coś fajnego. Uwierz, że nie będziesz się chciał bawić w wymianę osprzętu bo to średnio opłacalne. Może się okazać, że dobijesz do kwoty, która wydawała się zbyt wysoka, żeby kupić ten droższy rower. Buy nice or twice
  20. Pewnie, że się da; dość prostą trasę wzdłuż Dunaju (głównie asfalt, teoretycznie lekko w dół, bo wzdłuż rzeki ale były też podjazdy) - ok. 100 km dziennie, w sumie 400 km - zrobił z nami gość na fullu. Tylko potem kupił gravela Nie wiem, jak OP wyobraża sobie rower do lasu, np. jaką oponę, jak jakieś 40 - 45 na grubym bieżniku to tak średnio na asfalt.... Ale to tylko moje zdanie Edyta: no to ok, moje zastrzeżenia niewiele wnoszą w takim razie Ja jestem zadowolony, jak na moim "szybkim" zrobię setkę ze średnią 25 km
  21. ...ale jak pięknie grają jak się rozpędzisz
  22. Jak chcesz łykać kilometry ze średnią powyżej 25 km/h to raczej nie na rowerze na szutry i do lasu I po co Ci wtedy napęd GRX? Jakbyś się tłukł po dziurach to tak, sprzęgło się przyda, żeby łańcuch nie grzechotał. Ale wtedy też nie potrzeba Ci szosowych przełożeń i opony na asfalt. Nie fiksuj się na haśle gravel ale patrz na wyposażenie, bo raczej nie będziesz nic wymieniał, może poza siodłem i oponami. Sam mam dwa gravele, jeden na oponie 30, z korbą 50/34 i kasetą 34-11. To mój "szybki" rower - lubię na nim pojeździć szybko i na lekko. Głównie asfaltem, rzadko szutrami ale asfalty na drogach gminnych i powiatowych bywają fatalne. Drugi rower to korba 46/36 i kaseta 34-11. Opona 40 ale jakby weszła 45 to bym włożył. To mój rower na sakwy (asfalt, szutry, płyty), ale nie tylko - wybieram go, jak chcę sobie bardziej turystycznie polatać. W ciepłej porze roku całą niedzielę spędzam na rowerze, najczęściej jest to 100 km albo więcej. Oba rowery są na szosowej Tiagrze i hamulcach mechanicznych. Rewiduję swoje poglądy i przyznam, że czasami, zwłaszcza w tym turystyku łańcuch zagrzechocze na dziurach. Ale na wyprawie nigdy nie wiesz, jaką nawierzchnię trafisz. Nigdy bym intencjonalnie nie kupił gravela do jazdy MTB - szkoda by mi go było do tłuczenia. Hamulce hydrauliczne - twierdziłem, że nie są potrzebne ale kilka przejażdżek w terenie górzystym zrewidowały moje podejście - przydałby się na zjazdach. Nie podpowiem Ci konkretnego roweru, na pewno szybkiej jazdy asfaltem nie da się tak łatwo pogodzić z jazdą na szutrach, musisz zdecydować co jest ważniejsze. Pewnie, że jak rower ma szersze widełki, to można się bawić w wymianę opon, np. na zimę wrzucić sobie szersze z bardziej agresywnym bieżnikiem...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...