Skocz do zawartości

spidelli

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 943
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Zawartość dodana przez spidelli

  1. Jest DSX z amorem, co prawda tylko 60 mm skoku (piszę z pamięci) ale rozumiem, że jednak szukasz czegoś "bardziej górskiego". Ten boost 141 to jakiś wynalazek Treka, Marin też go stosuje w modelu Pine Mountain 1 - i to był powód, dla którego skreśliłem ten model - nie wiem jaka będzie dostępność części, a przecież roweru nie kupuje się na 2 sezony....
  2. Też mi trochę chodzi po głowie taki rower, na teren w którym szkoda gravela a full nie ma sensu, w tym do turystyki. Myślę o rodzinie DSX ale nie wiem czy dla Ciebie to nie zbyt mało uMTBowio9ne rowery...
  3. Wczoraj dotarło do mnie, czym się różni plan Mountain Fondo od Gran Fondo Ten drugi to przygotowania do setki i tu był te sesje Endurance NoVids po 4 godziny niemal jednostajnej jazdy. Ja wybrałem MF i sesje Endurance są krótsze: 2 - 2,5 godziny; ale w zamian są podjazdy z dużą mocą na niskiej kadencji. Mój trenażer wydawał dziwne dźwięki, obawiam się, że to przepis na katastrofę i uszkodzenie ramy Troszeczkę ogarnąłem mierniki, niektóre można po prostu usunąć. Czeka mnie jeszcze trochę czytania, bo o ile sama aplikacja jest średnio intuicyjna albo jest za dużo opcji, o tyle instrukcje na stronie Wahoo są dość rozbudowane. Niestety, wszedłem w plan "z marszu", bez poznania aplikacji wcześniej i teraz się wkurzam, że coś mi źle działa w trakcie sesji
  4. Zwiększ budżet, kup coś fajnego. Uwierz, że nie będziesz się chciał bawić w wymianę osprzętu bo to średnio opłacalne. Może się okazać, że dobijesz do kwoty, która wydawała się zbyt wysoka, żeby kupić ten droższy rower. Buy nice or twice
  5. Pewnie, że się da; dość prostą trasę wzdłuż Dunaju (głównie asfalt, teoretycznie lekko w dół, bo wzdłuż rzeki ale były też podjazdy) - ok. 100 km dziennie, w sumie 400 km - zrobił z nami gość na fullu. Tylko potem kupił gravela Nie wiem, jak OP wyobraża sobie rower do lasu, np. jaką oponę, jak jakieś 40 - 45 na grubym bieżniku to tak średnio na asfalt.... Ale to tylko moje zdanie Edyta: no to ok, moje zastrzeżenia niewiele wnoszą w takim razie Ja jestem zadowolony, jak na moim "szybkim" zrobię setkę ze średnią 25 km
  6. ...ale jak pięknie grają jak się rozpędzisz
  7. Jak chcesz łykać kilometry ze średnią powyżej 25 km/h to raczej nie na rowerze na szutry i do lasu I po co Ci wtedy napęd GRX? Jakbyś się tłukł po dziurach to tak, sprzęgło się przyda, żeby łańcuch nie grzechotał. Ale wtedy też nie potrzeba Ci szosowych przełożeń i opony na asfalt. Nie fiksuj się na haśle gravel ale patrz na wyposażenie, bo raczej nie będziesz nic wymieniał, może poza siodłem i oponami. Sam mam dwa gravele, jeden na oponie 30, z korbą 50/34 i kasetą 34-11. To mój "szybki" rower - lubię na nim pojeździć szybko i na lekko. Głównie asfaltem, rzadko szutrami ale asfalty na drogach gminnych i powiatowych bywają fatalne. Drugi rower to korba 46/36 i kaseta 34-11. Opona 40 ale jakby weszła 45 to bym włożył. To mój rower na sakwy (asfalt, szutry, płyty), ale nie tylko - wybieram go, jak chcę sobie bardziej turystycznie polatać. W ciepłej porze roku całą niedzielę spędzam na rowerze, najczęściej jest to 100 km albo więcej. Oba rowery są na szosowej Tiagrze i hamulcach mechanicznych. Rewiduję swoje poglądy i przyznam, że czasami, zwłaszcza w tym turystyku łańcuch zagrzechocze na dziurach. Ale na wyprawie nigdy nie wiesz, jaką nawierzchnię trafisz. Nigdy bym intencjonalnie nie kupił gravela do jazdy MTB - szkoda by mi go było do tłuczenia. Hamulce hydrauliczne - twierdziłem, że nie są potrzebne ale kilka przejażdżek w terenie górzystym zrewidowały moje podejście - przydałby się na zjazdach. Nie podpowiem Ci konkretnego roweru, na pewno szybkiej jazdy asfaltem nie da się tak łatwo pogodzić z jazdą na szutrach, musisz zdecydować co jest ważniejsze. Pewnie, że jak rower ma szersze widełki, to można się bawić w wymianę opon, np. na zimę wrzucić sobie szersze z bardziej agresywnym bieżnikiem...
  8. A propos wymarłych standardów - w mojej Cortinie jest połączenie QR ze sztywną osią - Naild 12-3-9. Jest może nieco wolniej niż klasycznym QR ale na pewno szybciej niż przy sztywnej osi na imbus czy nawet z "wajhą".
  9. Ja to zamiast 4 l mam 1,4 l, zamiast V8 mam 16 v, zamiast Hemi mam Mpi ale jeżdżę na elpidżi 🤣
  10. Większość z nas nie ma nic na sumieniu 😎
  11. Elektryki można z generatora, najlepiej na diesel
  12. @Punkxtr Zgadzam się w zasadzie z tym co napisałeś - może Polar jest krok do tyłu ale mnie to pasuje, bo nie potrzebuję płacić zegarkiem (nie kwestionuję takiej potrzeby, po prostu ja jej nie mam). Mój Vantage V2 jest ok, nie miewa takich problemów jak Grit X ze źle działającym barometrem i odczytem tętna; chociaż do pomiaru tętna wraz ze zmianą zegarka zacząłem stosować pas H10. Po prostu jest to dość prosty, solidny zegarek (a i tak sterowanie muzyką to dla mnie za dużo ). Tak samo oceniam licznik M460 - prosty ale robi dobrze 3 rzeczy. Jest monochromatyczny, niedotykowy, może mało responsywny (ten monochromatyczny ekranik ma lagi przy zmianie widoków) ale dla mnie w zupełności wystarczy (ale rozumiem też, że może dlatego kiepsko się sprzedawał, w końcu ta stara, prawdziwa Nokia czy Blackberry też nie wytrzymały konkurencji na rynku dumbfonów). Jedyne co mogę mu zarzucić, to że nie chce mi trwale wyłączyć pomiaru wysokości dla profilu "rower stacjonarny" - trzeba to klikać przed każdym treningiem, co mnie irytuje. No i ten barometr też się trochę gubi, jak w Grit X. Zegarek V2 jest ok ale średnio sprawdza się zimą, pod ubraniem; można go zapinać na kierownicy ale wolę w tej roli licznik, kupiony za 450 zł w jakimś outlecie. Pisząc o zafiksowaniu na bieganiu - aktualnie nie widzę tam planów kolarskich, choć kiedyś znalazłem jakiegoś pdfa z treningiem kolarskim w oparciu o tętno i kadencję, sygnowanego przez Shimano i Polar. Poza czujnikami do roweru i obejmą do zapinania zegarka na kierownicy to nie ma nic rowerowego a są nawet czujniki dla koni Ja po cichu liczyłem, że jednak odświeżą linię liczników, chociaż żeby M460 doczekał się następcy, w duchu Polara - bez wodotrysków, 3 podstawowe rzeczy (no dobra, 4 bo Strava musi być ). A tak - być może zmienię M460 na coś od Wahoo; chociaż to wcale nie musi oznaczać zmiany platformy, może uda się te same czujniki połączyć z Vantage i Roam/Bolt A w kwestii odkurzacza - ja tylko na kablu używam ale jestem szczęśliwym posiadaczem garażu
  13. O zegarek jestem spokojny, bo jest względnie nowy (chociaż Polar go pewnie zaraz przestanie wspierać), bateria też jest ok, bo odciążam go licznikiem. Ten pewnie padnie jako pierwszy ale i tak myślę, że pierwsze klocki zacznę wymieniać za rok.
  14. A fakt, ja też mam takie chorobliwe dążenie do "porządku", może dlatego mam 3 rowery Marina
  15. Tak sobie o tym myślałem rano; do turystyki i tak używam ręczniaka i na 99% wymienię go na ręczniaka, jeśli będzie taka potrzeba. Ręczniak sprawdza się i w czasie pieszych wędrówek ale i na kajakach, a ciut się wkręciłem w kajaki. Po prostu bardzo wygodne jest ustawienie sobie kreski po rzece i np. kontrola czasu i dystansu. Może i komputer rowerowy ma taką funkcjonalność ale u mnie sprawdza się oddzielenie nawigacji od monitorowania sportowego. Gdybym jednak zmienił zdanie, to tutaj pozostaje Garmin. Jak wiecie, tkwię w ekosystemie Polara, który zafiksowany jest na bieganiu - ta aktywność jest oczkiem w głowie firmy, oprócz czujników, zegarków dostaniecie też masę literatury i plany treningowe pod bieganie. Rower traktowany jest po macoszemu. Kiedyś były 2 liczniki w ofercie, obecnie nie ma nic. Kupić można jedynie czujniki kadencji i prędkości, a w zegarkach są profile rowerowe. Platforma jest dość hermetyczna, jak to w ekosystemie. Teoretycznie zegarki, czujniki i liczniki mogą monitorować cały czas - treningi, czas poza, sen itp. W teorii pięknie i ładnie, w praktyce (przynajmniej mojej) jest kiepsko. Nie ma też specjalnie rozbudowanej integracji z innymi platformami: W tej chwili na trenażerze ma ustawione to tak, że każda aktywność (pas do tętna, rowerowe czujniki prędkości/kadencji, estymacja mocy z trenażera) leci: a) po Bluetooth - do licznika Polar ; b) po ANT+ - do Systm X (ew. Rouvy/Zwift). Dodatkowo TrainingPeaks zasysa dane z Polara i Systm X ale ręcznie usuwam te z Polara. W czasie aktywności outdoor - czy latem czy zimą na MTB - używam tylko Polara. Ponieważ na wymianę sprzętu się nie zanosi w najbliższym czasie (licznik M460 daje radę, zegarek też, czujników nie trzeba bo współpracują ze wszystkim czego używam i używałem) więc sobie spokojnie temat ekosystemu Wahoo rozpoznam
  16. Spoko, nie mam nic do Szaja, po prostu dawno go nie widziałem, jakby się zaokrąglił, do tego ta pozycja 😉 A z planem to tak jak pisałem - zdałem się na gotowca, taki eksperyment, zobaczymy co wyjdzie 🤔😎😄
  17. @dfq a co to za Budda? Aaaa SzajBajk Ja dziś jeździłem grzebyki - nie lubię tego bo zanim się wstrzelę w moc i kadencję to już jest zmiana W dodatku - jak na natywną aplikację to syf, kiła i mogiła - na starcie zgłaszają mi się wszystkie czujniki i fakeczujniki - np. prędkość i kadencja z czujnika i "prędkość" i "kadencja" estymowana z mocy (też estymowanej ); dalej zgłaszają mi się dwa "pomiary" mocy i trzeci - ze ERG - i każdorazowo to trzeba odklikać, wkurzające. Wczoraj ustawiałem wielkość koła, a dziś była inna, stąd inna prędkość niż na liczniku Polara... Nie widzę jakichś intuicyjnych ustawień... Też się muszę wybrać na MTB, niestety chyba odwilż będzie na weekend więc zamiast jazdy po śniegu i mrozie będzie błotna kąpiel...
  18. To lepiej niż żona Idę się zmusić na trenażer, nie chce mi się jak diabli, wczoraj było jakieś nudne kręcenie kadencji na komendę, mogłem ten plan przesunąć o tydzień i pojeździć na Rouvy
  19. I oczywiście zapraszamy do dyskusji Nie tylko o młotach
  20. No to wszystko ogarnięte, teraz tylko do szczegółów
  21. Snookera lubię akurat 👍 To normalne na tym forum, że tematy "bocznikują", taki urok. Ciężko z tego wywnioskować, czy komentujesz naszą rozmowę, czy swój trening. Z osób najbardziej aktywnych w tym wątku nikt nie planował "ostrego" treningu, była mowa o bazie - @pecio jeździ na Rouvy i Kinomap, @dfq na Rouvy, ja szukam planów treninigowych ale "endurance". Dwie strony gadki i wklejania zrzutów ekranów, po czym wpadasz na 9 stronę wątku i piszesz, że nie widoki są ważne - jak są
  22. My tutaj rozmawiamy kilka tygodni i pewne sprawy sobie wyjaśniliśmy. Wystarczy przeczytać, ba nawet wypada, jeśli chce się dyskutować 🙂
  23. Zależy kto i co. Masz o tym wcześniej napisane; chyba generalnie nikt z nas nie chciałby 4 godziny endurance jechać z oczami w słupki. Co innego przy jakichś często zmieniających się interwałach, trwających do godziny. W Systm X jednostki są różne i to jest kilka stron temu na zrzucie - masz klasyczną jazdę a'la Rouvy, masz słupki albo motywację. Fajnie zrobiony był test, bo składał się z kilku części i filmy były dobrane do każdej, pomyśleli też o przerywnikach i żartach. Wczorajszy trening też był zróżnicowany a na schłodzenie zaserwowali mi filmik o dzieciach w Afryce, jak dzielnie chodzą do szkoły i jak dostały rowery Druga sprawa - dostępność planów treningowych. Pod kątem endurance Rouvy wypada chyba tak sobie - trening 4-tygodniowy; w Zwift są chyba 3 plany, najdłuższy 12 tygodni, w Systm X nie ma gotowców jako takich - trzeba sobie wyklikać określając preferencje, np. czy ma być to plan lekki, średni czy ciężki (może źle dobieram określenia ale chodzi o liczbę godzin w tygodniu), następnie czy ma to być 2:1 czy 3:1 biorąc tygodnie obciążenia do regeneracji, czy chcesz ćwiczenia na siłę, czy chcesz jogę i czy chcesz trening mentalny. Korzystam z tej aplikacji tydzień, tyle zdążyłem zobaczyć, że zmienia się nieco proporcja i rodzaj treningów jeśli manipuluje się dwoma pierwszymi czynnikami, joga ani siła mnie nie interesują więc nie wiem ale pewnie są to dodatkowe wypełniacze, ja nie chciałem sobie przeładować tygodnia. Dalej, można manipulować datą startu, co przesuwa cały cykl w tygodniu, bo domyślnie na tydzień roboczy ustawione są krótkie ale bardziej intensywne jednostki, a endurance na weekendy (co mi odpowiada). Wreszcie, można pojedyncze jednostki usuwać albo przesuwać w kalendarzu. Ale o tym już pisałem. W Zwift oglądałem tylko plan Gran Fondo i wygląda na to, że tam też zaczyna się od testu a potem wykonuje jednostki ale nie są one przypisane do konkretnych dni, tylko trzeba je "wykonać do" - ale nie uruchamiałem tego planu więc to tylko domysł po obejrzeniu planu. W Systm X masz od razu cały plan w kalendarzu, co jest czytelne, możesz sobie też z góry określić czy masz jakieś kolizje z innym sprawami i ewentualnie przestawić treningi. I wreszcie - kolejny raz się powtórzę - Systm X to natywna aplikacja dla mojego trenażera, więc to też ma znaczenie, chociaż jak na razie mam problem z ogarnięciem czujników, więc trudno mówić o jakimś bonusie z tego wynikającym.
  24. Dzisiaj poleciał pierwszy trening: Muszę w opcjach pogrzebać, bo jakoś dziwnie mi się w tej aplikacji "przedstawiają" urządzenia - domyślnie mi się "pomiar" kadencji podstawia z trenażera zamiast z czujnika i kilka innych, muszę to każdorazowo z palca korygować, trochę irytujące.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...