Tu nie chodzi o prohibicję. Moim zdaniem usunięcie wódy ze stacji paliw sporo zmieni. Może masz inną perspektywę ale wieś to nie miasto - tu musisz mieć auto, bo do wszystkiego jest parę kilometrów, trzeba podjechać czy do roboty, czy do lekarza czy do tego całodobowego supermarketu po gorzałkę. Do meliny jednak trudniej trafić, bo nie ma neonu widocznego z daleka...
A z resztą się zgodzę - nikomu nie zależy a zwłaszcza skorumpowanym politykom. Jak jesteśmy przy temacie alko - 30 lat się nie da rozwiązać problemu butelek - wszyscy mają butelkomaty a my - fenomen butelek bezzwrotnych. I jeszcze przedstawiciel browarów pali głupa, że to jest bardziej eko, bo się wody nie marnuje do mycia butelek...
Ja mam teorię, że oni te 500+ wprowadzili, bo sobie policzyli, że wróci z nawiązką w VAT i akcyzie. I się nie pomylili...
A z edukacją będzie trudno, jak w polskiej TV można wszystko reklamować - i leki i alkohol i jeszcze słodycze z bajeczką, że mają wapń i wzmacniają kości...