Skocz do zawartości

spidelli

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 266
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez spidelli

  1. Jest prąd, będzie dacza. Ciul z żurawiami.... @Cross90 te fotki z szosy jakby jeszcze lepsze niż z crossa 😁 Widać ten speeeed 👍
  2. Moje czy żony? 😉 Ja w tym tygodniu odpuściłem, wciąż czuję w nogach majówkę czyli 300 + 100 + 100. Robię tylko takie regeneracyjne jazdy, to znaczy miałem robić, bo mam wodną awarię w domu i walczę 2 dzień 🙃 i wczoraj nie pojechałem, dziś też nie .. Ciężko wyciągać jakieś sensowne wnioski, bo ładowałem węgle w czasie jazd, a po jazdach i browarek wpadał więc niezupełnie sportowo .. Jutro pogoda raczej nie pozwoli na wiele... Generalnie udało mi się w ostatnim roku swoją średnią wyciągnąć wyżej i jak jest względnie równo, a wiatr nie fałszuje, to udaje mi się w miarę równo i szybko (jak dla mnie) jechać - i to mnie cieszy 😉 A na ile to wynik diety, na ile nakręconych kilometrów - nie wiem 🙂
  3. Prawda. Zgodnie z definicją pow. 25 km/h ma odciąć silnik elektryczny 👍🙂
  4. Zrobiłem dziś pomiar glukozy i ketonów we krwi. Jestem wszędzie ale nie w ketozie 🤣 GKI 22 (ketoza jest od 9 w dół). Żona w drugim dniu postu (tylko kawa i woda) ma GKI 1,5...
  5. W tym wypadku nie chodzi o dozwoloną prędkość tylko o rozwijaną przy uzyciu wspomagania silnikiem elektrycznym. Prawo o ruchu drogowym definiuje rower w oparciu o ten element: Kwestia przekraczania prędkości to inna bajka.
  6. Ja tylko trasą. Jazdę plażą, samym brzegiem morza zaliczyłem w zeszłym roku w czasie objazdu Jeziora Łebsko. Polecam, świetna trasa, południowy brzeg jeziora to fragmenty po mokradłach (są drewniane podesty). Wykorzystywane w Wanoga Gravel.
  7. Wożę dętkę i gluta w spraju, którego raz już awaryjnie użyłem na sakwach. Drugi raz uratowałem nim gościa na trasie. Łatki zabieram dodatkowo na sakwy ale glut jest pierwszym wyborem - szybka, względnie bezproblemowa naprawa. Fakt, że doraźna, ale szczęście w nieszczesciu, że w ostatnim dniu wyprawy czyli wystarczyło na dojazd do domu. Bo temat wymaga:
  8. Agresywna chemia nie wchodzi w grę ale spróbuj podgrzać. Suszarką do włosów. I delikatnie. Starą suszarkę mam w garażu i nie raz mi tyłek ratowała. Częściej używam niż opalarki. Z chemii to może co najwyżej denaturat. I zmywak do naczyń - szorstka strona. Ja walczę jedynie z naklejkami rejestracyjnymi na szybie auta, po zakupie, jak chcę wkleić własną. Ale na szkle można użyć nawet benzyny ekstrakcyjnej. Na ramie bym się nie odważył.
  9. Też mam zaliczone 👍 Jastrzębia Góra - Hel - Jastrzębia
  10. @Sobek82 Ale ja sprzedalem rowery i jeżdżę na hulajnodze teraz Elektycznej. Starość. 🤣
  11. Niektórzy producenci dodatkowo wymagają imiennej rejestracji on-line, aby gwarancja stała się dożywotnia. Jeśli to ten przypadek i gość zarejestrował na siebie, to jest większy problem...
  12. Gratulacje, oby "siadlo". Mechaniki nie są takie źle, czasami wymiana klocków pomaga (taka opinia obiegowa). Mam 2 gravele na mechanikach, jakoś hamują, czasami mam wrażenie, że w chwycie na łapach hamują gorzej bo za wysoko klamkę naciskam (za mała dzwignia).
  13. Wniosek słuszny (jeśli doszedł) ale mimo wszystko domagam się wyjaśnień 🤣
  14. @Eathan co kupiłeś? W innym wątku coś o częściach pisałeś, a na zdjęciach baran... 🤔🤭🤣
  15. Topeak ma jeszcze do szosy ale już nie wklejałem. Najprościej będzie dopasować coś na obejmę.
  16. U mnie właśnie po czarnych kapturkach od bidonu widać, ile pyłu osiada na rowerze. A wjazd w jakieś błoto, choćby epizodyczny (w lesie zazwyczaj kałuże stoją dłużej - się zrymowało) i ubabranie ustnika... Fuj 😮‍💨
  17. Chciałem dać "lajka" za fotkę ale wyszłoby jeszcze, że się cieszę z cudzego nieszczęścia... Ja ostatnio pod wiejskim sklepem się zorientowałem, że nie wziąłem linki do zapięcia. Skląłem się w myślach i pojechałem dalej. W domu zrobiłem kipisz i okazało się, że miałem linkę ze sobą ale schowała się pod dętką...
  18. Topeak FLASHSTAND® FAT Doczytałem, że do 26" ale może ktoś produkuje coś w ten deseń do współczesnych rowerów...
  19. Fakt, cześć ustnika da się rozebrać, ja je poza tym regularnie myję w wodzie z płynem do mycia naczyń przepuszczając ją przez ustnik, potem tak samo płuczę i staram się porządnie wysuszyć, zanim poskręcam i odstawię na półkę. U mnie "oszczędność" przejawia się w przeciaganiu nomentu wyrzucenia tych najstarszych Camelbaków 🤣
  20. Ja po krótkim romansie z bidonami z Dekla, które notorycznie ciekly, trzymam się Camelbak Podium. Mam ich kilka, o pojemnosci 650, w tym 2 "termiczne" - są nieco większe (mimo tej samej pojemności) ze względu na wkładkę termiczną. Zawsze tankuję wodę mineralną w jeden, izotonik w drugi. Oba płyny zawsze troszkę buzują, dlatego kiepskie bidony mi ciekły. Camelbak ma dodatkowy zaworek, można zablokować ustnik. Wreszcie, mają kapturki, chroniące ustnik przed kurzem. Plastikiem mi nie walą ale może to kwestia powonienia 😉
  21. Warto dodać, że to był najtańszy stojak w sklepie nawet 6 dych nie kosztował.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...