Skocz do zawartości

spidelli

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 266
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez spidelli

  1. Kilka fotek z dziejszej rekreacyjnej setki po okolicy. Tak nawiasem, były z nami dzieciaki - chlopcy 10 i 11 lat. Dużo jeżdżą ale dziś pykła im pierwsza setka...
  2. Ja ze wsi, to i zdziwiony 😉
  3. Jest nawet bieżnia do jazd testowych:
  4. Zapraszam do tematu, pal sześć zdjęcia, trasa jest fantastish 🙂
  5. Niestety, dzień pod znakiem ulew. Zwiedzaliśmy sklepy rowerowe. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem:
  6. Panie, ja większość zdjęć robię z siodła, w czasie jazdy, jedną ręką 😀 Czasami dopiero po wrzuceniu na forum widzę, że kiepskie, nieostre...
  7. Generalnie na tak malowniczej trasie nie da się telefonu/aparatu odłożyć..
  8. Bo widoczek: Notabene w tym kraju to aż się chce zostać malarzem 😉
  9. Omijaliśmy centrum Wiednia. Byłem raz - bo EV9 tak prowadzi - i raz wystarczy. Tłok, hałas, starówka ładna ale kostka, dorożki, tłumy turystów - zero jazdy. Do Polski i tak autem wracamy, Bratysława to na 2 dni, chyba że pociągiem od Wiednia, to wychodzi 60 km w jedną stronę ale dość mam pociągów 😉 Można by autem ale nie ma gdzie zaparkować ponoć - parkowanie max 2 godziny i nowy bilecik - max 2 godziny 😁 Jest opcja Neusiedler See ale raz, że pada, dwa - że część ekipy się wykrusza.
  10. @marcesco Wczoraj już nas deszcz złapał na koniec. Dziś też końcówka w deszczu. Siedzimy w bazie i się zastanawiamy nad Bratysławą. Infrastruktura super - ladne asfalty choć czasami z braku miejsca - przy szosie. Noclegi dość drogie, bo po 45-50 euro za głowę w dwójce. Bilety kolejowe wyszły nas z Wiener Neustadt po ok. 60 euro na głowę. Mieliśmy przesiadkę w Wiedniu i w Linzu. Pierwszy pociąg w sumie bez miejsc dla rowerów - kiwaliśmy się z rowerami przy wejsciu. Kolejny - coś jak intercity - z Wiednia do Linzu - porażka. Niby nowiutki pociąg, niby miejsca zarezerwowane a wsgon projektował idiota. Schodki, zakręt 90 stopni i haki na rowery za koło. Nie ma szansy na to, żeby w 5 osób wsiąść na spokojnie, bez nerwów. Ciasnota. Ostatni pociąg z Linzu to jakiś regionalny - caly wagon na rowery. Wieszaki za kierownicę, idealne do zagniatania linek. Mimo to, polecam trasę. Idę jeść, potem wrzucę fotki.
  11. Szybka fototrelacja na gorąco. Pociagiem do Passau/ Passawy i powrót do Wiednia. Pierwszy etap: Passau - Linz. Rano w Linzu mamy chwilę czekając na przesiadkę: Potem pociąg i na rowery ponad 100 km: W Linzu strony podjazd do hotelu:
  12. A nie masz za miękko? Ja trochę kręciłem stacjonarnie, mam Tacx Galaxia i potrafię na nim utrzymać równowagę tylko kręcąc na siodełku. W efekcie po dwudziestu minutach odczuwałem drętwienie. Ostatnio wymieniłem siodełko na inne ale nie testowałem z trenażerem, na zewnątrz jest na tyle ok że do 3 godzin mogę jeździć bez wkladki. Stare siodło było za wąskie i za miękkie, źle podpierało. Do tego gruba wkładka i w efekcie powstawał gruby materac, który pod ciężarem ciała wpychał się w tkanki miękkie i upośledzał krążenie. Sprawdź siodełka również pod tym kątem.
  13. Kupiłem swego czasu Asicsa ale tylko dlatego, że był przeceniony. To było ze 3 lata temu, więc model może być już niedostępny...
  14. Biegowe są całkiem ciekawą opcją. Miałem kiedyś budżetowe Rockridery ale baz żalu wymieniłem na Asicsa - lepiej dopasowany, opinający, wodoodporny. Generalnie często w Deklu zamiast kupować na dziale rowerowym wolę biegowy - legginsy bez wkładki, slipy, skarpetki, czapki - te z napisem Kalenji są chyba nawet tańsze
  15. O, widzę że firma K******** dorobiła się własnego działu PR 🤣 2 wpisy na forum i od razu z grubej rury 🤣 Szkoda tylko, że ten temat jest martwy jak Michael Jackson 😂
  16. Te instrukcje Garmina są strasznie lakoniczne 🙂 Najlepiej to męczyć urządzenie aż się załapie a potem utrwalać często używając 😁
×
×
  • Dodaj nową pozycję...