Skocz do zawartości

spidelli

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 542
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Zawartość dodana przez spidelli

  1. Bo czekać na szutra bym musiał do jutra a dziś po robocie to tylko po błocie.... Przetarłbyś tę linkę jakimś mazidłem, bo Ci się zatrze w pancerzu Albo coś przeoczyłem albo Kolega się przesiadł na barana
  2. Piszesz tak, jakby DSX to była rama od jakiegoś mieszczucha przechrzczona na gravela.... Ale przecież DSX daje możliwość włożenia szerszych opon - ma 45 a można 2" wsadzić. Ma wypłaszczony kąt główki, miejsce na myk-myka. To chyba jednak coś więcej niż zwykły rower z marketingową etykietą? To chyba jednak rama pod ten projekt? Z ceną też średnio trafiłeś, bo akurat flaty są tańsze u Marina.... No może droższe od mieszczuchów ale marketing kosztuje Nawiasem - do takiego "forkornersa" nie pasuje etykietka "wyprawowy"? Pewnie, że brzmi lepiej niż "turystyczny" ale turyści jeżdżą teraz na elektrykach.. A w tym rowerze jednak ktoś pomyślał o funkcji.... Dlaczego piszę o Marinie? Bo nie znam ofert innych producentów, nie jestem nawet na bieżąco z ofertą Marina ale mam 3 rowery tej marki i byłem kiedyś bardziej na bieżąco. Poświęć chwilę i zobacz na ich stronie, ile oni mają wariacji na temat gravela - Gestalt, Gestalt XR, 4C, DSXy, Nicasio, Headlands czy takie pojedyncze, krótkoseryjne projekty jak Cortina - przecież to nie jest jedna rama tylko kilka, kilka założeń. Tak, jest to polukrowane marketingiem ale nazywanie tego tylko marketingiem - w odniesieniu do tej konkretnej marki - jest wg mnie niesprawiedliwe. A do sedna - może Koledze przypasuje taki flat na szerszej oponie - i co, ma być z tego powodu nieszczęśliwy?
  3. Jajka będą bokiem wychodzić
  4. Zobacz te moje wklejki - tam Gestalt z barankiem ma bardziej wyluzowaną pozycję od DSX z prostą kierownicą. Musisz się przymierzyć.
  5. Nigdy nie lubiłem jeździć gravelem po dziurawych drogach, wolałem to robić na fullu, kiedy go kupiłem - ot, można było ciąć ponad 20 km/h nie zwracając uwagi na kamienie, dziury itp. Ale ostatnio full stoi, a na dziury biorę gravela. Jeżdżę wolniej, może bardziej technicznie, czasami bolą ręce ale jakby frajda większa. Nie wiem czy full nie pójdzie na sprzedaż a miejsce w garażu zajmie DSX Przy okazji - odradzam używania w Komoot profilu gravel - przekonałem się i na Mazurach i na Suwalszczyźnie, że ściąga wtedy na leśne i polne drogi i można wylądować w piachu Do tego algorytm unika asfaltu i z 10 km może zrobić się 15... Lepszy jest profil turystyka rowerowa - bardziej zrównoważony.
  6. Może nie do końca na na temat ale może rozważysz jako dodatkową opcję do ogarnięcia bidonów:
  7. No właśnie nie polecam najtańszego bacika Miałem jakiegoś Bike Handa z amelinium i się zgiął, chyba że znajdziesz coś stalowego, ja kupiłem Park Toola ze stali, nawet ramię jest dłuższe, wygląda solidnie. Kupiłem też skuwacz tej marki. Ale ceny są takie, że proces wymiany narzędzi będzie trochę trwał Chociaż narzędziami z g.litu można sobie szkód narobić, brat sobie obrobił śrubę przy sztycy "imbusem" do mebli z Ikei, bo chciał mieć pod ręką mały klucz do mocowania rowerów na bagażniku samochodowym...
  8. A czym się różni "zwykły" gravel od zwykłego roweru? Potocznie mówi się, że fitnes to szosa z prostą kierą, więc pewnie tu chodzi o ten sam myk Tak Marin reklamuje te rowery: Rama jest podobna ale chyba nie identyczna do Gestalta X (ten zresztą też ewoluował w Gestalta XR, przednie koło w nowej generacji poszło do przodu, jest opcja myk-myka. Może to już nie gravel z prostą kierownicą ale MTB bez amortyzacji? ). Nie jest moją intencją toczyć spory o nazewnictwie rowerów tylko wskazać pewną ich "grupę" a w niej - konkretny model. Do mnie wciąż taki DSX mruga, może nawet Gestalt XR - chyba jednak mój full to był zbędny zakup 99spokes:
  9. Zacznij od podstawowych narzędzi ale dobrych jakościowo. Np. jakieś porządne imbusy. Ja mam kupę śmiecia, jakieś marketowe rozkuwacze, którymi prędzej zdeformujesz ogniwo niż wciśniesz prosto pin; ostatnio kupiłem nowy bacik do kaset bo mój wcale nie tani klucz dynamometryczny spłatał mi psikusa, nie byłem w stanie odkręcić kasety, a tani bacik z aluminiową rączką się pogiął. Kupiłem nowy, stalowy, sporo droższy. Cążki do linek i pancerzy też mam z g.nolitu, uciąć tym coś prosto to sztuka, no ale klika lat temu postanowiłem poważnie przerobić swój rower więc musiałem z dnia na dzień kupić sporo narzędzi, więc kupowałem po taniości. Po prostu kupuj w miarę potrzeby dobre narzędzia a z czasem uzbiera się tego, no chyba że masz złotą kartę kredytową i kupisz wszystko na raz Stojak serwisowy porządny kup...
  10. Są jeszcze gravele z prostą kierownicą, np. Marin DSX (tu warto się zainteresować 2 bo jest już na fajnym osprzęcie, w każdym razie kiedyś DSX 1 miał korbę na kwadrat i był niewiele tańszy od 2, która miała już suport z zewnętrznymi łożyskami). Chociaż warto robić przymiarkę - moja żona pozbyła się DSX 1 bo pozycja była dla niej za agresywna przez szeroką kierownicę (może też powinna kupić S a nie M). To może być fajny wielozadaniowy rower, stoi pewnie na nieco szerszej oponie niż fitness a lżejszy niż cross bo bez amortyzatora (chociaż Marin oferuje DSX FS z amorem). Z DSX 2 zmieścisz się w budżecie no i masz 1x12 Marin Bikes | DSX tu są ceny oficjalne, w sklepie możesz coś urwać.
  11. Zawsze broniłem mechanicznych hamulców ale w zeszłym roku na górkach najadłem się strachu i obecnie moje oba gravele są po konwersji na hydraulikę Jako ciekawostkę podam, że w obu rowerach miałem Tektro - w Cortinie Tektro Spyre-C Road Mechanical Disc a w Gestalcie - Tektro MD-C500 Dual Piston Road Mechanical Disc. W obu rowerach tarcze 160 mm. Nastrachałem się właśnie na Gestalcie ale on miał wyraźnie gorsze hamulce, z małym klockiem. Tu poglądowo klocki do zacisków Ultegry (takie poszły do Cortiny ze względu na standard PM) i klocki do Gestalta - mniejsze (ostatecznie Gestalt dostał klamki i zaciski GRX oraz specjalnie dokupione klocki z radiatorem - to pod Stelvio, ale wciąż są to mniejsze klocki). Zmierzam do tego, że i w mechanicznych hamulcach mogą być różnice w skuteczności.
  12. Niezaprzeczalne dowody na ocieplanie klimatu:
  13. Bo uwielbiam KamaSzutry...
  14. Za czymś zauważalnie lepszym najczęściej idzie zauważalna cena Ale ja w dwóch sprawach - siodełko - idziesz do sklepu z Trekiem, ich submarką jest Bontrager. Oni mają taki program, że kupujesz siodełko i wciągu miesiąca możesz dowolnie wymieniać modele dopasowując pod siebie. Ale zaczyna się od pomiaru. Możesz więc skrócić całą procedurę - u mnie wystarczyły dwa siodełka. Teraz na jazdy do 4 godzin nawet nie biorę pieluchy, jeżdżę w zwykłych spodenkach. Identyczne siodło dokupiłem do drugiego roweru. Co do sprzętu na rower - z czasem i tak się go wymienia na lepszy - trwalszy, lżejszy. U mnie największy postęp był w multitoolach - na początku chciałem mieć wszystko, teraz jeżdżę z takim na 4 imbusy i krzyżyk. A, doczytałem o napędzie - w obu gravelach mam 2x10 i nie zamieniłbym dwóch blatów na jeden. Mieszkam na terenie pagórkowatym, Góry Sowie mam w zasięgu ręki ale i sakwiarskie wypady na Mazury utwierdzają mnie w słuszności tego wyboru. "Archaiczny" napęd 2x będzie zapewne tańszy... Tu jednak zgadzam się z przedmówcą - to już jest kwestia indywidualnego wyboru i jakiegoś doświadczenia.
  15. Bo rzucam wyzwanie branży - wstyd, że są rowery na szosę, na szutry a na błoto - tylko kalosze... Gliniarz - tego oczekuje rowerowy półświatek
  16. Bo ja nie przejadę? (nie przejechałem)
  17. Rozpadało się więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby odwiedzić CR, gdzie stoi i TCR i Orca M35 Na razie w celach badawczych. Aż szkoda, że nie mam wagi wędkarskiej A serio - w sklepie jest bieżnia, można zrobić rundę. Z tego co widziałem, to Giant sam projektuje i buduje ramy, rozumiem że to jest jedna z przewag, kolejna to rower jest "spójny" tj. elementy takie jak mostki, sztyce są "szyte na miarę"? Jeszcze jedno pytanie - w karbonie standardem są suporty press fit? Czy jest z tym jakiś problem, poza - jak się domyślam - własnoręcznym serwisowaniem?
  18. Na pewno lepiej trafiła ze szczytem formy
  19. A ta pani na zdjęciach/stopklatkach z GoPro - to moja żona Z naszej 6-ki wjechała jako pierwsza Sporo kobiet i to w różnym wieku brało udział w imprezie, starsze panie często na elektrykach ale było dziewczyn na szosówkach, zasuwały aż miło
  20. Było 12 dni nad Wigrami - jezioro objechane na rowerze 2x w prawo, 1x w lewo Był wypad na Litwę, był wypad nad Jezioro Hańcza (objechane) - wszystko na rowerze, były kajaki, była przyjemność. Ba, nawet 2 książki przeczytałem, mimo że pogoda idealnie urlopowa A potem - na koniec urlopu - wisienka na torcie i chociaż się umęczyliśmy, to wjazd był zdecydowanie turystyczny Generalnie byliśmy objeżdżani przez innych, sporadycznie udawało się kogoś wyprzedzić Chociaż oddechu to mi brakowało na drugi dzień, jak poszliśmy spacerkiem wyprostować nogi i wyszliśmy ponad 3000 m n.p.m. (ja wyżej nigdy nie byłem) - człowiek został w tyle na zdjęcia i brak było tchu żeby podbiec. Na rowerze tak tego nie odczuwałem. Pewnie, że fajnie zaliczyć takie "legendarne" miejsce, być jakimś elementem fajnej, masowej imprezy. Ale poza tym frajda, że człowiek wyjechał, tak po prostu dał radę. Wreszcie - widoki. Przepiękne, wysokie góry, lodowce - trzeba się było zatrzymywać nie tylko na odpoczynek ale i żeby zdjęcia robić. W takich okolicznościach człowiek zdaje sobie sprawę, jaką drobinką jest na świecie Na dole zaś niesamowite miasteczka - czy w Szwajcarii czy we Włoszech - w całości zachowana stara zabudowa, zaryzykuję, że nawet średniowieczna, a wszystko to zadbane, niezniszczone... Perełki. Stelvio to mekka rowerzystów, motocyklistów, samochodziarzy ale i fotografowie czy miłośnicy pejzaży/architektury znajdą w okolicy coś dla siebie. No i narciarze - tam chyba można jeździć na nartach cały rok. 31 sierpnia rano, na parkingu pod hotelem byli albo rowerzyści albo narciarze Tu jeszcze trochę wykresów - zwróćcie uwagę na temperaturę - licznik na kokpicie to średnio dokładne narzędzie ale daje jakieś wyobrażenie - do pewnego momentu naprawdę było potwornie gorąco... Potem zaszło słońce i wysokość zrobiła swoje - pot nie lał się strumieniami ale i w nodze za wiele nie zostało
  21. Bo zanim wyjąłem telefon, to zdążyły się poderwać...
  22. Uczyłem się na własnych błędach 😀 Byle uciąć równo, no i do wciskania insertu dobrze mieć małe imadło,
  23. A TCR rok modelowy 2024 to nowa rama czy jeszcze stara?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...