Skocz do zawartości

spidelli

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 089
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Zawartość dodana przez spidelli

  1. Dzięki, na razie bez picowania, tyle co zmyłem piwniczny kurz i pajęczyny i wyczyściłem łańcuch. Zdjęcie z przymiarem zrobię ale czy opublikuję, to zależy od wyniku
  2. Cześć, chciałbym prosić o pomoc w wycenie mojego Tribana 540. Kupiony w lipcu 2018 r. za 3299 PLN. Jest karta gwarancyjna, paragon nie wyblakł do końca. Stan oryginalny, jak na zdjęciach - jeżdżony "od święta" (na co dzień katowałem inny rower), ostatnio trochę pojeździłem na nim na trenażerze Tacx Galaxia (swobodna jazda po rolkach). Rower w dobrym stanie, ślady użytkowania, przetarta przerzutka o murek (widać na zdjęciach) i jedna manetka (też murek). Poza tym oklejony w czułych miejscach nalepkami ochronnymi z Dekla. Rozmiar M. Nie wyceniamy z czujnikiem kadencji/prędkości. Koszyki można policzyć Dziękuję!
  3. Ja mieszam style, chociaż w sumie to powyżej zadeklarowałem konwersję na sakwiarstwo Topeak jest ok ale torba na kierownicę ma swoje wady
  4. Topeak Frontloader też ma zaworek. Nawet da się całkiem niezły cukiereczek skompresować. Używałem teraz na wyprawie na kierownicy z barankiem i generalnie - jestem na NIE. Jeśli ktoś nie ma opcji na sakwy, to trudno, ten Topeak nie byłby złym wyborem. Ale ja raczej zainwestuję w większe sakwy. Już wyjaśniam dlaczego. Część rzeczy wiozłem w małych sakwach Ortlieb GravrelPack (12,5 litra każda), część odzieży - w Topeaku na kierownicy. Do tego, na szelkach z zestawu miałem przytroczony śpiwór. 1) Sakwy pakuję, roluję, klick-klick zapięte, potem jednym ruchem zakładam na bagażnik. Zdejmuję jeszcze łatwiej. Frontloadera trzeba zapinać, ściągać paski, motać paskiem dodatkowym, przypiąć szelki, zapiąć śpiwór, ściągnąć paski - jest to dość upierdliwe i czasochłonne. Ściąganie też. 2) Paski luzują się, trzeba je od czasu do czasu dociągać. 3) Torba leży na linkach i gniecie je do kierownicy. 4) Raz miałem potrzebę włączyć latarkę Convoya, bo zmrok nas złapał - świeciłem sobie głównie na śpiwór 5) Kierownica żyje własnym życiem, szczególnie na postoju ucieka pod obciążeniem i trzeba starannie ustawiać rower. Oczywiście można cześć tych problemów obejść ale sakwa jest dużo wygodniejsza. Zdaję sobie sprawę, że to wątek o bikepackingu ale jeśli ktoś ma opcje (a skoro mowa o kierownicy z barankiem...), to warto mieć świadomość, że torba na kierownicy ma też pewne minusy.
  5. Mam protoplastę, T100, sprzedawany na wolnobiegu z cynglomanetką, 1x7, niewymienny hak. Decathlon miał w ofercie takie ucho z drutu, trochę ochrania hak, trochę wózek przerzutki. Założyłem to ucho. Skatowałem ten rower z sakwami przez Czechy do Austrii i rozwaliłem wolnobieg. Wymieniłem na kasetę, zrobiłem na nim teraz 900 km z sakwami, trochę lasami, trochę dziurawym asfaltem. Hak wciąż na miejscu Ale koła do centrowania Osłona przerzutki
  6. To, że wg jakiejś aplikacji z A do B można przejechać na skróty przez las wcale nie musi być prawdą. Kilka razy boleśnie się o tym przekonałem. Np. drogi leśne mogą istnieć ale są zdewastowane przez ciężki sprzęt przy wycince. Dla kogoś na rowerze MTB to może być atrakcja ale dla sakwiarza - niekoniecznie. Druga sprawa - cześć leśnych dróg to zarośnięte do pasa i porzucone drogi tymczasowe, które były przejezdne 3 lata temu, pod wycinkę a teraz sobie zarastają. Pogoda. Błoto albo przeciwnie - susza, która zmienia względnie utwardzony trakt w ... plażę. Podsumowując - kreska na mapie czasami może zmylić
  7. Fajny ficzer ale nie zawsze słychać (szum powietrza, ruch drogowy).
  8. Na czarnym mniej widać A serio - może za dużo smaru używasz? Może warto - po przesmarowaniu czy naoliwieniu i rozprowadzeniu zebrać nadmiar? Możesz też - między serwisami - po prostu zebrać ten "miodek" szmatką. Ostatnio byłem zdziwiony, ile się tego dziadostwa zrobiło na szosówce, na której kręcę na trenażerze - jednak kurzy się wszędzie.
  9. Nigdy nie mów nigdy. Gestalt w zasadzie zastąpi mi szosę, bo jest bardziej uniwersalny. Ale... jakoś go nie widzę objuczonego sakwami i z bagażnikiem. Dlatego mój drugi wyprawowy składak na Tribanie 100 czeka na zmianę Właśnie wczoraj czyszcząc łańcuchy w garażu snułem taką wizję...
  10. Ewentualnie twarde w kombinacji ze spodenkami z wkładką - o ile zakładam na zewnątrz to na trenażer unikam - wkładka skutecznie ogranicza krążenie powodując drętwienie i mrowienie, a nie ma też za bardzo czego amortyzować.
  11. Zdecydowanie nie doceniam tej aplikacji. Będzie okazja, żeby skorzystać.
  12. Dwa razy się z czymś podobnym zetknąłem - wyglądało to na hiperwentylację wywołaną nadmiernym wysiłkiem (+ sprzężenie zwrotne wywołane paniką) - raz był to (zbyt) długi wypad rowerowy po zimie, drugi raz - zbyt ambitne podejście w górach. Alternatywą jest teleporada Ale fakt, lekarz to lekarz Miałem teleporadę z ortopedą więc nic mnie już nie zdziwi. A na serio - jeśli Kolega ma faktycznie obawy to jednak lekarz.
  13. W angielskiej wersji też bywa śmiesznie/strasznie, np. słitedż Dżejdłidżi* Ogólnie z nawigacją głosową bywa kiepsko w ruchliwych miejscach (np. centra miast) albo na szybkich odcinkach, gdy szumi wiatr. Poważnie myślałem o... słuchawce w uchu. Z wad Komoota - nie wiem jak obecnie, bo korzystam rzadziej, ale denerwował mnie czasami algorytm układania tras - przejażdżka (Bike Touring) zbyt często - jak na mój gust - prowadziła po kiepskich drogach polnych/leśnych, natomiast Road wytyczał mi trasę po drogach krajowych (wśród TIRów). Tak jakby nie było dróg powiatowych czy gminnych.Teraz dodali dodatkowe tryby, jak Gravel ale zawsze, jeśli w grę wchodzi jakaś większa wyprawa, warto wytyczyć trasę w komputerze, zweryfikować np. w Google Street View i zapisać dopiero po korektach. Do dziś czuję złość jak przypomnę sobie podjazd z sakwami od Radkowa w stronę Kudowy - piękny, gładki asfalt, im wyżej tym większa nadzieja na szybki zjazd w dół - a tymczasem, na górze, Komoot kazał wjechać do lasu, gdzie jego trasa biegła zarośniętą do pasa i zapomnianą przez leśników drogą... Alternatywa nie była lepsza - dziury i kamienie, więc zjazd był ale wcale nie szybki a męczący i mozolny --------------------------------------------- *świętej Jadwigi
  14. @Molekpl Takie maleństwa z Deca: https://www.decathlon.pl/p/lampka-rowerowa-led-cl-500-przednia-tylna-usb/_/R-p-186411?mc=8584259 Uwielbiam je, mam ich chyba z pół kilo - na każdy rower + oświetlenie schowka w samochodzie (nie było fabrycznie). Mam zamiar używać nawet jako oświetlenia w namiocie - właśnie ze względu na rozmiar i wagę. Edyta: W komplecie taniej: https://www.decathlon.pl/p/zestaw-lampek-rowerowych-st-500-przednia-i-tylna-usb/_/R-p-301360?mc=8584245
  15. Bardzo fajną apką (ale nie idealną) jest Komoot. Wersja podstawowa (bezpłatna) jest trochę okrojona, o ile pamiętam w zakresie map, warto więc dokupić mapy, jeśli ktoś jedzie dalej niż wokół komina. Można planować trasy w aplikacji webowej, można wgrywać pliki. Oferuje integrację z innymi aplikacjami i urządzeniami, jak choćby niektóre zegarki Polar (umożliwia zassanie tras z Komoota do nawigowania po kresce). W Garminach jest opcja zainstalowania aplikacji Komoot (chyba od średniej półki). Nawigacja z zegarka to chyba tylko jako zapas (chociaż można przez adapter zapiąć na kierownicy) albo na piesze wycieczki ale... Zadałem w tym wątku pytanie o smartfon na rower. Po zakupie nawigacji Garmin eTrex 32x telefon ma za zadanie służyć jako: - telefon (!), - aparat, - do płatności, - jako mapnik/zapasowa nawigacja. Wyszperałem powystawowy Samsung Galaxy A8 (2018). Android 9, apki bankowe hulają, Dual SIM + slot na microSD. Gniazdo jack. Zrobiłem sobie na nim de facto to samo środowisko pracy co na głównym smartfonie, włożyłem drugą kartę SIM. Na jednodniowe wypady jak znalazł. Na kilkudniowe - dołożę podstawową kartę SIM (apki bankowe - sms). Bateria tyłu nie urywa, 3000 mAh ale na spokojne użytkowanie wystarczy, z reguły i tak w sakwy bierę powerbank. Aparat - taki sobie, zdjęcia są ok, dopóki nie wrzucę ich na kompa - wtedy czar pryska i widać ziarno. Ale jak zgubię czy rozwalę, to płacz za 450 zł będzie mniejszy niż za główny telefon Na pewno jest to bardziej użyteczny model niż uleFony w tej samej cenie. Sprzedawca dorzucił jakieś tanie etui, szkiełko H9 i zamiennik ładowarki, jedyny koszt dodatkowy to karta microSD. Przyznam, że skusił mnie wbudowany ANT+ i wizja bezprzewodowej komunikacji z eTrex (przerzucanie gpx i waypointów) ale nie działa Garmin się już o to mocno postarał.
  16. Wiem, że pytasz o konkretną aplikację ale dość popularny jest Komoot. Co prawda za mapy trzeba dodatkowo zapłacić ale to jeśli planujesz odjechać gdzieś dalej. Ma wygodne planowanie w komputerze. Oczywiście nie jest idealny i czasami prowadzi w maliny ale warto o nim wspomnieć. Komoot można też powiązać ze sprzętem Garmina albo Polara, np. do niektórych zegarków Garmina można zainstalować aplikację, natomiast do Polara wyeksportować sobie kreskę gpx do nawigowania (oczywiście raczej awaryjnie ze względu na wielkość ekranu ale można zegarek zapiąć na kierownicy za pomocą uchwytu i nawigować). Generalnie trasy można wyznaczać jakkolwiek w komputerze - albo przez usługi takie jak Komoot czy Naviki i synchronizować w aplikacji albo zupełnie niezależnie, przez programy takie jak QMapShack czy aplikacje webowe - rowerowych nie kojarzę ale do pieszych wędrówek - mapa-turystyczna.pl
  17. Chyba kolejny przepłoszony.... @LaN Też nad nim myślałem. Też szukałem niedawno roweru. Kilka uwag: 1) Jak widzisz, nie precyzując pytania wywołałeś dyskusję nt. tego czym jest rasowy gravel. Lepiej zadać pytanie, jaki rower pod moje potrzeby? Czy jeździsz po lasach, korzeniach, kamieniach? Wtedy lepszy byłby sprzęt na szerokiej oponie z agresywnym bieżnikiem i napędem np. 1x11. Jeśli głównie po szosie, przy czym głównie dziurawej albo na różnych nawierzchniach, lubisz dokręcić - wtedy coś bardziej szosowego, gładsza opona, duża tarcza z przodu, 2x9 itp. 2) Rynek jest taki, że jak chcesz szybko rower, to nie ma co wybrzydzać. 3) Nie wiem gdzie mieszkasz ale odpuściłem duże miasto (fizycznie pustki na sklepach, rowery na zamówienie na połowę maja) i przetrząsnąłem sklepy rowerowe w mniejszych miejscowościach - efekt - w jednym sklepie mieli i Treka Domane i Soota 30, w innym zaś RAG +2 i Fuji Jari - wszystko rozmiary mniej więcej dla mnie, nic tylko jechać i mierzyć. Ostatecznie, przypadkiem, bo nie wiedziałem że tam jest - kupiłem Marina Gestalta. Może warto właśnie poszukać co mają fizycznie na sklepach?
  18. Ja kupiłem dosłownie na wagę czapeczki Kalenji z Dekla, bodajże 19,99 zł./szt. Mam ich kilka i świetnie się sprawdzają pod kaskiem. Cywilnie też używam, gdy nie trzeba czegoś cieplejszego na głowę. Mam je w kieszeni każdej kurtki
  19. Przed sobotnim rajdem po sklepach założenie było takie: wybieram z tego co stoi na sklepie, mam plany na majówkę i Boże Ciało a dostawy "za miesiąc" mnie nie interesują A tam stał akurat AL 2 Disc z kwadratem więc trochę tego, ten...
  20. Rower fajny ale korba na kwadrat. Cennikowo 4299 zł, Kellys tyle samo albo stówka więcej, też Claris ale łożyska korby już zewnętrzne. Każdemu czegoś brakowało (Soot opona za agresywna, zdecydowanie częściej jestem na asfalcie). Nie mówię, że Trek jest zły ale konkurencja była silna a ja byłem skłonny kupić rower "gotowy", a z Trekiem zawsze miałbym z tyłu głowy, że korba... Ja wiem, to nie jest argument do końca racjonalny ale... wiecie jak jest..
  21. Soot 30. Ja tam właśnie pojechałem obejrzeć Soota, bo mieli na stanie M-kę i Treka Domane 54, bo też był "na sklepie". Potem miałem obskoczyć jeszcze jeden sklep.
  22. Nie do końca tak, on też powiedział, że oponę mogę wymienić i pokazał na jaką na przykład. A opona była na Marinie. Wtedy mu podziękowałem za prezentację Soota i poprosiłem o wyciągnięcie Gestalta. Wcześniej nie zajarzyłem co to za rower stoi obok Ot, tyle że zauważyłem, że ma na kierownicy taką samą torbę Topeaka, którą mam. Gdyby nie przypadek to bym wyszedł z Sootem
  23. Mam Midloadera, fajna torba ale nie dane mi było sprawdzić w praktyce jej wodoszczelności. U mnie też kłóciła się z bidonem więc do koszyka poszedł pojemnik na narzędzia, a bidony przewędrowały na stalowy widelec. Dwa adaptery z Deca, wzmocnione trytkami - przetestowane w długich trasach, bardzo wygodne rozwiązanie. Widziałem też takie rozwiązanie: Wolf Tooth B-RAD Bottle Shift - jest to adapter, który "przesuwa" mocowanie na bok ramy i odchyla, jest dwustronny, więc można dwa bidony przymocować ale poza osią ramy.
  24. Nie przekroczyłem psychologicznej dla mnie granicy 5000 zł. O grosz Łańcuch ma 112 ogniw, wg wzoru powinno być 110. Przejechałem się dziś 15 km, leci jak szatan. Podobne wrażenia do T 540 ale dziurawy asfalt mniej straszy. Właściwie teraz wystarczy mi 1 rower; chociaż do starych mam sentyment. Dziękuję wszystkim za dobre słowo i za krytyczne też. Naprawdę jest ładny Fajnie, że sporo miejsc okleili dla ochrony, chociaż zapomnieli o rurze podsiodlowej przy oponie ale akurat miałem pod ręką co nieco. W rzeczy samej
  25. Tak, to jakiś "zapas". Wisiał na nim Frontloader Topeaka i zasłaniał Ja stałem metr od niego i nie zaskoczyłem, dopiero jak sprzedawca pokazał na opony to zatrybiłem. Odblaski - niech sobie będą, trudno, nie traktuję ich jako ozdoby tylko jako BHP. Łańcuch - nie zwróciłem na to uwagi, dzięki. Chyba warto - jak ktoś ma możliwość - poszperać po takich mniejszych miastach właśnie za takimi niesprzedanymi modelami. W dużych chyba wymiecione i pozostaje tylko zamówienie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...