Facet jeździł i prosto z trasy wjechał do kartonu, sprawnym rowerem a hak złamali w transporcie, tylko perfidnie karton rozkleili i skleili, żeby śladu nie było?
Ja kupiłem kiedyś używany smartfon z gównolitu, miał być nawigacją do samochodu. Otwieram pudełko, szybka rozbita. Spór ze sprzedającym a on do mnie że napisał, że nie działa dotyk. Tak napisał. Przekleił do opisu przedmiotu specyfikację ze strony producenta, kilkadziesiąt wierszy technicznej specyfikacji i gdzieś w połowie dopisał, że dotyk uszkodzony i nie działa.
Nie zauważyłem - moja wina. Allegro głupa przyrżnęło, pytam czy wg nich to jest w porządku, takie preparowanie wiadomości, żeby kupujący przeoczył. No nie jest, dali mu ostrzeżenie, że nie zaznaczył "uszkodzony" a mnie ta lekcja kosztowała jakieś 300 zł.
Oby tym razem było inaczej, chociaż śmierdzi cwaniakiem, opinie pozytywne...