Wywalili go z Komsomołu po jakimś festiwalu gdzie zachowywał się nieobyczajnie. Wracając do "Złotego Miasta" - BG nie był autorem ani tekstu ani muzyki, usłyszał ten utwór na jakimś przedstawieniu teatralnym i włączył do swojego repertuaru. Długo nie wiedział nawet, kto jest autorem.
Z czasem dowiedział się, że słowa napisał Anri Wołochoński, sowiecki poeta, który uciekł pod koniec lat 70-tych z sowietów i został skazany na zapomnienie. BG spotkał go kiedyś za granicą i wyjaśnili różnice - BG śpiewał o mieście pod błękitnym niebem, a Wołochoński pisał o mieście ponad błękitnym niebem (raj) odwołując się do Starego Testamentu (był Żydem z pochodzenia).
Jeszcze ciekawsza postać to autor muzyki - Władimir Wawiłow, który był lutnistą i komponował dokonując mistyfikacji i przypisując autorstwo swojej muzyki Francesco Canovii da Milano, nadwornemu lutniście watykańskiemu w epoce Renesansu. Sowieckie wydawnictwo wydało płytę z utworami Francesco, wśród których Wawiłow "ukrył" swoje własne kompozycje. Jeśli wierzyć ruskiej Wikipedii, to Wawiłow skomponował "Ave Maria"