Nowy rower na ten czas jest jeszcze nie dla mnie, ponieważ chcę spokojnie wrócić do formy po latach. A jazda po ciezkim terenie zawsze wiąże się z jakąś wywrotką a na ten czas roweru za 8/10 tys czy wyżej poprostu szkoda, myślę przyszły rok zakupic.
Jak pisałem robiłem ścieżki na ostrych spadach z korzeniami, i to ja robiłem za amortyzator. Ten jest tylko dla samego bycia Santour może są lepsze z tych droższych ale przymierzałem się na Manitou, i praca tego amora to niebo a ziemia, pod moją wagę.
W moim rowerze jest kilka mankamentów które chciał bym wymienić.
Mianowicie napęd, hamulce , amorek.