Dziwne i bardzo zroznicowanie wzgledy w sensie rozmiaru ramy. Tak czy tak, rama jest juz od pol roku w uzytku. Dziwne bardzo okaze sie, ze rama Kross B8 RIO w rozmiarze S dla mnie na wzrost 187 jest idealna. Jedzilem sporo czasu na rozmiarach M i L (Kross). Z tabeli wybralbym ewentualnie jedynie Mke poza moja Ska. Obecny set przejechal 3 maratony i nie poczulem nic, co by mi niepasowalo. Jedyny efekt minusowy to dretwienie dloni (sporadyczne, sekundowne), co prawdopodobnie powoduje kierownica, hebel i manetki kiepsko ustawione.
Pytanie moje brzmi doslowanie sensacyjnie. Dlaczego przy moim wzroscie rozmiar S najbardziej mi odpowiada? Mozliwe ze po kilku latach jazdy grawitacyjnej "krotki" fulle ulozyly mi podstepny plan do powrotu do malego, ale szeroko rozstawionego roweru? Choc rozstawy kol jest tu dosc waski.
Skad bierze sie moja wygodna pozycja na rowerze dobranym teoretycznie pod sporo nizsza osobe?
Dlaczego rama wieksza sprawia mi wrazenie az kosmicznej?
Dlaczego rozmiar L jest dla mnie WIELKI?
Dodam, ze sztyca maksymalnie wyciagnieta, siodelko maksymalnie do tylu. Przelozylem sztyce o 5cm dluzsza na probe. Efekt byl taki, ze moja wytracza mi idealnie.
Czy jest sens robic fiting tak malego roweru przy na tyle wysokiej osobie?
P.S. Nie mam pojecia skad wziela sie tak duza czcionka.