olo850

Na bikefitting idzie się przed zakupem roweru po to żeby kupić właściwy rower. Jaki masz rozmiar tego Marina? Może niewłaściwy i stąd brak wygody - powinieneś mieć XL. Trudno też Ci doradzić co to będzie "wygodny" rower - dla każdego powyższe oznacza co innego. Po to powinieneś zrobić fitting przed zakupem. Nie rozumiem przedmówcy @Serbi odnośnie szybkiego zużycia osprzętu - 12.000 km w trzy lata. Łańcuch do zmiany po dwóch latach. To gdzie to wielkie i szybkie zużycie?

Rose to ten sam model sprzedaży co Canyon. Nie wiem dlaczego rozróżniasz. Odnośnie pytań - kup rower który bardziej Ci się podoba, żadnego rzeczowego pytanie nie zadałeś które pozwalałoby jakoś Ci doradzić. Ja brałbym Rose.

Nie próbowałeś zadzwonić do dystrybutora? Nie wiem co Ci się wydaje dziwne/prowadzi do wniosku o błędzie - oczywiste że w Ameryce Północnej oferta kanadyjskiej marki jest o wiele szersza niż w Polsce.

Jeżeli rozważasz te konkretne dwa rowery i różnica wynosi 600 PLN, bierz nowy. Nie warto kierować się marką. Obejrzyj starannie tabelkę z geometrią żeby sprawdzić jak aktualny triban będzie miał się do nowego roweru. Natomiast jeżeli miałbym wydać 3000 PLN na szosę na obręczowych hamulcach, to rower z carbonowy używany powinien być realnie do kupienia. Mówię o cenie transakcyjnej a nie ofertach z kosmosu na olx na zasadzie 10 lat temu kosztował 20k katalogowo więc teraz wielka okazja za 10k.

Dawaj tracka jak masz, fajny pomysł.

Na logikę jak weźmiesz mniejszą ramę to ona ma dwa wymiary mniejsze - stack oraz reach (przy szosie należałoby policzyć całościowo rama, mostek, kierownica). Rozrysuj sobie na kartce rower i zastanów się jak układa się ciało w trakcie jazdy. Masz multum materiałów odnośnie fittingu/dobierania rozmiaru ramy dostępnych z poziomu google, uwierz to się nie uda.

Nie

I czego dotyczy pytanie?

Tak, szosowe to pierwsze co mi wyskoczyło. Nie wiem czy MTB aż tak tanio znajdziesz, ale chyba bywają w okolicach 200 PLN, czasami były na amazonie. @cervandes polecam takie urządzenie, przydatne zwłaszcza jeżeli się jeszcze jeździ na nartach etc. https://allegro.pl/oferta/suszarka-do-butow-elektrowarm-z-wentylatorem-sb-6-9957040335

Mogę Ci napisać z perspektywy XLC zimowych (tani model, w pełni wodoszczelny, nie oddycha co do zasady ale też niezbyt to przeszkadza) - w moim przypadku sens ich używania jest w okolicach zera i poniżej, na plus pełne zabezpieczenie przed wodą. Przy kilku stopniach na plusie jest z reguły za ciepło. Z ochraniaczami też nie będziesz miał jednych które pokryją zarówno kilka stopni na plusie jak i duży mróz, pozostają kombinacje z grubością/ociepleniem etc. Na pewno in minus przy użytkowaniu w terenie szybkie zużycie, ale to pewnie już wiesz. Dodatkowo trudno coś napisać "obiektywnie" - odczuwanie zimna na stopach jest bardzo subiektywne. Piszę o takich butach: https://allegro.pl/oferta/buty-rowerowe-zimowe-spd-xlc-cb-r07-czarne-40-14831029264?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&ev_campaign_id=17566159677&gad_source=1

Nie miałem nigdy w rękach, ale na 99% nie jest serwisowalny. Czego spodziewać się po damperze z ali za 200 pln?

Musisz przestać rosnąć, nie ma innej rady.

Przejeździłem z dwójką dzieci setki/tysiące kilometrów. No taki ładunek w sposób oczywisty zmienia zachowanie roweru in minus (możliwości terenowe, zakręty, równowaga, hamowanie, rozpędzanie, waty na kg etc.), z dziećmi za bardzo nie ma wyjścia ale w kontekście turystyki rowerowej nigdy nie zdecydowałbym się na takie rozwiązanie. Nie za bardzo wyobrażam sobie sensowność wożenia 35-40 kg, chyba że to jakaś wyprawa w Andy etc. Przy takim obciążeniu trzeba przemyśleć zakres przełożeń - przy jednym lekkim dziecku w przyczepce byłem w stanie jeździć na szosowym napędzie, przy dwójce bez szans. Zużycie napędu myślę że w głównej mierze będzie zależało od "miękkości" jazdy a nie samego dodatkowego ładunku. Miałem Thule, więc żadna z rozważanych przez Ciebie firm. Ze zużyciem kół/osi nie było problemu, czasami trzeba było dociągnąć szprychy/centrować koło. Szybkozamykacz dobrze spięty nie sprawiał problemów, ale co jakiś czas trzeba sprawdzić szpilkę i mocno zaciskać. Brałbym chyba tą z większymi kołami.

A jakby sztyca wyglądała w tej Lce? Bo mam obawy że niekoniecznie optymalnie przy takim wzroście (3cm krótsza rura podsiodłowa, pytanie jak masz teraz). Nie wiem jak jeździsz, ile czasu, ile pracy nad techniką, ale obstawiam że rozmiar roweru masz dobry a do wypracowania jest technika. Żeby było jasne - to jest porada z gatunku wróżbiarstwo, może być inaczej.

Pytanie jakie trasy jeździsz tym rowerem, nie napisałeś czy góry czy niekoniecznie. Jeżeli standardowe maratonowe, współczesne trasy w Polsce (czyli brak znaczących trudności technicznych wedle mojego rozeznania), to możliwe że na L będzie lepiej, ale pytanie czy nowym rowerem ma być ten sam model w rozmiarze L czy całkiem inny w rozmiarze L. W drugim scenariuszu otwierasz tabelki i się zastanawiasz. Mniejszy rower będzie mniej stabilny na zjazdach, ale tutaj dużo ugrasz jeżeli nowy kupisz z bardziej płaskim kątem główki ramy. Mniejsza baza kół to zasadniczo łatwiejsze pokonywanie ciasnych zakrętów, ale tutaj z uwagi na krótki tył nie powinno być dużego problemu (mowa o aktualnym rowerze). Na podjeździe wg mnie bez drastycznej różnicy, do wyregulowania mostkiem/pozycją. Może na koniec sezony spróbuj włożyć mostek 40/50mm i sprawdzić jak wpłynie na jazdę - niski koszt a może dużo zmienić.

Bo za te pieniądze masz najprostsze ramy bez magicznych właściwości, które i tak w 98% zależą od ciśnienia w oponie. Mam poprzedniego four cornersa - jeżeli nie masz złudzeń że ten rower będzie szybki, to sprawdza się bardzo dobrze. Pancerna konstrukcja, multum mocowań, bardzo odporny eksploatacyjnie, jedyny problem jeżeli jeździsz cały rok to mechaniczne hamulce tarczowe które mają problem na mrozie - w szczególności tył potrafi zamarznąć.

Bardzo ciekawy wątek. Moim zdaniem ta wartość wynosi 495.69 PLN. Byłem kiedyś u wróżki, zapłaciłem 200 PLN i zdradziła mi tą tajemną liczbę.

Mam, nie korzystałem w terenie przez okres posiadania ale całość dobrze zaprojektowana. Nie widziałem żeby ktoś zmieścił nabój, kabanosy i niezbędne akcesoria w kierownicy. Zestaw z Lezyne da się solidnie przymocować do ramy fabrycznym paskiem, trzeba tylko okleić w tym miejscu.

No to za mocno pompujesz, ta tabela też jest nieprawidłowa. Dodatkowo poruszona kwestia rozmiaru. Co do dalszych działań - w trakcie jazdy GP 5000 32c spadła z tożsamego powodu (cudza pompka, za duże ciśnienie), uszczelniła się ponownie i dojeździłem bez problemu. W tym roku strzeliły mi dwie opony GP 5000 25c (zostawiłem w nagrzanym pomieszczeniu), nie dało się ich ponownie uszczelnić, na dętce powinny dać radę.

Ta felga jest hookless czy hooked? (Nigdy nie wiem jakie jest poprawne polskie tłumaczenie). Najprostsze wytłumaczenie i jedyne logiczne - za duże ciśnienie. Pytanie jak mierzyłeś i czy odczyt jest prawidłowy, czy nie użyłeś innej pompki niż dotychczas etc. Znalazłbym też tabelkę która wprost odnosi się do tubeless (nie wiem, może to ta sama).

Da się, nie jechałem tylko kawałka zaraz przy Mędralowej (zjechałem tym pseudo-singlem po słowackiej stronie, teraz pewnie całkiem zarośnięty i wróciłem do granicznego), ale nie spodziewam się tam czegokolwiek nieprzejezdnego. Ten rowerowy w dole to podejrzewam jakaś droga leśna, jedź szlakiem.

Wrzuć zdjęcie swoje z rowerem, da więcej informacji. Ale co byś nie zrobił to będzie rower do XC, jeżeli wygodniej Ci jest na krótszym rowerze o trekkingowym charakterze - zmieniaj rower, mostkiem czy amorem nie zmienisz dużo.

Znalazłeś gdzieś tabelkę z geometrią? Byłoby trochę łatwiej doradzić. Zasadniczo jeżeli masz gdzieś blisko, jesteś w stanie obejrzeć i stan techniczny/rozmiar nie budzi zastrzeżeń to możesz brać, dużo nie ryzykujesz. Wszystko do 1500 PLN będzie zbliżone. Jedyny problem może być z odsprzedażą, bo jest to egzotyka.

15% sagu to chyba gruba przesada. Na stronach CC pokazują się progresywne sprężyny, dostępne w europejskich sklepach. W Polsce piwnica rowerowa też kiedyś miała te dampery, zadzwoń i zapytaj. Na pewno jest to towar do dostania.

Nie mam porównania do Shimano, ale Keo 2 Max mam i polecam. Działa, nie psuje się, przeżyło bez serwisu kilkanaście tysięcy km. Nie wiem co więcej napisać, w szosowych pedałach za wyjątkiem wynalazków nie ma dużego pola do innowacji/różnic.