Mam już mętlik.
Jeździłem po sklepach, czytałem porady. Dla siebie rower wybrałem bezbłędnie, bez specjalnych problemów. Szukam dla żony, sprzedaliśmy miejskiego Goetze( jeździła dwa lata, rama stalowa, gruba, rower sam w sobie ciężki, po założeniu fotelika jazda okazała się masakrą, głównie ze względu na wagę)
Główne wymagania to jak najniższa waga(wiadomo), możliwość bezproblemowego montażu fotelika Hamax Zenith, oraz takie jedno małe dodatkowe- montaż koszyka lub innej sakwy na kierownicę(pierdoły dla dziecka). Wiadomo, że koszyk do roweru crossowego pasuje jak świni siodło. Jazda głównie po utwardzonych drogach, ale raz na czas do lasu chciałoby się wjechać :), głównie na weekendowe, max kilkugodzinne wycieczki, więc kilometrów nie za wiele.
I mam dylemat, trekkingowy czy cross? zależy mi na tym aby rura z ramy była jak najniżej(co przemawia na korzyść trekkinga), nie tak jak w najnowszych Krossach, że rura jest praktycznie na wysokości takiej jak w męskim, według sprzedawcy udaje męski, ale jednak jest damski bo ma lekkie załamanie rury. Sprzedawca w sklepie odradzał trekkinga ze względu na pozycję w jakiej się prowadzi, ryzyko niemożności zamontowania fotelika(mógłby się obijać o bagażnik, który jest dosyć wysoko, lub sam fotelik trzeba by było zamontować za wysoko, co źle wpłynie na stabilność), oraz wagę(rower pomimo aluminiowej ramy ważył prawie tyle co miejski, jednak miał dynamo w piaście, więc pewnie z tego powodu jest już dodatkowy kilogram- Kross Siberian)
budżet do 1500, najlepiej z wyposażeniem typu lampki, stopka i błotniki, jednak jeśli byłoby warto, to te 200-300 więcej za kompletny rower mogę dołożyć.
upatrzony w sklepie był Author Linea, jeszcze jest wyższa Integra, głównie ze względu na wagę i niski próg wsiadania, są to lekkie crossy, zaciekawiły mnie ale jednak z koszykiem wyglądałyby co najmniej idiotycznie, tym bardziej, że koszyk mógłby ocierać o przednią oponę jednak oba troszkę przekraczają mi budżet(wiadomo-firma). Przeglądałem Allegro, jednak inne, tańsze marki w okolicach 1000-1200 zł typu Kands nic mi nie mówią. nie wiem również jak sprawa się ma z Rometami, bo trochę tego jest, ale nie wiem jak z jakością
Jeśli ktoś mógłby poradzić byłbym bardzo wdzięczny w tym budżecie, to kokosów nie będzie, ale wolę lepsze v-brake, jak lipne mechaniczne tarczowe, mógłby być też amortyzator z przodu, oraz wzmacniane obręcze
Proszę o rady, nawet konkretne modele i pozdrawiam!