Cześć, jestem Rafał, mam 20lat. Od dłuższego czasu planuje jakiś dalszy wyjazd, ale wiadomo samemu to tak średnio, a zwłaszcza na pierwszy raz niezbyt mądre. Jeśli chodzi o mnie, miejsce dowolne, natomiast jeśli chodzi o sam transport to moim zdaniem przy wycieczce powyżej 2000 km najlepiej w miejsce docelowe udać się np. samolotem, a stamtąd wrócic do domu na rowerze. W pewnym sensie jest to łatwiejsze niż w sytuacji odwrotnej, bo wtedy już nie musimy się martwić czy zdążymy na lotnisko by wrócić, już praktycznie nie jesteśmy z niczym zobowiązani. Jeśli chodzi o mnie to termin najlepiej przełom lipca i sierpnia, aktualnie pracuje i wtedy mam urlop, ale myśle, że w razie koniecznośći dojdę do porozumienia. Także podsumowując, ja jestem chętny jak najbardziej, miejsce jest mi kompletnie obojętne. Fajnie byłoby jechać w 3-5, tym bardziej, że udzieliło się tutaj pare osób praktycznie w tym samym wieku.