Skocz do zawartości

DusheeSie

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    40
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Tomek
  • Skąd
    Istebna

Ostatnie wizyty

532 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika DusheeSie

Odkrywca

Odkrywca (3/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

8

Reputacja

  1. DusheeSie

    [Rower] Marin Nail Trail 6

    Zależy co masz na na myśli przez XC, jeśli starty w zawodach z myślą o wysokich pozycjach to są do tego lepsze maszyny. Ale do zabawy w ściganie już jak najbardziej. Jeśli o wycieczki chodzi, to żaden problem, po płaskim zrobiłem trasą R10 ~150km, ze Świnoujścia do Mielna w jeden dzień i poza bólem doopy było bardzo ok (musze tylko siodło dobrać). A jeśli chodzi o góry, jest świetnie, jedynie może napędu brakować, jest dość twardo, ale i tak można powalczyć na podjazdach. W każdym razie te 50km to bardziej od jeźdźca zależy Ogólnie rower cholernie uniwersalny, wygodny po płaskim, jedzie pod górę ,w dół banan na ryju. Nawet pod sakwy idzie wykombinować. Co bym zmienił to sztyce na regulowana, tylnego Racing na coś bardziej stabilnego. I mam dylemat z napędem, czy bawić się w 2x czy spróbować nowego nx eagle czy po prostu szlifować łyde, póki co uskuteczniam ostatnią opcję. Zależy co masz na na myśli przez XC, jeśli starty w zawodach z myślą o wysokich pozycjach to są do tego lepsze maszyny. Ale do zabawy w ściganie już jak najbardziej. Jeśli o wycieczki chodzi, to żaden problem, po płaskim zrobiłem trasą R10 ~150km, ze Świnoujścia do Mielna w jeden dzień i poza bólem doopy było bardzo ok (musze tylko siodło dobrać). A jeśli chodzi o góry, jest świetnie, jedynie może napędu brakować, jest dość twardo, ale i tak można powalczyć na podjazdach. W każdym razie te 50km to bardziej od jeźdźca zależy Ogólnie rower cholernie uniwersalny, wygodny po płaskim, jedzie pod górę ,w dół banan na ryju. Nawet pod sakwy idzie wykombinować. Co bym zmienił to sztyce na regulowana, tylnego Racing Ralpfa na coś bardziej stabilnego. I mam dylemat z napędem, czy bawić się w 2x czy spróbować nowego nx eagle czy po prostu szlifować łyde, póki co uskuteczniam ostatnią opcję.
  2. DusheeSie

    [Rower] Marin Nail Trail 6

    Ja kupiłem Marina, nie jest to może maszyna do haratania w dół, ale nawet ze stromymi zjazdami nie mam problemu, pewnie przy sztycy regulowanej można by jeszcze więcej. W twoje rejony coś o tej geometrii powinno być idealne, a jakieś wypady, w większe góry, też na pewno da radę Kąty raczej we wszystkich rozmiarach powinny być takie same. Nie spieszy się Tobie, więc poszukaj sklepów stacjonarnych poprzymierzaj, najlepiej jakby udało się zrobić jakiś wypad z możliwością wypożyczenia rowerów do testów. Mi polecano jeszcze rowery od Whyte, jak na 27,5+ jeszcze zobacz Kellys Gibon. Coś trochę w stronę agresywnego XC podobnnie jak Marin to możesz zobaczyć Cannondale Trial.
  3. DusheeSie

    [Rower] Marin Nail Trail 6

    Miałem podobny dylemat. Na korzyść Treka przemawia właściwie tylko sztyca regulowana, amor tak właściwie jest gorszy blokada TK a nie jak w Reconie RL, do tego golenie 30mm przy 120 skoku (ja ważę 30 kg mniej a bałem się o sztywność tego wynalazku). Opony plusowe też mi raczej odradzano, że ponoć więcej problemów niż korzyści, ale nie miałem okazji tego sprawdzić. Jak Rescoe to 9, ale w tej cenie już w fulla bym celował. W innym wątku widziałem że rozważałeś jeszcze Authora Versus, pytanie czy jeszcze można go gdziekolwiek kupić w pasującym rozmiarze.
  4. Najbardziej polecam się przymierzyć Jak nie masz takiej możliwości, to ja mam 177cm wzrostu i L-ka jest optymalna. Jedyny mankament to długość podsiodłówki, bo trzeba uważać przy zakupie sztycy opuszczanej (nie pozwoli na większy skok niż 100-125mm). Przy mojej nodze ~84cm zostaje od rury do prętów siodła jakieś 170mm
  5. Najważniejsze jest zadowolenie, u mnie podobnie Nakręcone już trochę kilometrów, więc można coś więcej powiedzieć. Jest tak jak myślałem, rower coraz lepiej się sprawdza i te subtelne zrobiły się przepaścią Ta "nowa" geometria naprawdę robi robotę. Podjazdy jak to podjazdy, pomęczyć się trzeba, ale granica odrywania przedniego koła leży prawie w momencie tracenia przyczepności tylnego. Bałem się napędu 1x11, ale tu też z każdym tripem coraz mniej widzę potrzebę przejścia na przednią przerzutkę. Łańcuch siedzi jak wmurowany, nawet po testach na na starej 3-rzędowej korbie, bez przerzutki nie próbował szukać wolności. Koła 29" to strzał w 10, komfort "pod tyłkiem" jest zdecydowanie większy (porównaniu do małej kichy z podobną szerokością), przetacza się dużo płynniej i dziury jakby zmalały, a pewnie, w stosunku do "plusów" na twardym, opory sporo mniejsze. Zjazdy - to jest po prostu coś pięknego, w końcu nie trzeba się za dużo głowić, czy da radę "to" zjechać, większość po prostu się jedzie. Brak tylko mykmyka (w planach zakupowych), wtedy jeszcze można by więcej . Na tych bardziej lajtowych, w końcu nie myślę, czy nie pourywa mi rąk, tylko w krajobrazie poszukuje się jakiś korzonków, czy kamyczków coby sobie ciut polatać. Hamulce, jak na moje potrzeby wystarczające, z przodu wrzuciłem tylko pół-metaliki, tarcze jak zjadę i tak upgade będzie, pewnie jak i reszta ale bez pośpiechu. Za radą Michała, w teście na 1enduro, zamieniona manetka z klamką, zrobiło się na 1 paluch, zatrzymuje idealnie. Co do kokpitu to nie wyobrażam sobie wracać do wąskiej kierownicy, te 780mm jest cholernie wygodne, zapewnia pewność prowadzenia, przekonałem się, że wybacza sporo błędów- taki bonus +10 do skilla. Jedno na co trzeba uważać, to tylna opona, o ile przedni Noby Nic trzyma przyzwoicie, tak Racing Ralph potrafi zaskoczyć nagłym zanikiem przyczepności. W tym temacie przyjdą zmiany na coś trochę bardziej "enduro" ale to na osobny wątek. Poza tym fajnie się toczą na płaskim i jak na wersję Performance, zamleczone bez problemu (Mleko Trezado, taśma Patex i wentyle Barbieri) uszczelnione małą ręczną pompką Podsumowując jest super i powinno być jeszcze lepiej, rower mnie nie ogranicza i jeszcze pewnie sporo do tego, powolutku kilka rzeczy się dopasuje. Jak na cenę zakupu mogę tylko, zdecydowanie polecić
  6. W końcu udało się zakupić: Marin Nail Trail 6 2018 29er. Nie wszystkie założenia spełnione, od gum 27,5+ mnie nawrócono, od bagażnika również Na tą chwile ciężko mi coś więcej powiedzieć, przejechane ok 5km "wokół komina" (trochę drogą, jak widać w tle i część szlakiem pieszym - raczej pagórkowato i tylko po białym). W porównaniu, do mojego wcześniejszego roweru - sztywny stalowy 26er, jest progres praktycznie we wszystkich aspektach: komfort, trakcja, prowadzenie, pewność na zjazdach. Zaznaczę, nie mam tu o dziwo efektu przesiadki malucha do mercedesa, tylko subtelne różnice, pewnie będą większe wraz ze wzrostem skilla i nakręconych kilometrów
  7. DusheeSie

    [rower] do 4000zl

    Zauważ, że te Cannondale przeszły sporą modyfikację ramy na 2018r. Teraz jest głowka taper oraz zmiana jej kąta 70->68,5, właściwie cała geometria się, w większym lub mniejszym stopniu, różni. To są 2 całkiem różne rowery, z czego, w końcu na ten rok Trial zaczyna w nazwie pasować. W góry, raczej bym starsze modele sobie odpuścił. A Trial 3 2018 wydaje się mocno sensownym wyborem, jedynie amortyzator nie powala - 30mm lagi, przy twoich 90kg - może na zjazdach troszkę brakować sztywności. Pewnie na początek nie będzie to aż taki problem, a później zawsze można zmienić (taper i oś 15x110 ułatwiają sprawę)
  8. Piasty nie są już takie nietypowe, na rynku 2017/2018, chyba już wiekszość rowerów na kołach 27.5+ z niższego pułapu cenowego ma w standardzie Boost QR. m.in Trek, GT, Cannondale i pewnie sporo innych Fakt szkoda, że nie są normalnie dostępne w sprzedaży, ale dobrze wiedzieć o patencie z endcapami.
  9. Ten Jamis fajny, tylko chyba ciężko ze sklepem w mojej okolicy, Kona zresztą tak samo. Poza tym cena ucieka nie w tą stronę Jak pisałem wcześniej, za 2 lata może być wpakowane drugie tyle, ale teraz budżet mam nistety limitowany. Przed kupnem chiałbym rower przymierzyć/przetestować, dlatego sklep stacjonarny. W grę wchodzi więc głownie Bielsko, najłatwiej o Treka bo mozna wypożyczyć. Poza tym Marin, Cannondale i nie wiem jak z GT powinny być dostepne do pomacania na razie pozostaje mi zaczekać na dostawy rocznika 2018 i na lepszą pogodę, bo w górach zima w pełni. Jeszcze jedno w kestii napędu, boję sie że na razie moja noga nie podoła układowi 1x (szczególnie z kołem +), a w około tylko góry. Zobaczymy, jak trochę wiosna wyjrzy, przetestuje Rescoe i będe miał jakiś punkt odniesienia. Chiałbym jeszcze poznać jakieś opinie na temat przedstawionych w tym wątku rowerów.
  10. Chyba znalazłem mojego Świętego Graala, mianowicie GT Pantera Comp, . Ładna, solidna rama z nowoczesną geo. Reszta osprzętu powinna trochę wytrzymać: - amor powietrzny (może nie robi szału) ze 2 sezony powinien dać race, potem na coś sensownego na 15mm by się zmieniło; - koła tu mam zagwozdkę, szczególnie, co to za piasty, ale też nie powinny się rozpaść po miesiącu - poza tym przód razem z amorkiem poleci; - korba / suport - tu słabo, na tę chwilę 2x mi nawet pasuje, ale z kwadratem zaszaleli.. cóż złapie luz - do zimówki założę - hamulce - chyba pierwsze w kolejce - napęd - do rozpatrzenia, przerzutka na coś z Shadow+, a reszta jak się skończy i kondycja pozwoli może jakiś 1x11? Bardzo bym prosił o ustosunkowanie się do moich propozycji, ewentualnie konstruktywną krytykę. Podkreślam, budżet zakupu 5k jest absolutnie, nie przekraczalny (za 2-3 lata w rozbudowie może być wpakowane raz tyle, dlatego zależy mi przede wszystkim na dobrej ramie) P.S. Szkoda, że na prawie 1000 wyświetleń tylko 4 osoby wniosły coś do tematu...
  11. Z przodu ośka 15mm dodatkowo usztywni amora, więc to ma sens. Z tyłu, to już chyba aż takiej różnicy nie robi, jakoś coraz wiecej producentów pakuje te 141 na szybkozamykacz. Sztywna oś, może się przydać, pewnie tylko, w DH albo agresywnym Enduro, może jeszcze jak ktoś ma kopyto jak Robert Förstemann reszta świata może różnicy nie poczuć.
  12. Przypadkiem natknąłem sie na takie coś Author Versus 2017 Na papierze i zdjęciach wygląda świetnie, martwi płaski kąt podsiodłówki - 71,5* - jazda bardziej siłowa i czy na stromszych podjazdach nie będzie wyskakiwać spod tyłka. Amor RST - nie wiem, co sądzić, nigdy się nie interesowałem tą firmą. I tak, żeby sie do czegoś przyczepić, na minus suport PressFit. Trzeba będzie trochę pojeździć, pooglądać. Na razie, już jakiś zarys jest, chociaż troszkę brakuje mi opini z praktycznego użytkowania. Czasu mam jeszcze dużo, wiec mam nadzieję, że obraz się jeszcze bardziej wyklaruje. Eccntric i Hornet- za bardzo nastawione na zabawę i to głównie w dół, za mało wyprawowy, zostaje Primal. Gibon 30 - muszę zobaczyć, ze sztycą bedzie ~ 4.5k Trek Rescoe - jakby tylko udało się wywalić ten amor, to byłby to mój nr 1. Cannondale Trial 6 - dalej opcja, nikt nie znegował Rama ma dożywotnią gwarancję więc coś może wytrzyma. Marin Pine Mountain 1 - może ktoś coś powiedzieć? Przy Treku na Judym, wyrasta na mojego lidera. 14kg, przy stali, na plusach, nie wygląda źle. Do tego teoretycznie stworzony do turystyki (jakby nie było głównie pod kątem tego patrzę).
  13. @bts 5mm Aion w Booscie ma lagi 35mm, Raidon 15x110 ma 34mm (jest 30% tańszy od Judy), kogo podkusiło zrobić amor XC do Enduro... Do moich zastosowań: ja w okolicach 75kg, do 20 bagażu rozwieszone gdzieś po rowerze, z czego 5-8 na kierownicy - gibało by się to pewnikiem, a po 1 sezonie luzy... kochamy księgowych i humanistów w inżynierii. Kellys z racji finansowych raczej odpada, no chyba, że się troszkę ceny poprawią. Zrozumcie, że dla większości kobiet kupno 50 pierdół na promocji po 100zł, to jest tanio, ale jak mąż che kupić rower za 5k wymaga intensywnego leczenia xD Wiem, że MTB z bagażnikiem zakrawa o hańbę, ale wolę wygodne barbarzyństwo (Drybag przypiety pasem do bagażnika, gdzie nic nie lata + zostaje mi jakiś zakres myk myka) niż poprawność polityczną i kombinowanie - torba pod siodło = za każdym razem wymiana sztycy (tak nie użyję, a po co prowadnice męczyć) Wiem są patenty, ale ten Thule mocowany na środku najcieńszych rułek mnie nie przekonuje, ten "Castoramy" również. [cenzura:], jakby przez te 4 dziury kogoś miało ubyć - Ędurowcy, by sobie na trekkingach jeździli, ot co
×
×
  • Dodaj nową pozycję...