Skocz do zawartości

marcina

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    413
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika marcina

Wschodząca gwiazda

Wschodząca gwiazda (8/13)

  • Dedicated Rzadka
  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia

Ostatnio zdobyte

63

Reputacja

  1. A pewnie wystarczyło odpowiednio odgrodzić. Ale jak się znajdzie w radzie miasta taki "przerobić DDR na parking, a rowery na szosy" no to teraz macie tak jak macie, cofnęli was w rozwoju do lat '90. Staruchy odejdą, przyjdą młodzi to i ścieżkę z powrotem odtworzą.
  2. Na papierze i ze zdjęcia Winora prezentuje się chyba lepiej.
  3. Jak nie Trek Powerfly to może jeszcze Specialized Tero X.
  4. Warunki jakie musi spełniać rower elektryczny, aby być rowerem elektrycznym: Mieć szerokość do 0,9 m. Poruszać się za pomocą siły mięśni użytkownika. Napęd elektryczny jest uruchamiany naciskiem na pedały. Zasilany jest prądem o napięciu do 48 V. Moc znamionowa ciągła silnika wynosi do 250 W. Prędkość, do której jednostka centralna wspomaga jazdę, wynosi 25 km/h. Moc wyjściowa zmniejsza się i spada po przekroczeniu ustawowo zadeklarowanej prędkości.
  5. Retoryka niektórych wpisów podobna jak u samochodziarzy. "Robię trening, więc nie mogę jechać po DDR", spoko, w takim razie samochodziarz parkujący na DDR również jest usprawiedliwiony, skoro nie ma wolnych miejsc, a on przecież tylko na chwilę? Pod niemalże każdym artykułem o budowie nowej drogi dla rowerów, czy remoncie istniejącej, pojawiają się komentarze "po co, i tak będą jeździć po ulicy" - to się nie bierze znikąd! Auto zaparkowane na ścieżce dla rowerów denerwuje, ale można je jeszcze łatwo ominąć. Natomiast zawalidroga jadąca ulicą mając obok DDR-a, tworząc zator na kilkadziesiąt czy więcej metrów generuje w*rw dziesięciokrotnie większy. Dla takich zachowań nigdy nie będzie żadnego społecznego zrozumienia poza wąską grupą osób jeżdżącą w ten sposób. Musisz zrobić trening na szosie - znajdź miejsce gdzie nie będziesz utrapieniem dla innych, albo drogę bez wytyczonej ścieżki dla rowerów, jeśli ci ona nie odpowiada.
  6. Widzę, że nie jestem jedyny, który odnosi takie wrażenie.
  7. Skoro Twoim celem jest robić jak najwięcej kilometrów w jak najmniejszej jednostce czasu to nie rozumiem po co w ogóle rozważałeś rower. Odnośnie "kosztów innych" - jak Ci się to stare Enduro zacznie psuć to drugi tyle włożysz w części i naprawy. Zalicz awarię w Chorwacji, zobaczysz jak obcokrajowca skasują.
  8. W wersji klasycznej tak. W wersji elektrycznej modeli z przednim amortyzatorem jeszcze nie spotkałem.
  9. Serwis podrożał, bo koszty pracy wzrosły. Czasy kiedy ludzie pracowali za 1500 zł na umowę zlecenie minęły. Dobry nowy rower kupisz za 3000 zł, a używany za 1500 zł albo mniej. Motocykl enduro wychodzi 10x drożej. Rower to według mnie jedno z tańszych hobby. Wystarczy nauczyć się cieszyć z tego co się ma i nie dać się wodzić za nos marketingowi.
  10. 1) Bo tradycyjne rowery są tanie*, więc nie trzeba ich zakupu dofinansowywać, 2) Kogo nie przekonuje zamiana samochodu na rower tradycyjny, to może chociaż na e-bike'a zmieni, 3) Ceny rowerów elektrycznych nadal są zaporowe dla wielu osób. * nie dotyczy rowerów gravelowych
  11. Nie wiem, ale znalazłem taki cytat "Grawerowane są ramy aluminiowe i stalowe, karbonowe zaś nie" w artykule: https://jedynka.polskieradio.pl/artykul/3018718,Jak-skutecznie-zabezpieczyć-rower-przed-kradzieżą-Oznakuj-go więc pewnie jest coś na rzeczy.
  12. Są ogromnym problemem, ale tylko dla tych co im gul skacze, jak ich dziadek na wzniesieniu elektrykiem wyprzedza. Dla pozostałych nie są problemem.
  13. Bez przesady. Ile trzeba mieć tego obycia, aby ogarnąć rower jadący max 25 km/h, bo skoro brakuje formy to po odcince więcej i tak nie przyspieszy. Geriatria "cisnąca" szlakiem max 25 km/h, czy to powoduje niebezpieczną sytuację? Problemem są pajace, którzy na szlakach walczą o pozycję w rankingu na Strava'ie, mijając ludzi "na gazetę" z prędkościami grubo ponad 30 km/h.
  14. Ale brak formy nie oznacza braku odpowiedzialności. Często jest na odwrót. Najgorsze są dzieciaki zapierniczające między ludźmi slalomem, totalnie bez wyobraźni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...