Witajcie,
Byłam dzisiaj przymierzyć rower damski Trek Skye S. Mierze 164 cm, dl nogi 81. Koła 29, ramę mi dał 17. Nogi miałam cały czas ugięte, pomimo 3 krotnego podnoszenia siedzenia. Miałam możliwość się na nim przejechać, rower super śmiga, ale czułam obciążenie na kolanach przez to że były cały czas ugiete.. Pan obsługujący upierał się że tak ma być, choć na blogach, vlogach jednogłośnie pada wskazówka, że nogi mają być prawie że wyprostowane. Ja się czułam jak na BMXie młodszego brata... Czy pan miał rację? Czy jednak ramę powinnam mieć większą?
PS: pod nieobecność męża jeżdżę na jego Krossie o ramie L, koła 26 i jeździ mi się bardzo dobrze.
Proszę o poradę jaką ramę powinnam dobrać. Dziękuję.