abdesign

Już Ci jeden kolega napisał a drugi "lajkiem" potwierdził - 1,5*d będzie ok nawet gdyby to było w aluminium. Edyta: wywaliłem wywód bo Ty wkręcasz w stalowego eskera będzie gites ze śrubami 16mm.

Bez problemu rd-4700-gs łyka kasety 11-34/36 niezależnie od tego czy są 10-cio czy 11-sto rzędowe pokroju cg-hg700/800 czy sramowskich pg-11x0 (tyle że do obsługi kasety 11s potrzebna jest manetka 11s). Z kasetą 11-40/42 i tą przerzutką - mowy nie ma. A jak ktoś ma tak zamontowane i mu "działa" z tą lub podobną szosową przerzutką i jest na dodatek zadowolony to dla Niego prawdopodobnie ideałem urody jest kobieta z brodą. Jak Ci bardzo zależy na 1x11 z kasetą pokroju 11-42 to idź w mtb'owy osprzęt - łatwiej taniej... w końcu masz prostą kierę.

Wywalam takie opony albo drutuję*: Mój drut: Zwykłe tanie łatki dętkowe lepione na klej do szytek, dodatkowo pod samą "dziurkę" podkładam "cekin" (cekin jest zlepiony z łatką z oponą nie Edyta - dokładnie na odwrót) - wycinam go ostatnio z taśmy meblarskiej wystarczająco elastycznej żeby się delikatnie nagiąć i przybrać kształt pasujący do opony ale wystarczająco sztywnej, tak żeby dętka nie wypychała ewentualnego "bąbla". *Taka opona to u mnie ląduje na półce "dojazdowa do roboty"... Teraz obok biurka stoi mi rower z gp5k-25c która ma tak 3 dziury załatane (w tym jedną na boku) i biję ją na 6,5 - na miejskie jazdy do pracy się nadaje (najwyżej sobie w autobus wsiądę) na nic więcej bym jej nie ryzykował.

Stary nie wyjęczysz odpowiedzi, że się zmieścisz na ramie dla gościa 180-184... zapomnij.

Chcesz aspre 56 kupić mając 190cm? Odważnie brniesz w otchłań....

Może niezbyt ładnie napisałem, nie o to mi chodziło. .. ale po prostu to są obręcze, które strzelają przy nyplach jak ktoś głośniej kichnie przechodząc obok roweru... to jest po prostu bardzo licha obręcz. Wpisz jej nazwę w googlach, dodaj crack i obejrzyj zdjęcia. Modne były jakiś czas temu na maratonach... I szybko przestały. Edyta: no to i ja dodam, żeby nie było z mojej samego offtopu. Mam składane aluminiowe koła od Daveo i od Fitwheels - złego słowa nie powiem. Edyta2: Na crestach swojego czasu składali pewnie wszyscy... bo kupujący się ślinili do ich wagi i ceny a jak zaczęły pękać to Ci sami wszyscy już składać tak chętnie nie chcieli i w duchu liczyli dni do końca danej przez siebie gwarancji.

Jakie obręcze wybrałeś takie Ci pękają. Nie ważne kto składał. Wiotkie, słabe, nadają się dla anorektyków do jazdy po posprzątanych parkowych alejkach.

Od trzech dni mam zarząd... do pracy muszę jeździć samochodem, w pracy generalnie bla bla blabla bla... wieczorem kolacja... bla bla bla... więc... od trzech dni nic poza blablabami w pracy nie robię za to godzinami w internecie szukam sobie nowej ramy. Czy to się liczy jako coś rowerowego?

Na podstawie doświadczeń z zestawów 180/160: Nie ma żadnego znaczenia którą (warunek, że warstwowa szlifowana, bo wytłoczki bez obróbki to gówno) wybierzesz, mam w jednym rowerze rt99 w drugim mam mt800 - żadnej absolutnie żadnej różnicy w hamowaniu nie ma (hamulce mam tam te same 2-tłoczkowe xt'ki)

Nic nie stoi na przeszkodzie ale jeśli wymaga to jakiegokolwiek wysiłku to mają to w pompie. Nie mają obowiązku szukać takich informacji dla kupującego z drugiej ręki... to nie będą tego przesadnie szukać. Ty byś szukał bo jakiś Artur ma problem?

Uproszczony opis rzeczywistości Nie był.... jest tylko młodszy. Bez problemu zresztą da sie zestawić ze sobą sztywniejszą korbę na kwadrat (z czasów kiedy na ten standard wychodziły topowe modele) niż obecne tanie ht2 i octalinki.

99% nic sobie nie myśli bo nie zaobseruje zjawiska... przeciętnie pieszy widzi (a w zasadzie ma szansę zobaczyć) 4-6 podjazdów, rowerzyści i hulajnogi maks 3... zanim się zoriętutuje taki ktoś że go mija w kółko ta sama osoba to juź skręci se do Łazienek. Jeden biegający tak ze 40 minut był, no ale on robił to samo tylko na piechotę.

Górski etap w Warszawie >1000m przewyższenia mi dziś wpadł i to tak niechcący.... Zamiast na powrocie skręcić z Czerniakowskiej do siebie na Siekierkowski to mi się nie udało i dobijałem się ~2h na Agrykoli.

Mechanicznych? Nie ma takich... możesz się zdecydować co najwyżej na nieco mniejszy drut niż to co teraz klecisz. Masz dwa wyjścia: Albo sobie zafundujesz tarczę bez pająka lub z małym pająkiem, np. pokroju tarcz campagnolo... Albo wymienisz zacisk... na np. Trp spyke (emtebowy odpowiednik spyre) To wszystko pod warunkiem, że będziesz kontrolował kwestię niekompatybilnych szerokością z tarczą klocków! Dotychczasowe rzeźbiarskie doświadczenia powinny już Ci coś podpowiadać.

Proponuję ostrożniej przywoływać argument skilla zwłaszcza protourowych "kolegów". 99% ludzi nie podejmuje takiego ryzyka (w zasadzie żadnego ryzyka) i śmiem twierdzić, że przejechałaby te odcinki na których leżał peleton bez najmniejszego nawet stresu... bo jechaliby jak ostatnie dvpy

Od razu tam lubię, po prostu jestem jeszcze młody i dopiero się uczę

Za te kola: https://miche.it/prodotto/supertype-550-t-dx/ z tą kasetą: https://miche.it/prodotto/supertype-11-sh/?noredirect=it-IT to bym się nie obraził i chyba bym wolał od najnowszych dura ace'ów Taka fotka - Przemek Niemiec - pierwszy Polak który wygrał etap Vuelty... gość który 9 lat temu był 6 w generalce Giro, jadący w barwach TEAM'u Miche

@ChuChu Nie jeździłem na owijce z Twojego pierwotnego pytania, za to spuacaza i bontragera (najwyżej se korki zostawisz stare jak Ci "B" przeszkadza) z czystym sumieniem tak jak koledzy wyżej polecam.

@Alsew Miche to znana firma - nawet bardzo znana, tyle że w nieco bardziej zorientowanych kolarsko szosowych kręgach. To między innymi młodzieżowe kolarstwo szosowe (mowa o kolarstwie a nie wili pod blokiem), kolarstwo torowe ale też krąg ludzi jeżdżących na campagnolo (swoją drogą Miche jest blisko campy), ludzie szukających specyficznych rozwiązań pod konkretną jazdę dla których pojęcie "rower uniwersalny" to za przeproszeniem gówno. To są wszystko ludzie którzy się znają albo mają kogo zapytać, więc na forach głupotami, że im kółko krzywo piszczy się nie dzielą. A i wcale te kasety nie są tanie - znaczy są jak porównujemy je z chorusem czy ultegrą ale nie jest to produkt za 100zł Więc wcale mnie nie dziwi, że masa ludzi nie słyszała i opinii mało... Ale mówię kasety mtb - o tym nic nie wiem.

Bez szlifów to dvpa nie jazda... a tak serio współczuję i łącze się w bólu. Powinien być też jakiś temat w którym można by opisywać niecodzienne zdążenia które niekoniecznie człowieka zdenerwowały. Wprowadzenie: Jest już nas na ścieżkach mniej, "hulajnogistów" też jest mniej - fajniej mniej beznadziejnie się jedzie ścieżką do roboty...no ale zawsze znajdzie się ktoś kto ma inną wizję przepisów drogowych/bezpieczeństwa/zdrowego rozsądku etc. Zdarzenia: Wczoraj na wydzielony pas dla rowerów pół metra przed moje koło wbiła... policja, bo sobie nawet bez kierunku skręcili - w środku panowie z minami standardowymi dla takich sytuacji - "ale jak to? eeeee..." no ale cóż, widocznie zdarza się i policji znaleźć prawo jazdy w paczce chipsów. W końcu wbili wzrok w deskę i udawali że ich nie ma. No to jadę dalej i... (naprawdę nie żartuję i naprawdę cholernie daleko mi do rasizmu) ... "zaatakował" mnie wyjeżdżający zza krzaków przesłaniających zakręt, "BESZCZYMANKI" jadący pod prąd zygzakiem Afroeuropejczyk jedzący banana (i oczywiście trzymający w drugiej ręce telefon). W pierwszej reakcji "bluzgłem" ale zanim brzydkie słowo doczekało się ostatniej litery to parsknąłem śmiechem.

Firma ma ponad 100 lat i robią od groma rzeczy: koła, korby, kasety (chyba łańcuchy też) pedały, hamulce... można mieć w rowerze sporo ich rzeczy i to naprawdę z wysokiej półki. Nic nie wiem o kasetach mtb ale szosowe mają w trzech odmianach. Primato - taka podstawowa kaseta, Light primato - spoko produkt (nawet taka chwilę gościła w jednym z moich rowerów - dalej gdzieś na jakimś kole 10s leży w piwnicy a jeździła na łańcuchu C10) no i mają wersję Supertype - wylajtowane, ściganckie, drogie. PS. Miałem okazję na ich torowych kołach jeździć - bardzo ok.

Bardzo chciałbym... tego nie mieć

Bardziej doświadczony... w czym? W startach w tri na wycieczkowych rowerach? Nie masz parcia na wyniki a chcesz sobie po prostu być dumnym że dałeś radę ukończyć? To kup rower jak kolega wyżej pisze "na próbę" i pojeździć ze dwa sezony. Bo wiesz... Twoje pytania wskazują (bez urazy) że do tej pory szosę w dowolnym wydaniu widziałeś dwa razy przez szybę. Daleko Ci do startu... który kończy się sukcesem polegającym na ukończeniu IM.

Na samym początku napisałem: Różnie to jest. "pierszosektorowi" jeżdżą na tt'ach (też raczej żadko) albo po prostu na triathlonówkach ale wśród tych którzy chcą po prostu przejechać to i tribana można zobaczyć. Druga sprawa trening, jak nie masz gdzie albo ciężko Ci dowozić rower jednak specyficzny do wygodnej trasy to jest maaaaaasa ludzi którzy mieszają treningowo zwykłą szosę i chomika. Chociaż najczęściej po prostu wiozą rowery na miejsce autami.

mnie to tylko trylinka pokonuje a bruk to UWIELBIAM.