krzyspvfr

Wobec tego wziąłbym Meridę (oczywiście zakładam że oba rowery w idealnym stanie) - bo napęd czy coś tam zawsze można wymienić, a jednak musisz z przyjemnością siadać na rower. Mam tą Meridę i złego słowa nie powiem, a gęba mi się cieszy za każdym razem kiedy na nią patrzę

OK, dzięki

No nie wiem. Kolega na to patrzył i powiedział że tak nie powinno być - mi na logikę wydawało się, że powinien osiąść, a że jestem totalnym amatorem i nie znam się, postanowiłem zapytać.

Cześć, mój amorek Manitou Markhor 29 w rowerze Merida big.nine 500 lite (2021) osiada po spuszczeniu powietrza zaworkiem do pompowania. Czy to jest normalne i OK?

To ja tylko dodam, że mam 184 wzrostu, w/g tabelki Meridy jestem w górnym zakresie L - mam big.nine 500 lite 2021 w rozmiarze L i jest super. Napęd 2x11 jest bardzo fajny. Jedyne słabe rzeczy w tym rowerze to hamulce (MT200) i opony (podstawowy model Maxxis Ikon, drutowe, nie TR) oraz korba - oryginalnie wsadzili korbę zwykłą (FC-M5100-2) do ramy boost, co powodowało niemożliwość wyregulowania przerzutki przedniej, łańcuch ocierał o przerzutkę na 2 najniższych biegach. Merida wymieniała korby w ramach gwarancji na prawidłowy model FC-M5100-B2 i problem zniknął.

A ten polecany Kellys Gate 50 nie byłby mniej "sportowy"? sprzętowo chyba wypada podobnie do Meridy...

No właśnie na niczym, hehe :) mam crossa starego, którym w sumie dobrze się jeździ po asfaltach, ale wkurza mnie, że przy dalszych wycieczkach jak wpakuję się w jakieś piachy czy trudniejszy teren to jest masakra - stąd pomysł na MTB. No i jeszcze w pobliżu mam małe, ale fajne górki, po których można trochę pośmigać. Świeradów też blisko - zawsze tam wypożyczałem rower (Trek Centrum u Kyselky), ale mająć swój można by go zabierać.

Witajcie, przeczytałem całą tegoroczną część tego wątku Mam podobny problem: chcę kupić rower do (około) 5000 - zafiksowałem się na Merida big.nine 500 lite (boost, taper, 2x11), ale studiując geometrię ram boję się, czy nie jest ona zbyt sportowa. W zawodach jeździć nie zamierzam (chyba że coś mi odbije, hehe), głównie ścieżki leśne po górkach dookoła, czasem jakiś wyjazd na singletracka. Merida sprzętowo wygląda fajnie, boję się jedynie o zbyt sportową geometrię oraz o to, że według ich tabeli jestem na granicy rozmiarów L i XL (wzrost 184, waga 95 kg niestety, noga do krocza ok. 84 cm). Jeździłem na próbę "dookoła sklepu" na obu rozmiarach, w sumie nie było dużej różnicy między nimi. W takiej sytuacji, jeżeli bym się zdecydował, lepiej iść w L czy XL? A może polecicie coś innego mieszczącego się mniej więcej w budżecie?