Ja do pracy na początku używałem zwykłej torby sportowej na bagażniku (bagażnik + torba + ekspadery). Bardzo dobrze się to sprawdzało. Trzeba tylko odpowiednio puścić ekspandery przez bagażnik żeby torba nie spadała na boki. Torba była w miarę wodoszczelna, ale na większe ulewy zawsze miałem worek na śmieci którym można ją owinąć. Potem kupiłem sakwy, bo mi były potrzebne na wyjazd (sakwy + bagażnik crosso i taki zestaw polecam). Po zakupie sakw rzeczy nadal wożę w tej samej torbie tyle że wkładam ją do sakw. Jakie to ma plusy? Sakwy niewygodnie się nosi jeśli od roweru do pracy musisz przejść kawałek (np: po schodach). Do tego jeśli sakwy się ubrudzą to i tak masz czystą torbę. Torba jest długa z suwakiem i łatwiej w niej się szuka rzeczy niż w sakwie.
Jeśli jeździsz tylko blisko domu lub na krótkie wypady to spokojnie też wystarczy najtańszy, marketowy, aluminiowy bagażnik. Ja z takim jeździłem bardzo długo i nigdy nie miałem z nim problemów (cena ok. 50zł, udźwig 25kg). Moja żona do tej pory z takim jeździ z sakwami i nic się nie dzieje. Ja zmieniłem tylko dlatego że zmieniłem rower. W góry bym się bał z nim jechać, ale rekreacyjnie po płaskim bez problemu.