Dzień dobry,
szukam miejskiego roweru na niezbyt długie trasy. Mieszkamy jakieś 6 km od centrum, komunikacja miejska kuleje, a przy ładnej pogodzie aż szkoda zapalać samochód, żeby załatwić jakieś sprawy w mieście, czy też zrobić mniejsze zakupy.
Rower powinien być w miarę lekki, raczej unikam hamulca torpedo, no i przerzutki się przydadzą - drogę powrotną mam delikatnie pod górkę :-) Mam 168 cm wzrostu.
Na początku myślałam o Le Grand Virginia 5, ale po lekturze forum odrzuciłam go z uwagi na stalową ramę.
Widziałam na żywo Kellys - Royal Dutch, ale z tego co pamiętam ma hamulec torpedo.
Co sądzicie o MBM Primavera oraz Unibike Citizen 8?
I o takiej Electrze?
Czy ewentualnie moglibyście polecić mi coś innego?