Dokumosa

Może gdzieś jeszcze znajdziesz rebę albo recona w takim configu.

Ze względu na filigranowe golenie to niezbyt dobry pomysł. Guma max chyba 2,8.

Racja. Nie wpadłem na to, że ktoś może mieć 29er'a na v-b w każdym razie zacząłbym od zmiany ramy.

Na bike24 kupisz z przesyłką w okolicy 1500zl revelationa 120-140mm.

Na pewno nie tak beztrosko jak w przypadku kompatybilnego setu. Trzeba obserwować jak się klocki i tarcze zużywają. Jesli na klockach tworzy się 0,6mm próg albo tarcze zaczynają być za bardzo ścięte na ramionach to trzeba wymieniać. A generalnie lepeij mieć wszystko pasujące bo generuje to mniej problemów, nawet z estetycznego pkt widzenia.

Z tymi mufami w chińskich ramach to jest jakieś koniunkturalne. Od dłuższego czasu obserwuję ewolucje chińszczyzny np. og-evkin, lexon, i-can i kilku innych i w jednym roku mają pf, później bsa, teraz znowu się pf pojawiły a w przyszlym roku znowu pewnie zrobią bsa. Najlepsze, że każdorazowo podkreślają że obecne lespsze od poprzedniego. Rozpoznawalne marki rowerowe w Europie czy USA zdecydowanie bardziej konserwatywne. W cięższych niż XC zastosowaniach wszyscy już chyba przeszli na bsa. Rowery enduro ważą tyle, że 100g w tą czy w tą żadnej różnicy nIe zrobi. Większy rozstrzał bywa na dwóch gumach z tej samej serii producyjnej.

Tak, nawet w wydmuszkach jak epic hardtail s-works jest bsa. Ale dobrze zrobiona mufa pod p-f nie jest zła. Bywają bezproblemowe rowery z takowymi. Pomysł poszerzenia ramy w tym miejscu nie był głupi. Może podejdą kiedyś do tematu robiąc miski wkręcane z łożyskami wewnętrznymi.

Narzędzie opiera się metalową tuleją na mufie poza obrysem suportu. Często w węglowych ramach nie ma tam za wiele "mięsa" dookoła. Lakier mi raz obgryzło z ramy. Kluczowe jest uszczelnienie od wewnątrz bo z zewnątrz są uszczelnione rewelacyjnie. Woda dosraje się do wewnątrz zarówno po podsiodłówce, ze sterów, z każdego otworu jeśli w ramie są ciągnięte kable... W każdym razie też bym pewnie zajeździł bez tulejki i wymienił na nowe. To nie zdycha tak, że się do domu nie da wrócić.

Przyzwoite nasadowe też nie niszczą misek a do tego świetnie współpracują z kluczem udarowym

Są takie toole do wyciągania bez prania np. https://allegro.pl/oferta/narzedzie-do-montazu-demontazu-suportu-rowerowego-12150762520?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_uzsd_sport_rowery-akc_pla_pmax&ev_campaign_id=17967208976&gclid=CjwKCAiAhKycBhAQEiwAgf19eh9op_IlENOmaKB2Ik6RjTSKNiHSIMtoCmQDdwG17cNNryhhuSMunxoCx5kQAvD_BwE Ja to kupiłem kiedyś w okolicach 100zł. Kilka misek tym wymieniłem przy czym jak wspomniałem w jednym przypadku niestety uszkodzìło to lakier w okolicy mufy (szczęsliwie nie widać bo po stronie napędowej). Od tego czasu użyam tego toola pro podlinkowanego powyżej.

A jak to chcesz umieścić wewnatrz mufy i zaprzeć o krawędż miski? Poza tym są toole śrubowe do wyciągania tych misej IMHO lepiej i szybciej robi się to młotkiem. O ile w przypadku misek plasticzanych jak mt800-pa nawet młotkiem gumowym można wybić tak poprawnie osadzonego łożyska w metalowym gnieździe ni huhu. Osobiście używam tego: PRTL0073 ale stosowałem również te z rozciętej rury i z praską śrubową do wyciągania (które potrafiły pokaleczyć na zewnątrz ramę). No i rzecz jasna wszystkie te toole piorą przez bieżnię wewnętrzną więc to łożysko ponownie użyte może paść szybciej niż ustawa przewiduje.

Przede wszystkim hamulce rowerowe wykorzystujące agresywny czynnik jakim jest płyn dot IMHO to jakieś nieporozumienie. W rowerze jak przez potencjalną nieszczelność dostanie się na tarczę i tak jest brak hamowania analogicznie w przypadku oleju. Poza tym same wady.

Z tego powodu producenci gratów zalecają ich montaż przez kompetentny (posiadający niezbędna wiedzę, narzędzia i chęci) serwis . O ile jeszcze wprowadzenie nowgo kształtu miski i klucza w przypadku bb93 można jeszcze próbować bronić spiną na min. masę to kompletnie nie potrafię znaleźć uzasadnienia czemu mt800 i pochodne nie dziedziczą tego właśnie klucza tylko wymagają kolejnego. No ale shimano lubuje się we wprowadzaniu coraz to większej ilości kluczy wielowpustowych. Ot chociażby tl-fc39 do montażu tarcz korb fc-e, tl-fc41 do tarcz korb fc-m6-9100.

Przecież bb-mt800 i szosowe ultegry sm-bbr60 mają dokładnie te same miski i ten sam typ klucza. Pewnie chodziło Ci o to, że xtr sm-bb93 i ultegra bb-r9100 mają znowu wspólne miski i klucz inny niż mt800 i r60 i jeszcze inny niż niższe grupy mtb i szosowe (deore, tiagra, sora...). Tym samym shumano ma 3 typy kluczy do suportów "ht2". Osobiście dla mnie różnica żadna. We wszystkich rowerach mam xt lub ultegrę i jeden klucz w podręcznej skrzynce narzędziowej. Co do adaptera dołączanego do suportu - jak na pudełku przy oznaczeniu modelu jest wyraźnie napisane no tl-fc to nie ma co oczekiwać adaptera w pudełku i demonizować sprzedawców.

Z dyskusji o osadzeniu osi w łożyskach suportu narodziła się dyskusja o osadzeniu osi w łożyskach piast. Nie mniej jednak proponuję na tym zakończyć off-top (ew. jeśli ktoś czułby dalszą potrzebę niechaj założy nowy temat).

Wszystko trzyma się na tarciu krawędź EC i powierzchnia widełek. TA wymusza tarcie poprzez ściągnięcie tego wszystkiego ze sobą i zabezpiecza. Wróć myślami do haków otwartych i to zarówno tylnych i przednich... tam też wszystko trzymało się w widłach na tarciu. I przez dziesiątki lat dawało radę w każdych zastosowaniach. TorqueCaps fajna sprawa ale jedyny odczuwalny plus to zwiększenie sztywności skrętnej widelca.

Bo to nie jest oś rzeczywista tylko zamykacz o średnicy 15mm. W piastach dt pod 15TA oś jest pozorna. Tworzą ją kolejno: end cap lewy, bieżnia wewnętrzna łożyska lewego, tulejka między bieżniami łożysk, bieżnia łozyska prawego i end cap prawy. Łożyska nie przenoszą na TA prawie żadnej siły poprzecznej poza ew. siłami ścinającymi na krawędziach wspomnianych wyżej elementów kiedy TA dokręcone zbyt małym momentem. Ot taki majstersztyk inżynierski. W piastach innych producentów pod TA można spotkać oś rzeczywistą (wtedy łożyska zamiast klasyki 6209 to np. 17287) czyli tulejka jest przeciągnięta od EC do EC. Z tyłu w swissach też jest stosowana oś rzeczywista a TA 12mm jest jedynie zamykaczem. A wracając jeszcze do przedniej... po kowersji piasty TA do QR za pomocą end-capów oś niby znika? Nie. Ciągle wszystko trzyma się na tej samej osi pozornej co wspomniana wyżej.

Robiłem "badania" tego tematu. Woda dostaje się po osi korby do środka suportu. Najwięcej leci w miejsu gdzie lewe ramie jest przecięte (żeby dało się to zaciskać na wielowpuście osi). Trzeba tam zapodać smaru wodoodpornego. Żadan motorex/shimano takim smarem nie jest. Odnośnie połączenia osi z łożyskami w przypadku tokena to pokazywałem to rozwiązanie jakiś czas temu zaznajomionemu inżynierowi, który projektował m.in. kilka modeli skrzyń biegów dla ZF. Wyśmiał to ze względu na żadne pasowanie i stwierdził, że żeby takie coś można było zrobić po bożemu to oś musiałaby mieć czopy pod łożyska o dwoch różnych średnicach (coś a'la SRAMowski DUB) ale dodatkowo musiałyby być delikatnie stożkowe żeby klinowały się w bieżni łożysk. W każdym innym przypadku tylko ciasne pasowanie.

Pająk dobra rzecz. Bez pająka będzie prob bo oni używają koronek tych samych do kaset 10s. A kasety 10s już zachodzą za bębenek więc pająk must-have.

Miałem na myśli nie tyle masówkę jak w przypadku shimano co marki rzemieślnicze/manufaktury itp. które starają się wywołać przeświadczenie swej elitarności. Coś a'la audio voodoo.

Potrzeb duchowych nie neguję. Co do naciągaczy rowerowych to działają delikatnie w inny sposób ale potrafią oferować łożysko kulkowe proste za np. 60zł gdzie przemysłowe, rozpoznawalnej marki o tych samych parametrach na papierze i zapewne znacznie lepszych w praktyce kosztuje 1/5 tego) albo 5g tubkę smaru łożyskowego za 77zł powołując się na cudowne, nieweryfikowalne przez Kowalskiego właściwości.

Suntour i RS mają wymienne między sobą tylko bezkołnierzowe 32mm. Reszta jest inna.

Dla rzemieślniczych komponentów alternatywnych z obszaru napędu grupą docelową są amatorzy, którzy siebie uważają za zaawansowanych amatorów a w rzeczywostości jedyne co to wnosi in plus to poprawa samopoczucia przy znacznym uszczupleniu portfela. Coś w stylu ofert od telenaciągaczy na garnki, pościel czy co tam teraz na topie... fotovoltaika?

Jak najbardziej tylko czesto brak miejsca w ramie na taki offset (rurka łańcuchowa). Czasami jednak się udaje.

Generalnie moje obserwacje w pełni zbieżne z prezentowanym matriałem. IMHO przestrzeń do ew. dyskusji zpstała mocno ograniczona Od siebie mogę dodać, że rodzaj smaru (parametry jak lepkość, konsystencja itp.) również ma zasadniczy wpływ na straty mocy.