Daj spokój, nikt nie będzie dzieciaków ścigał jak będą sobie na hulajnogach jeździć w miejscach odludnych. Natomiast trzeba wzmacniać świadomość w społeczeństwie, że niby niewinna przejażdżka dzieciaka bez uprawnień hulajnogą, która sporo waży i często jednak nie ma limitera do 25kmh może się skończyć tragicznie nie tylko dla niego samego. Żeby daleko nie szukać moją matkę rozjechał taki na chodniku i zwiał, kobieta pół roku leżała w gipsie ze wzgl na złamaną piszczel. Gdyby miała kilka lat więcej najpewniej by nie przeżyła bo kości w pewnym wieku już się nie zrastają, powstaje stan zapalny i bardzo szybko człowiek trafia do piachu. Czy to jest drobna szkoda?
Co do palenia tytoniu - również nikt nie będzie cię ścigał jeśli będziesz sobie palił we własnym mieszkaniu, na własnej posesji itp. ale w miejscu gdzie przebywają lub mogą przebywać osoby postronne jestem jak najbardziej za przykładnym karaniem. Niemniej dla mnie byłoby też ok gdyby dopuszczalne było "dawanie pouczenia" w takich sytuacjach na własną rękę bez represji ze strony organów "sprawiedliwości".