Dokumosa

Weź pod uwagę, że z wymiaru FL po nałożeniu rowerysty na rower zrobi się 465 z typowym amortyzatorem ustawionym na SAG 20%. Tak więc ten sztywniak będzie całkiem OK.

Peak ma już szosowy kąt główki i zastosowanie widelca, który będzie krótszy niż dedykowany dodatkowo pogorszy sprawę. Odnośnie tapera to jest to klasyka 1 1/8" na górze i 1 1/2" na dole. Bywają inne wynalazki ale śladowo (1 1/4). W taką ramę możesz wsadzić wideł zarówno taper jak i prosty (przy użyciu bieżni lub sterów konwersyjnych).

Jeśli nie posiadasz smaru dedykowanego to lepiej zastosować jakiś smar z zagęszczaczem Ca zamiast Li. Jeśli amortyzatorem jest jakiś tani uginacz różnicy nie będzie i możesz nawalić cokolwiek, również i tego "fuksa".

Oferta canyona z roku na rok coraz gorsza (przeliczeniu co się dostaje za ile). IMHO przestała być konkurencyjna już w 2016. Jakość wszystkiego co w tych rowerach jest faktycznie canyona jest absolutnie bez zarzutu (rama i połowicznie kierownica, mostek, sztyca), a cała reszta taka sama jak w rodzimym romecie czy krossie. Z gwarancją nie robią żadnych problemów - czasami wystarczy przesłać fotę uszkodzonego elementu, często pomocne jest też szczecińskie przedstawicielstwo. Rower mtb canyona w tych pieniądząch nie będzie pod żadnym względem wyjątkowy (żeby nie napisać słaby) - przeciętna rama, niskobudżetowy osprzęt. Moim zdaniem warto sobie d..ę zawracać dopiero modelami SLX i wyższymi. W dodatku w ofercie wyprzedażowej.

Generalnie w przypadku tego epicona kluczowe kwestie to czy anoda jest cała i ślizgi nie wyrąbane bo reszta to estetyka. W każdym razie biorąc pod uwagę co chłopaki z piwnicy dokładają w gratisie to uważam to za ofertę bezkonkurencyjną. A swoją drogą jak widzę w jakim stanie ludzie mają tłumiki w swoich amortyzatorach to się zastanawiam czy chociaż 5% społeczności w ogóle wie po co jest tłumik.

Z tego co ja pamiętam to współczesny raidon to właśnie stary epicon. W tym samym sklepie jest też nówka sztuka nieśmigana epixon za 650 z rocznika w którym na pewno tłumik był rozbieralny.

To zależy czy chcesz tylko wystawić czy sprzedać

Biorąc pod uwagę takie oferty: https://piwnicarowerowa.pl/sr-suntour-raidon-air-27-5-100mm-taper-black-qr15,3,1242,2480 (nie dość, że nowy z pełną gwarancją to zobaczcie na gratisy) 400 za tego epicona wydaje się być grubą przesadą.

Do tłumika fabryczny rock shox 5wt (lub odpowiednik lepkośckowy) a do goleni i gąbek byle jaki zawieszeniowy o lepkości co najmniej 15wt. Do tego jeszcze odronina smaru sram butter pod kurzówki.

Owszem kąt główki w eccentricu jest dosyć płaski (65*) ale jest podawany dla amora o skoku 140. Ja jeździłem trochę na takim z amorem 120mm, wtedy kąt główki wychodzi jak w primalu 29. W każdym razie ani eccentric ani primal nie mają otworów pod montaż bagażnika (co jest do bólu logiczne). O ile w primalu to jeszcze jakoś można by użyć tych patentów z zaciskami na tylne widły to w stalowej ramie byłoby to barbarzyństwo

Na 2017 są już dedykowane ramy do 29" z opcją 27,5+ od NSa a dartmoor będzie miał takowe na 2018 (tyle, że dartmoor to tylko alu). Z dostępnością ram eccentric cromo 2017 nie ma większego problemu. Tył to standardowy boost 148x12.

Tak, bez tego wyrypiesz ślizgi w miesiąc. Poza tym zwróć uwagę, że do tłumika jest inny olej a innym zalewa się golenie dolne.

Za 115EUR można kupić już jakieś proste koła zdemontowane z nowego, względnie prawie nie używanego roweru, w sam raz na zimę. Tyle, że sensowne zimowe opony to drugie tyle

Weź tylko pod uwagę, że z reguły budżetowe rowery (lub budżetowe wersje) posiadają lichą ramę i jeszcze gorsze koła co jest badzo słabą bazą do upgrade'u. Już lepiej kupić dobrą ramę i przyzwoite koła a osprzęt iźywany, który z czasem można wymieniać. Ja gdybym miał teraz składać dla siebie AM/ścieżkowaca to zrobiłbym to na bazie ns eccentric cromo 2017. Rama w regularnej cenie 1,7k PLN ale można czasem trafić za 1,2-1,3k.

Tyle ciekawych trialówek jest ale się uparłeś na mocowanie do bagażnika

Komfort w przypadku dobrze dobranego rozmiaru i ustawień roweru jeśli chodzi o pozycję i siodło w 100% zależy od budowy anatomicznej (i ew. różnych patologii) użytkownika. Gripy od preferencji. Dla jednego będzie megawyodny a inny będzie się meczył. Nie spodziewaj się jednak cudów bo przyzwoite siodła (np. brooks) potrafią kosztować połowę ceny takiego roweru.

Jeśli chodzi o suporty to generalizując octa mają mniejsze kulki w łożyskach niż te na kwadrat stąd ich nośność i trwałość może być mniejsza. Tyle tylko, że trwałość w 70% zależy od uszczelnień, materiałów i jakości wykonania a z tym bywa już różnie. Stawiając obok siebie najtańsze octa z najtańszymi kwadrartami shimano to kwadrat może być 2x bardziej żywotny. Weź jednak pod uwagę, że octa będzie sztywniejsze i ciekawsze korby na octa jeszcze kupisz.

Amortyzator jest jedynie lepszy katalogowo. Tak samo jak pozostałe wcale nie wybiera nierówności, posiada nic nie dającą regulację, cienkie (28mm) stalowe golenie oraz te same plastikowe ślizgi co katalogowo słabsi bracia. Właściwie wszystkie "amortyzatory" w cenie poniżej 800zł przeznaczone do rowerów trekkingowych/crossowych są warte czapkę śliwek.

Na bike-discount jest sporo węglowych ram cube w cenie od 300EUR.

W Twoim przypadku to pękła jedynie spoina. Hak jest najpierw wsuwany do rurek tylnego widła a potem spawany. Między innymi dlatego nie oderwał się całkiem kawałek tylnego widła. Po zdjęciu wnioskuję, że da się to bezpiecznie naprawić. Odnośnie nowego peaka - jak to mówią "pierwsze śliwki robaczywki" ja osobiście wolałbym nie być beta królikiem doświadczalnym.

Napęd to materiał eksploatacyjny - zajeździsz to zmienisz na jaki Ci funduszy starczy (weź też pod uwagę, że SH może być tańszy eksploatacyjnie). Co innego amor - dobry i zadbany starcza na kilka lat. Z innej beczki IMHO koła pośrednie w XC dosyć szybko przestają istnieć (nie licząc rowerów 16" i mniejszych).

Reba ma inną konstrukcję sprężyny powietrznej (mniej problematyczna bywa), jest lżejsza i przede wszystkim nie zardzewieje Odnośnie tłumika to od 2017 są dwie wersje recona - recon RL (z motion ctrl) i recon TK (turn key). Nie ma już wersji gold i silver, wszystkie są stalowe.

Tą przetokę nie jest łatwo zapchać tym bardziej że tłoki smarowane smarem stałym są. Robiłem wiele badań patologicznych w tym kierunku i takie mam wnioski: - ucieka powietrze z pozytywnej (zwykle przez zawór - można sprawdzić płynem do naczyń - zwykle ucieka bardzo powoli - widoczny pęcherzyk robi się np. po godzinie), jeśli to ten przypadek to dopompowanie przywraca pełny skok - w negatywnej zbiera się olej, który zmniejsza jej objętość a tym samym możliwość powrotu do pozycji zerowej - puszcza oring na tłoku - wtedy w trakcie wciśnięcia amora rośnie ciśnienie w pozytywnej i tym samym maleje w negatywnej - puszczający oringi powoduje szczątkowe wyrównywanie ciśnienia, a że amor w trakcie jazdy nie wraca do pozycji zerowej to wynikowo w negatywnej może się zgromadzić wyższe ciśnienie niż w pozytywnej (najczęstszy przypadek) - osobiście serwisuję całkiem sporo tych amortyzatorów i te zrobione przeze mnie nie mają tej przypadłości (robię tylko na oryginalnych smarowidłach, nigdy nie leję oleju do sprężyny a do goleni wlewam 2X tyle co zaleca producent)

Raczej ktoś zalewał olej do pozytywnej (oringi sprężyny w solo air powinny być smarowane smarem stałym). Olej z komory pozytywnej zawsze zleci do negatywnej. Nie ma możliwości, żeby olej został zassany z dolnych goleni ze względu na znaczące nadciśnienie w komorach. W każdym razie uważaj za problem rozwiązany jedynie doraźnie. Jak znajdziesz chwilę to zrób mu serwis jak należy. Zatrważające jest to, że tak mało ludków z forum zna amory RS a pierwsi się wyrywają z radami.

Przede wszystkim to odkręć śrubę z dołu lewej goleni, wsadź coś cienkiego żeby wcisnąć ten bolec zaworu i upuść powietrze z komory negatywnej. Potem skręć i napompuj pozytywną do ciśnienia roboczego. Jeśli zapadanie będzie się powtarzać trzeba zrobić przegląd.