Dokumosa

Dziś mija 50 dni roboczych dla zamówienia opisanego 20 dni. Skontaktowałem się z nimi i bardzo szybko (co się jeszcze nie zdarzyło) odpisali, że nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za sprzedaż prywatną i mogą zaproponować jedynie żebym uzbroił się w więcej cierpliwości.

Z kawałka kutego alu dałoby się wyrzeźbić na CNC taki element ale czy i jak długo to będzie się trzymało...

Y3JV98030 Nie pasują żadne inne. Całą piastę można znaleźć w okolicach 120-150zł. Bębenek w PL to może być egzotyka.

Owszem, chińczycy potrafią podrabiać bardzo dobrze różne rzeczy ale oryginalne tarcze hamulcowe które produkuje tam shimano to wielkie nieporozumienie. Produkcja japońska była wycinana za pomocą wody pod ciśnieniem z dodatkiem materiału ściernego a potem tarcza była dwustronnie szlifowana. Prod. chińska to kłapnięcie prasą z arkusza blachy, brak szlifowania strony na której stempel zrobił powierzchni kuku (zaoblając krawędzie). Ta strona tarczy prześlizguje się po klockach (znajomy w serwisie pokazywał mi na kilku przykładach akurat przybyłych na serwis, że klocki po tej str wolniej się zużywją bo brak takiego tarcia jak po stronie przeciwnej). Ja osobiście w dwóch rowerach mam jeszcze tarcze xt z czasów prod. Japan, w dwóch kolejnych mt800 (te świeżo kupowałem i jeszcze były Japan), miałem rt66 i rt86 prod. chińska (poł sezonu w rowerze swoim i syna). Wyleciały i weszły tam chińskie podróbki sram paceline (hamują lepiej niż chińskie shimano). Miałem też przez 2 sezony tarcze swisstop catalyst one i też były odczuwalnie lepsze niż shimano prod. chińskiej.

@Khemlish a porównujesz jabłkodo jabłka czyli rt8x? Zwróć uwagę żeby nie były to tarcze prod chińskiej. Szczerze są warte mniej niż 10x tańsze tarcze z aliexpres.

203mm na tył to trochę przesada. No i w większości rowerów jest ograniczenie związane z miejscem (również wytrzymałością tylnego trójkąta).

Bo napędy 1x nie są dla wszystkich. I z tego też powodu rzędów przybywa co 2 sezony.

Chcesz.powiedzieć że przymierzasz co jedno ogniwo każdy łańcuch? Fizycznie to mało realne, żeby była aż taka różnica na niektórych ogniwach.

PM i FM nie są bezpośrednio kompatybilne w żadną stronę. Potrzebny adapter. Zmiana wielości tarczy - potrzebny adapter albo jego usunięcie. Z przodu w zależności od widelca bez adaptera może być tarcza 160 albo 180. Z tyłu zwykle 160.

Trzeba usunąć tą folię z powierzchni insertu przed założeniem.

Zakładając FM w miejsce po PM zawsze konieczny będzie adapter (inny rozstaw śrub oraz wysokość montażowa). Ze wskazanych zestawień najlepiej będzie hamował przez pierwsze metry zestaw 2 (przy założeniu, że tarcze są dotarte już z takim zaciskiem.

Są tacy co zamordują 10T w ciągu 100km. To nie jest zębatka do normalnej jazdy tylko coś a'la nadbieg w samochodzie (z górki można sobie dokręcić). Zestaw zębatek 10+12T kosztuje w okolicy 50zl, kolejne od 9 do 15zł/szt. Całą kasetę M8100 czasami da się kupić w wersji OEM za 320zł. Deore, slx i xt różnią się tylko dwiema największymi zębatkami, pozostaĺe 10 Są dokładnie te same.

No niestety rynek rowerowy poważniej zaczyna traktować.juniorów jak wyrosną do koła 27,5.

Tylko z tą amortyzacją w rowerze dziecięcym to jest tak, że nawet jak założysz takiego np. powietrznego RST Spex 20, który waży 2kg to masa dziecka+roweru ledwo co będzie powodowała jakąś pracę ze wzgl na tarcie na uszczelnieniach oraz ślizgach + efekt przyklejenia. Ze swojego doświadczenia z rowerami dla dzieciaków - drogie amortyzatory (FOX, RS) zaczynały pracować jako tako dopiero przy masie (dziecko+rower) 55-60kg. 20" to jeszcze taki etap, że teren to właściwie ubite ścieżki p.poż, jakieś szutry itp.i tutaj amortyzator bardziej przeszkadza niż pomaga nawet w przypadku rowerów 29".

Przejście z 20 na 24" to 5cm wyżej przód. To nie tyle zmieni geometrię co ją zniszczy. Wszystkie kąty ulegną spłaszczeniu, podniesiesz sporo do góry suport, zmieni się ustawienie środka ciężkości (do góry i do tyłu). Zamiast szukać i tak niedziałającego amortyzatora pod takie koło lepiej rozejrzeć się za sztywnym widelcem i lekką ale szeroką oponą na przód (to też może być trudne przy takim kole).

Pancerze sp4 są smarowane fabrycznie i w tym przypadku nie ma sensu dodawać smaru. Jeśli to tylko.przegląd/wymiana linki bez zmiany pancerza to stosuje dedykowane smarowideł shimano cable grease (drogie ale skuteczne). Linki optislock to dzisiaj już standard nawet w grupie dore. Osobiście nie widzę szczególnej ich wyższości nad zwykłymi nierdzewnymi shimano. Najwięcej problemów ze wszystkich pancerzy (w sumie to będzie ze dwadzieścia-kilka różnych) miałem z jagwire lex i lex-sl - przy ciasnych promiemlniach gięcia linki się zakleszczają same z siebie. W tych samych miejscach przy sp41 nie ma nawet odczuwalnego oporu.

Nic z rych rzeczy. Posiadam obecnie 9 osobistych rowerów w większości napędu 1x12 i 1x11. Przepisy robią swoje. Tego się nie oszuka. Skrajne llnajlżejsze przełożenia zawsze będą głośne i będą zabierać kilka W extra.

To jest ryzyko, które musisz sam oszacować. Wybrać sobie, że Twoja trasa jest prostytutką a kask kondomem.

To tak jakby ktoś robił reużycie poduszek powietrznych w samochodzie. Jednorazowy element bezpieczeństwa, który zadziałał... Nikt nie będzie w stanie ocenić bez np. drogiej tomografii czy przy kolejnym, nawet dużo lżejszym uderzeniu kask nie tozpadnie się na kilka części.

Stosunkowo nisko rurę mają spec epic/chisel ht. Ew. spójrz w stronę ścieżkowców - są nieco cięższe ale często rura.jest.prowadzona niżej ze wzgl na miejsce dla droppera. Np. "rodzimy" primal (dostępne w wersji 29 i 27,5) albo eccentric alu (również dostępne 29 i 27,5).

@wr81 Jak długo czekałeś na tego pike'a? Zamawiałem 8 czerwca i jeszcze nie doszedł...

To jeszcze podajcie autorowi wzór ile bar pompować w zależności od roweru, skoku zawieszenia, masy uźytkownika, szerokości.opony i obręczy, wielkości koła, typu bieżnika i zastosowań docelowych w danym dniu. Bez tego manometr można sobie w trampki wsadzić.

Gdybyś miał każdą szprychę idealnie taką samą (tensometrycznie, a tak nie jest bo testowałem swego czasu sporo różnych na kalibratorze do tensometru), obręcze idealnie proste, bez łączenia, bez otworu na wentyl i z nawiercanymi z dokładnością do 3 miejsc po przecinku otworami na ntple a do tego idealnie równej grubości ściankami to byłoby możliwe zejście z rozstrzałem poniżej 5% przy biciu +/-0,2mm. Koła mistrzowskie mają tolerancję naciągu +/-10%. Podobie koła fabryczne np. DT. Te automatycznie składane nawet do 15%. Zwykle dla większości priorytetem jest proste koło a równomierność naciągu wychodzi jak wychodzi - ważne żeby naciąg nie był zbyt słaby i żeby nie przekraczać max siły dla obręczy.

Można mieć bicie w dowolną stronę po 10mm i szprychy po każdej stronie naciągnięte w miarę równomiernie. Jedno z drugim jest słabo skorelowane gdyż tensometr "nie wie" i ma to gdzieś czy piasta jest.ustytuowana centrycznie. Dodatkowo szprychy i obręcze nie są idelanie jednorodne. Bład popełniony na samym początku procesu zaplatania jest później trudnonaprawialny. Od samego początku łapiąc tylko nyple powinieneś dbać o centeyczność osi koła. Są różne szkoły. Ja osobiście każdy nypel na stronie wkręcam o tą samą liczbę obrotów, również wstępnie dociągając. Daje to bardzo przyzwoity punkt wyjścia do dalszych prac. Zawsze centrujesz jednocześnie patrząc na bicie lateralne i osiowe. Tensometrem sprawdzasz od czasu do czasu na kilku szprychach czy naciąg na stronie mocniej obciążonej jest już w okolicy docelowej wartości. Bardzo ciasno pod względem bicia zaplecione koło zawsze będzie miało rozrzut na naprężeniu szprych na stronie. Przyjmuje się, że rozrzut +/-10% w sile naciągu to już bardzo dobrze zrównoważone koło.

Gdyby to był prob z bębenkiem to podczas jazdy "na luzie" łańcuch by się nadmiernie luzował w górnej części i byłoby ryzyko wkręcenia go w szprychy. W każdym razie u mnie na 6 rowerów z napędem 1x11/12 dwa mają analogiczny problem i najlepsze jest to, że nie wiem kiedy to się dzieje. Po prostu myję rower i widzę przeoraną ramę (w jednym nawet całkiem grubo).