Są rany, które wymagają opatrunku i takie, które pod opatrunkiem zaczną gnić. Zależy od wielkości ubytku skóry, intensywności krwawienia czy sączenia osocza. Jest też że 20 różnego typu opatrunków, które przyspieszają gojenie - srebrowe, żelowe, wapniowe... Najważniejsze jest jak najszybsze oczyszczenie i odkażenie rany (woda utleniona nie jest środkiem do okażania, działa słabiej niż woda z mydłem). Jeśli rana rozłazi się przy ruchu nogą/ręką to lepiej to przyłapać staplerem/nitką (pogotowie). Jak rana się nie sączy to lepiej i szybciej zagoi się bez opatrunku. Codziennie polecam przemywać betadine (taką odmiana jedyny ale nie na sporcie więc nie piecze). Jak już się dobrze przystrupi można przemywać czystym spirytem. Octanisept tu polecany jest świetny do odkażania. W plecaku mam małą apteczkę a w niej wlaśnie mały octanisept, kompresy, bandaż).
Jeśli zaniedba się ranę na początku to potem co by nie robić będzie słabo się goić. Mam b. złe doświadczenie ze specyfikami typu tribiotic, multibiotyk itp. - to jest może dobre na skaleczenie palca igłą, przy większych ranach rana może zacząć gnić.