Dokumosa

No o ile pamiętam ten użytkownik został uświadomiony w swym poście, że żyje w błędzie. Piasta/haki 5/10x141 to standard.

@Pinifarina Oczywiście, że sztywna nie jest (swoją drogą rozwiązań typu through bolt nie uznaję za sztywną oś) ale zapewniam cię, że średnica osi w rozwiązaniu nazywanym 5x141 ma 10mm. Dokładnie tyle samo co w każdej konstrukcji 5/9/10x135 (nazw wiele ale ciągle to to samo, przy okazji to 9 jest błędem powielanym od lat - tyle ma oś przednia 9x100). Tym samym standard 5/10x141 to rozwinięcie klasycznego 5/10x135 pod ramę boost (sprawdzone a przede wszystkim tanie). I obym się mylił ale tak samo jak ta klasyka zawładnie niebawem rynkiem (bo rower za 1500zł bez boosta się nie sprzeda ;)). W każdym razie każde boostowe koła DT Swiss założysz do tego Scotta (i każdej innej marki a jest ich już wiele) za pomocą starych end-capów za 60zł. To samo tyczy się innych kół które mają możliwość konwersji za pomocą end-capów (np. Mavic).

Tak szczerze to topowe komponenty od firm produkujących masówkę (shimano, sram...) nadają się tylko dla zawodowców którzy mają hojnych sponsorów. Są nie po to, żeby starczył na lata, żeby martwić się każdą ryską itp. tylko po to, żeby możliwie najlepiej zrobić swoją robotę w trakcie jednego sezonu czy kilku wyścigów. Poza tym np. SID WC (kosztujący katalogowo połowę tego co RS) wagowo wychodzi w okolicach 1,4kg i jest do bólu standardowy jeśli chodzi o piasty, serwis itd.

Akurat 141 z tyłu staje się standardem i niedługo będzie tego więcej niż 12x148, bo generalnie tańszych rowerów jest więcej a za rok bez boosta "ciemny lud" roweru nie kupi (tak jak było z amorem w trekingach - może ważyć i 3kg, może się wcale nie uginać ale ważne żeby był). Dodatkowo część kół boost jest adaptowalna do tego standardu (np. DT przy użyciu zwykłych endcapów QR9x135). Tak więc akurat to blocking-point'em nie jest aczkolwiek jeśli finanse pozwalają zawsze lepiej wziąć ramę ze sztywną osią. Paradoksalnie to w przyszłości prędzej może być jakiś problem z 12x142 niż z 10x141 (5mm ma tylko śruba zamykacza a oś ma zawsze 10).

Kupię używane koła w dobrym stanie. Przód pod oś 15x100, tył klasyka QR (ew. 12x142 z możliwością konwersji). Mile widziane obręcze szersze niż 22mm. Limit finansowy to 550zł.

Jeśli przejmujesz się finansami to należałoby też wziąć pod uwagę aspekt ekonomiczny (dedykowane narzędzia, tylko niektóre serwisy, +50-100% bo górną półka).

Zgadza się, ostrym nie wszędzie tam wjadę. Na kazurkę nawet bym się nie wybierał. Mieszkam w sudetach więc dla mnie nazywanie całego lasu "terenem" ze względu na hałdę ziemii pod czy też skarpy, której wysokość wynosi 10-15m to lekka przesada. Musiałbym na głowę upaść, żeby budować MTB w dodatku na carbonie do jazdy po lesie kabackim.

W lesie kabackim powalone drzewa na ścieżkach (i to takich dzikich a nie szlakach pieszo-rowerowych) można policzyć na palcach jednej ręki (drwala po wypadku z piłą łańcuchową). Jest trochę wystających korzeni na południowych mało uczęszczanych i wąskich ścieżkach. 99% lasu to utwardzona szosa. Żadnych przewyższeń. Od północy na skraju trochę piachu (ale to już poza lasem). To teren dla niedzielnych rowerzystów z małymi dziećmi. Wszystko idzie obskoczyć na ostrym.

Kombinacja zależy wyłącznie od widzimisię właściciela. Zwykle klocki i tarcze P i T nie wymagają wymiany w tym samym momencie i nic nie stoi na przeszkodzie żeby zużyty komponent wymienić na inny typ. Mało tego - wiele osób ma zupełnie różne modele hamulców z P i T.

Możesz założyć tarcze z wyższej grupy ale równie dobrze możesz dojeździć obecne. Klocki metaliczne nie zwiększą siły hamowania jako takiej (względem przyzwoitych klocków żywicznych), wzrośnie natomiast odporność na przegrzanie czyli skuteczność hamowania nie będzie spadać przy np. kilku km zjeździe z zaciśniętym hamulcem. Na zimno mogą hamować wręcz gorzej.

SRAM butteer jest robiony przez slickoleum i zarówno w wersji brandowanej przez SRAM czy oryginalnej ogólnie dostępny. Co do zauważalnej różnicy w pracy po wymianie oleju to śmiem twierdzić, że powodem nie jest inny olej tylko mogłeś prawie go nie mieć (często tak właśnie opuszczają fabrykę) albo zmieniłeś ciśnienie w tym różnicę ciśnień w komorach). Brunoxa odstaw na półkę. Ziarno czy też kryształ soli jak najbardziej może zrobić taką bubę na golenii. Podobnie jak ziarno grubszego piachu. Trzeba częściej rozbebeszać amor, czyścić i smarować. Zakładam, że amor w miarę nowy bo jak ma kilka wiosen i jeżdżony w takich warunkach to wypadałoby też zmienić mu kurzówki.

Pytanie tylko jak bardzo zużytym osprzęcie...

Kiedyś widziałem magika, który dorabiał gąbki z wałków malarskich (tych piankowych). Bardzo przyzwoicie to wychodziło.

Uważam, że bardziej jeździ się na kołach i amorze niż ramie. A jak ktoś się uparł na węgiel i ma górny limit wydatków to lepiej kosztem napędu doinwestować w to co rzeczywiście stanowi odczuwalną wartość dodaną. Poza tym odnośnie komfortu przy gumach 2,2" i szerszych prędzej połamiesz carbonową wydmuszkę swoją masą niż poczujesz różnicę względem alu.

Ja uważam, że nie po to kupuje się węgielną ramę, żeby ją obwiesić ciężkim amorem i kołami. Osobiście próbował bym na koła przeznaczyć min. 1,2k (za te pieniądze pomyśleć np. o DT XM421 względnie XM401 na DT370) i rozejrzeć się za przecenioną rebą a w zamian iść bardziej w SLX suplementując częściowo nowym deore (jeśli napęd 2xXX).

Ten RS to najniższa półka widelca powietrznego z tej firmy. Jest ciężki, giętki/wiotki, pracuje przeciętnie. Maniek ma golenie górne alu, jest sztywniejszy, ze 300g lżejszy. Zdecydowanie brałbym jego.

Jeśli nosisz się z zamiarem kupienia nowych hamulców to klocki będą w zestawie i tu masz wybór o którym wspomniałem powyżej metaliczne lub żywiczne (w przypadku zee radiatory są na standardzie).

Odnośnie klocków to jeśli rozważasz fabryczne to masz ich raptem 4 rodzaje: metali i żywiczne i ich kombinacje z i bez radiatorów. Metaliczne są lepsze na długich zjazdach (bo prędzej spalisz tarcze niż te klocki) ale ich skuteczność jest IMHO nieco mniejsza niż żywicznych i zależy mocno od temperatury (na ciepło hamują lepiej). Żywiczne, szczególnie bez radiatorów, stosunkowo łatwo przegrzać a wtedy skuteczność dramatycznie spada. Oczywiście mam na myśli zastosowania grawitacyjne. Przy jeździe "po bułki" po okolicznych lasach i pagórkach żywiczne będą IMHO lepsze. Co do manetek sram i klamek Shimano to są adaptery np. MisMatch pozwalające je pożenić (coś koło 60 baksów jednak kosztować potrafią). Chyba, że pytasz czy manetka na obejmie nie będzie się gryzła z klamką Shimano - nie będzie. A z kolei jeśli chodzi o DM to również przerzutka tył występuje z takimi mocowaniami (głównie w ramach ze sztywna ośką).

Primal ma główkę tapered i bez problemu można zamontować wideł ze sterówką tapered jak również i prostą. Odnośnie skoku to w zależności jakiego primala i jakie koła masz na myśli 120-160mm. W każdym razie z tym widłem masa roweru w okolicach 20kg wyląduje

Wg katalogu accenta na 2018 peak 29 będzie na starej ramie natomiast niezależnie dostępna nowa rama oznaczana peak 29-TA12 będzie miała ośkę 142x12 i HT=70 deg. Nie będzie też peaka (ani ram) 27,5 i 26.

HG62 cyferkami może i wyższy ale w rzeczywistości to deore tyle że stara czyli grupa ta sama jak nowsza HG50-10 czy najnowsza HG500.

Są adaptery pozwalające na podpięcie manetek matchmaker do klamek Shimano. Koszt koło 200zl niestety.

od klina i bieżni na wideł, wszystko w komplecie ze sterami, ramie nic do tego

@firefox: odnośnie neco pisałem na samym początku wątku, później jednak zgłębiłem nieco temat i się okazało, że już jakiś czas nie produkują 41 a jedynie 41,8. Może ci na ali mają jakąś inną dystrybucję . W każdym razie neco robi b. przyzwoite łożyska nawet nie patrząc na atrakcyjną cenę. Tego zestawu risk to ja bym się bał Pewnie zardzewieje już w drodze z chin a kulki z gumy do żucia będą.

Pewnie tak ale znaczenia to nie ma żadnego. Grunt żeby kąty były komplementarne. Swoją drogą jaki producent oferuje łożysko 40x30,2x6,5 z kątami 45*? FSA i CC mają 45/36 a innych w tym rozmiarze nie kojarzę.