W komorze nie ma oleju. To był olej z otwartej kąpieli goleni. To co wyleciało (zakładam, że rower miałeś ustawiony kołami do góry) to jakieś resztki, które zebrały się w okolicy gwintu - w tej sytuacji nie dolewasz nic. Jeśli kołami w dół to mogło wylecieć tego więcej i wtedy mógłbyś przy okazji zrobić serwis dolnych goleni (rozpołowienie, wyczyszczenie, pranie gąbek, smarowanie smarem kurzówek, zalanie świeżym olejem goleni dolnych).
A tak przy okazji - to co zrobiłeś (spuszczenie powietrza z negatywnej) jest dla niektórych warszawskich serwisów czymś czego się nie da zrobić. Miewam klientów którym kilka serwisów powiedziało, że jak się zapada to amor się zużył i jest do wymiany