Ostatnio klinet przyniósł kierownicę węgielną z ali żeby mu założyć (bo sam dynamometru nie ma). Jakiś no-name, riser 740mm. Wziąłem tą kierownicę do ręki i śmiech. Dałem mu do porównania węgielnego ritcheya w tych samych wymiarach, który akurat mi się wala po warsztacie. Popatrzył, zajrzał do środka, wrzucił swój nabytek w milczeniu do kubła na odpady i poszedł sobie ;). Zrozumieliśmy się bez słów . Kierownica była jakieś 50g lżejsza od ritcheya (o 25-30%), jakość wykończenia jakby ktoś na zewnątrz ją heblował i niespecjalnie przejmował się, że musi być w przekroju okrągła (wielokąt nieforemny ;)), w środku po prostu dramat (podejrzewam, że byłby problem z montażem korków nawet).