Miałem podobną sytuację do Twojej jednak z diametralnie innym zakończeniem. Zamówiłem coś w sbike we wtorek, potrzebowałem tych gratów na weekend. W czwartek zaniepokojony brakiem maila potwierdzającego wysłanie skontaktowałem się z nimi (grzecznie, najpierw ich pochwaliłem, że jestem stały klient i zawsze wszystko działało jak w szwajcarskim zegarku i tylko dlatego u nich zamawiam dalej a tu taka niemiła niespodzianka i nie będę miał co w weekend robić...). Miły pan sprawdził co z zamówieniem, przyznał, że faktycznie czegoś im zabrakło, przeprosił i obiecał że stanie na rzęsach ale towar będzie u mnie najpóźniej w sobotę do godz. 10 (pomimo, że nie mają takiej opcji standardowo). Tak się też się stało.
Niestety w PL takie zachowanie to rzadkość bo w 9 na 10 przypadków w takiej sytuacji usłyszałbym odpowiedz "nie wysłaliśmy twojego zamówienia i możesz nam naskoczyć".