Dokumosa

Jeśli już inny olej to lepiej o większej lepkości niż w manualu. Ma większą odporność na ścinanie więc lepiej będzie spełniał swoje zadanie.

Łożyska niszczy tarcie i rdza. A benzyna z kasety penetruje do łożysk wypłukując z nich smar. Żadne uszczelnienia nie pomogą bo ma dużo większą swobodę penetracji niż woda. "Efekt" nie przyjdzie od razu po pierwszym czyszczeniu kasety (to jeszcze zależy ile ktoś na tą kasetę nalał benzyny) ale niektórzy robią to regularnie i regularnie nieświadomie wypłukują smar z łożysk. Tak jak wspominałem - co tydzień jest jakiś delikwent co to narzeka że obracające się koło generuje straszny hałas. Rozbieram piastę i w łożyskach jest tylko brud po smarze. Pytam się czemu napęd taki czysty i słyszę, że gdzieś przeczytał, że najlepiej się czyści podkładając pod kasetę jakieś naczynie i pędzelkiem maczanym w benzynie... Mi to w sumie na rękę bo wymiana 4 łożysk np. w piaście DT to 150zł + 130zł za łożyska (jak mają być nierdzewne to 240).

I zbierać na nowe łożyska do piasty i bębenka... Miewam na serwisie takie zwłoki od artystów co pędzelkiem moczonym w benzynie kasety czyścili. Co tydzień się zdarza taki a potem ma problem, że nikt chińskich łożysk mu do kasety nie chce założyć (jak ktoś daje gw na usługę to pewnie, że nie chce).

To SID z roku 2000. Może być mizeria w środku.

675 raczej słabodostępne a 985 drogie. 7000 są ok jeśli gdzieś się jeszcze trafią bo podobnie jak 685 i 985 jakiś czas już nie produkowane.

One nie mogą działać inaczej bo w ich brzuchach są te same trzewia.

Z pierwszego postu zrozumiałem, że wycieki z klamki są w okolicy tej kratki od strony dłoni. Jeśli tak to klamka na śmietnik (reklamacja). Musisz poprawnie osadzić te piny, skręcić wszystko i odpowietrzyć niestety. Być może samo podstawowe odpowietrzanie od strony klamki załatwi temat.

Czego nie dokładają? Kupowałem m6100 nie dalej jak w ubiegłym tygodniu i pudełko zawierało dokładzie taką zawartość jak na zdjęciu...

Nom ale w tym przypadku to klamki uszkodzone(gumowe kondom, niewymienne padły). i nie z winy wystających pinów tylko raczej nieumiejętnego odpowietrzania.albo samoistnie.

Ogolnie to ciekawa sprawa bo poza tymi kluczmi do nypli zgubiłem jeszcze tylko 2 szt obcinaczy do rur (niekoniecznie sterowych) a reszta wyposażenia domowego warsztatu się trzyma już ze 25 lat.

2022

To nie chodzi o to co i kto na czym potrafi zjechać tylko jaki finalnie czas osiągnie na mecie . A co do osobnej kategorii to nie ma co tu czuć - po prostu są b. lekkie fulle XC i na ich bazie zrobili kategorię turystyczną DC, gdzie dodatkowe 1,5kg nikogo nie zabije.

Wiesz co, to chyba z tym kluczem coś nie tak, bo dokładnie SW-40 zgubiłem 4 szt. i do dzisiaj znalazłem tylko 1.

Jak wspominałem wyżej 120/120 to już osobna kategoria Down Country i większość marek ma to w ofercie. Dokładnie ta sama rama co dla modelu XC, 10-20mm większy skok, szersze obręcze, gumy w okolicy 2.4", lepsze hamulce a czasami (jak np. cube) możliwość ustawienia bardziej płaskiego HTA za pomocą sterów.

Tym bardziej, że widać mocny trend żeby w XC iść w większy skok - nawet taka konserwa jak spec na 2022 nie będzie miał modelu XC o skoku 100.

Płytka z tytanu obniżałaby walory związane z podstawową funkcją jaką jest hamowanie (mała pojemność cieplna). Poza tym klocki takie kosztowałulyby że 3 stówki.

Przewaga to +10pkt do lansu na dzielni.

Ja zauważyłem trochę inną tendencję. Rowery CrossCountry zatrzymały się na skoku zawieszenia 100-110mm. Ale wraz z tym jak Trail odjechał ze skokiem do 140mm pojawiła się zapchaj-dziura w postaci kategorii DownCountry i tu mamy 120mm i trochę bardziej płaski kąt główki.

Jak masz już jednego HT to po co chcesz drugiego (supercaliber ;))?

Na loctite skręcić można jak w starych chargerach. Odnośnie serwisu w domowym zaciszu - rzuć okiem w service manual i sam oceń (nie każdy w domu ma imadło z miękkimi szczękami a dodatkowo jeszcze kalibrowanymi pod shafty...). gen.0000000006161_rev_a_2021_sid_and_sid_sl_service_manual.pdf (sram.com)

Tak, porównując te same wersję tj. ultimate do ultimate sl... Co do odkręcania się tłumika powrotu to jeśli problem był szerszy to zapewne został już wyeliminowany. Osobiście nie słyszałem o tym i u mnie nic takiego nie miało miejsca. Czułość znacznie większa niż Reba i przede wszystkim brak efektu wody sodowej (czyli na zjazdach usianych nierównościami nie zapowietrza się olej przez co w rebie siadało całkiem tłumienie i koło zaczynało myszkować). Bardziej w kierunku Foxa i to raczej najtańszego (rhythm z uproszczonym gripem właśnie a'la charger RL). Do wersji factory to jeszcze RS trochę brakuje. Natomiast fox (nawet 34) cierpi na brak sztywności (odczuwalne jak ktoś waży więcej niż 80kg).

Ja drugi sezon użytkuję select 120mm (nie plus i nie sl) zrobiłem tym rowerem z 5kkm. Żadnych problemów. Celowo brałem najniższy model że względu na brak kondoma w tłumiku. Różnica pracy w stosunku do wersji z gumką jakaś jest ale ciężko to wyczuć na codzień. Jestem zadowolony z pracy a tym bardziej ze sztywności. Jeździłem też na wersji SL z chargerem race day. IMHO na wymagających trasach za szybko olej osiągał jakąś skrajną temp i tłumik przestawał działać (w sensie poziom tłumienia znacząco się obniżał).

A jak nie samemu to jeśli nie masz w okolicy serwisu zawieszenia z prawdziwego zdarzenia to bedziesz pół roweru wysyłał?

Nie tylko trekowi. Do tego promują problematyczne w eksploatacji rozwiązania, które tylko na papierze są cudowne a w rzeczywistości często gorsze od klasycznych (jak np. brain w specu, iso strut w treku, ia i lefty w canonie itd.). A co do cen framesetów z tych firm ze świecznika - to nie jest dla Kowalskiego tylko pod kątem budowy zawodniczych rowerów startowych, które ze specyfikacją fabryczną wiele wspólnego nie mają. Tam cena nie gra żadnej roli. Finalnie rower kosztuje 30-50KPLN. Sponsorzy płacą.

No ale przedwczesna radość. To oznacza, że oring na tłoczku już do wymiany.