Skocz do zawartości

Brombosz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 817
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez Brombosz

  1. Ja bym zaczął od klocków. Umyj dobrze tarczę jakimś odtłuszczaczem, podmień klocki przód za tył (albo załóż nowe jak masz) i jak nie pomoże to szukaj dalej przyczyny, np. końcówki pancerzy, błoto w środku itp. Wiele nie trzeba. Kropla oleju do łańcucha i żywiczne okładziny są do wymiany. Może być też, że zacisk coś szwankuje ale to sprawdzasz dopiero po obadaniu tego co powyżej.
  2. Na ledwości. W pewnym momencie jak trzasnęło to aż nabrałem powietrza, gotowy na wodowanie.
  3. Używka do szoski retro jaka się lepi u mnie garażu.
  4. Enduro ze sklejki: https://m.pinkbike.com/news/bike-check-the-full-suspension-bike-made-from-plywood.html?utm_source=Pinkbike&utm_campaign=05ff8557ba-EMAIL_CAMPAIGN_2019_04_09_10_04_COPY_01&utm_medium=email&utm_term=0_6949a82289-05ff8557ba-107934605
  5. Przecież po czymś takim to na części pierwsze trzeba rozebrać.
  6. Widocznie nie znasz możliwości kurierów i tego co robią z dużymi, nieporęcznymi paczkami. Żeby było bezpiecznie to by Ci musieli zapakować rower w styropian jak telewizor, a następnie cały karton wypełnić czymś elastycznym, za co pewnie dodatkowo byś zapłacił.
  7. Wygląda jak grzyby z filmu Gaia. Swoją drogą polecam obejrzeć.
  8. Dobrze, że żadna w ciąży nie była, bo by Ci narobiły aferę, że nie zjechałeś w pokrzywy. Ja kiedyś grzecznie zwróciłem takiej uwagę, że metr obok DDR jest pusty, szeroki, równiutki chodnik, to z miną jakbym zabił jej psa, rzuciła: "Ja k... jestem w ciąży!"
  9. Sypnij gdzieniegdzie żwirem, poukładaj w co 3 dziurze po kilka cegieł i masz wypisz wymaluj "opolski polniak". PS. O tym, że czasami zamiast żwiru się tu używa potłuczonego szkła to już nie będę się rozwodził.
  10. Troche przesada. Nie wiem jak reszta kraju, ale na płaską, opolską patelnię 2 cale wystarczy. 2,25 to już było dużo. Polniaki dziurawe, ale jak jest sucho to dobrze ubite. Coś za coś. Prędkość za ból tyłka. Na tych dziurach się dobrze wkręcam w jazdę, ale 35-40km/h utrzymać to wyzwanie. Edit: Posłużę się zdjęciem od @Sansei6 z 721 strony tematu "Codziennie jedno zdjęcie". Dobrze obrazuje jak to u mnie najczęściej wygląda.
  11. Złudzenie. Rama pracuje i kapeć miękki, przy czym trzeba przyznać, że zasuwa zdrowo na takim flaku. No i sceneria piękna. Nasze polniaki w większości dziurawe niestety.
  12. @zekker Połączenie kolejowe jest, tyle że jedzie się przez Wrocław i trwa to dłużej niż dojazd rowerem. A bezpośrednia linia kolejowa wygląda tak: Pociągi tam kursowały jeszcze w latach osiemdziesiątych, a pomysł entuzjastów na reaktywację umarł gdzieś w 2016 roku... 😕 Szkoda, bo to byłby dla mnie dostęp do Sudetów, bez konieczności pakowania roweru do auta. Edit: Brak szyn i podkładów ma za to jeden plus. Jest to super trasa na MTB, chociaż płaska.
  13. Brzeg - Strzelin, czyli fragment hitlerowskiej linii Gross-Rosen - Riese. Temat przywracania ruchu się przewijał, a kiedy padły już jakieś wstępne decyzje, to się okazało, że szyn za wiele na tej linii nie ma.
  14. @Kemusi Mała aktualizacja. Wiem, że onet, ale bez podstaw by chyba nie pisali. https://wiadomosci.onet.pl/krakow/absurd-przy-przekraczaniu-polsko-slowackiej-granicy-przez-zaszczepionych/5yc0xmv Żeby nie odbiegać od tematu: Powrót "paździerzem" z Gromnika. Małej górki widocznej w tle.
  15. Miedzy Strzelinem a Ziębicami są podobne klimaty (moje podwórko ). Ostatnio na forum w dziale filmy wrzuciłem bieda-nagranie z singla Barbarossa, który to właśnie jest częścią trasy mega sierpniowego SMR (Strzeliński maraton rowerowy). Wiadomo, szutrów więcej bo to maraton, ale momentami bliżej temu do górskiego XCO. Jak na pagórki 300-400m to wycisnęli z tego terenu co się dało. Idzie się dobrze umordować.
  16. Myślę, że spokojnie z tymi papierami. Według rządzących wariant delta uderzy równo pierwszego Września. Do tego czasu twoje "expiration date" powinno wystarczyć.
  17. @Kemusi @Q_u No dobra, coś tam było... Za mało wiosen mam żeby to pamiętać. Ale dalej nie ma mowy o sytuacji, w ktorej prawie każdy nastolatek nosił to przy tyłku, regularnie naciągając sobie kręgi szyjne, wbijając w to wzrok przez 24/7. To samo tyczy się wad postawy od całodziennego gnicia w fotelu czy na krześle. PRL pod tym względem był po prostu zdrowszy. Za to w kwestii diety i zbilansowanych, różnorodnych posiłków był dramat. Jedzenie było może zdrowe, ale słabo dostępne. Na wioskach jeszcze jako tako dało się dokarmić, ale miastowi z tego co mi opowiadali, mieli problem z wplataniem sportu w życie. PS. Poza tym mam w głowie obrazek, który o sporcie z tamtego okresu mówi mi dużo. Czy nie było tak, że kiedy Arnold za oceanem robił formę bijąc teścia i zagryzając wołowiną, to nasza kadra w przerwie meczu jarała po dwie fajki? PS2. I to może jeszcze te
  18. Bo wóda i fajki były prawie za darmo, a przede wszystkim to były, czego nie można powiedzieć o większości innych produktów... Jadłeś co zdobyłeś, a medycyna była jaka była. Poza tym nie wiem czy to takie trafne porównanie. W PRL-u nie było smartfonów, konsol i pecetów, ale co ja tam mogę wiedzieć... Większość znam z opowieści.
  19. Kilka pierdół: Czapeczka tylko dla darmowej wysyłki. Podziękowania użytkownikom @sznib i @Imar.
  20. Świry. Widziałem kraksę w 2019 i jak marzyłem o udziale w tej imprezie, tak wtedy mi przeszło.
  21. Też bym chciał w to wierzyć, ale zauważ, że jesteśmy po 3 tygodniach intensywnych opadów w prawie całym kraju, a temperatury wcale jakoś nie spadają. To są idealne warunki do rozwoju tych krwiopijców i innych im podobnych... ...tfu, tfu... i jakby to rzekł Geralt: "Burza, psiakrew... ehhh...zaraza..."
  22. @elkaziorro Tyle ludzi w lesie, że rowerzyści tracą dla kleszczy atrakcyjność. Szybkie, żylaste, wiecznie spocone i ubrane w jakieś termoszmaty... Dużo lepiej trafić na pączka 120kg w sandałach, z 5m2 gołej powierzchni, która od pępka w dół jest banalna do zwiedzania, szczególnie że najczęściej bezpieczna od wzroku gospodarza. PS. A tak serio to ten rok jest ponad 1 miesiąc do tyłu pod każdym względem jeśli idzie o naturę. Teraz to się wszystko właśnie lęgnie i razem z meszkami, gzami, komarami i ostatnio biedronkami "z Aliexpress", niedługo zacznie inwazję na lasy, łąki, parki, rzeki, stawy itp... Opryski kosztują, więc jak zwykle będą dopiero po fakcie, gdy dotrze do wójta/burmistrza że jednak tanio się nie da i trzeba to zrobić... szkoda tylko, że prewencyjnie, np. teraz, dałoby dużo lepszy efekt.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...