Brombosz

Serio takie pytanie? Przecież większość przypadkowych uszkodzeń, które dyskwalifikują oponę do dalszej jazdy w terenie, to klasyczne przyszczypnięcia albo dobicia do obręczy. Wyrwane klocki, to też najczęściej następstwo podwijającej się opony, chociaż rzadsze w występowaniu. Oczywiście mowa o terenowych Maxxisach używanych zgodnie z przeznaczeniem. Nie jest łatwo przeciąć taką oponę jakimś byle luźnym, ostrym kamieniem. To musi być konkretny nacisk w niefartownym położeniu opony... Oczywiście da się. Zdarza się najlepszym. Mam teraz pewność, że nigdy nie miałeś ani w rękach, ani zamontowanej na obręczy akurat tego typu wkładki. Gdyby było inaczej, to byś wiedział jak ona się zachowuje przed montażem oraz po montażu... I nie pisałbyś takich bzdurnych przepowiedni o pogłębiającym się problemie. Mowa oczywiście tylko o tych podlinkowanych. Zgaduję, że kolega @apacznt śmiga w terenie na bardzo niskim ciśnieniu, w drogich oponkach o miękkiej mieszance, bez strachu przed lataniem i pewnie jeszcze bez dętek, na mleku. Zakładam, że określając swoją oponę jako zniszczoną, ma na myśli coś więcej niż złapanie zwykłego kapcia... Jeżeli tak, to taka wkładka, załatwi sprawę. Założyłem taką na tyle i od kiedy jest, nie miałem żadnego snejka. Znajomi też mają, z czego jeden na obu kołach, i też sobie chwalą. Z tego co pamiętam, to ktoś miał nawet taką samą rozkminę z droższymi Maxxisami (chyba Assegai/DHR). Wersja DD na mleku, wagowo wychodzi nieco gorzej niż lżejsza wersja tej samej opony z wkładką, a wcale nie gwarantuje tyle co wkładka. Podwijanie się opony na niskim ciśnieniu też stało się przeszłością, a sama opona pracuje w bandach zauważanie lepiej. To jest 100% zadowolenia z zakupu. Kupiłem po tym jak nie trafiłem w ścieżkę na Rychlebach i widząc swoją śmierć, całkiem rozerwałem na boku pancernego TrailKinga za 350zł. Z minusów to tylko, jak już wspomniałem, zatykająca się mlekiem okolica wentyla i upierdliwy montaż opony. Pomocna jest druga para rąk, trochę cierpliwości i mocne łyżki. EDIT: Dopiero odświeżyło mi 3 ostatnie posty... Ale to w sumie nic nie zmienia.

Flat Out Bang. Taniej i lepiej nie znajdziesz. https://www.flatout.bike/ Konkretnego linku nie wklejam, bo nie podałeś rozmiaru koła. Zechcesz to sobie poszukasz. Była w tym roku burza mózgów ze znajomymi co takiego wybrać i spośród wszystkich cushcore'ów, procore'ów, tannusów i innych jakie oglądaliśmy, czy testowaliśmy, te wygrały z dużą przewagą. Jedyny minus, to konieczność odetkania z mleka okolic wentyla, żeby móc spuścić całkiem powietrze. Nic strasznego. Wystarczy byle cokolwiek, np. śrubokręt.

@pecio Zwykłego peta się tak sobie nie podaje. Browar raczej by zaburzył dopingowe placebo tej substancji.

Podpisuję się pod tym. Większość problemów ze spadającym łańcuchem przy takich przeróbkach to montowanie zwykłego blatu z korby 2/3x. Linia łańcucha to jedno, sprężyna przerzutki drugie, ale dopiero po zamontowaniu z przodu zębatki z wyższymi ząbkami, sprawia, że rower przestaje wk***. Inaczej żadne sprzęgło nie pomoże. Przerabiałem wiele kombinacji 9sp i rodzaj przerzutki nie miał aż takiego znaczenia co zamontowany blat. Spadało nawet zapiętym sprzęgłem w RD-M8000 GS z tyłu. Napęd może inny, ale zasada taka sama.

Day one: Day 5th:

@marcin_ostrów Powodzenia w lepieniu całości. Dobra baza. DW-Link z dobrze dobraną zawiechą zrobi robotę i będziesz pan zadowolony. Można spytać ile grosza za taką przyjemność razem z damperem dzisiaj trzeba sypnąć? Edit. Dobra, domyślam się. Dopiero mi odświeżyło ostatnie posty.

Schemat jest zawsze taki sam. Rowerzysta, który jeździł już autem, wie jak się zachować na drodze oraz jak ustosunkować się do innych uczestników ruchu. Kierowca samochodu, który poruszał się także rowerem, również wie czego się spodziewać po rowerzystach, zarówno tych ogarniętych jak i nieogarniętych... Za to cała reszta krzykaczy, chamów, samobójców, prowokatorów, morderców, idiotów, świadomych czy nieświadomych, obecnych i nieobecnych... to są osoby, które nie potrafią postawić się po obu stronach oraz obiektywnie spojrzeć na bieżącą sytuację. Ot i tyle. Nie ma co się doszukiwać tego kto miał rację w sytuacji, w której bardziej chodzi o to kto jej nie miał.

Tak. Obok w okienku jest sklepik z lodami, 5m dalej kawiarnia/cukiernia przy której są ławeczki i stoliki, a dookoła tego różne "biznesy" z przewagą sklepów. Najbliższe miejsce, gdzie w miarę sensownie można przypiąć rower, jest poza zasięgiem wzroku. Opisana całość znajduje się na dość długiej ulicy ze starej kostki brukowej, która jest elementem starówki i nosi adekwatną do wyglądu nazwę - ul. Długa. Rynna-popielniczka z "zakazem opierania rowerów o olewację" stoi na samym środku ulicy Długiej, która składa się po obu stronach z dwóch rzędów przylegających do siebie kamienic. ( Jest mniej więcej na środku tej pożyczonej z internetu fotki.

Ja miałem podobne problemy przy chwytaniu sztangi albo hantli w kulturystycznych rękawicach. Nadgarstki fajnie się usztywniały, ale między palcami był za mocny ucisk i robiąc trening, nie każde ćwiczenie mogłem w nich poprawnie wykonać. Przyczyną jednak nie był materiał, ani sposób uszycia tych rękawic, tylko po prostu za duży ich rozmiar. Zmieniałem na takie same, tylko mniejsze i wszystkie problemy zniknęły. Okazało się, że kiedy w tych większych używałem sporej siły aby zacisnąć na czymś dłoń, to palce spinałem w nienaturalnej i niewygodnej pozycji, co powodowało ucisk i dyskomfort, a czasem nawet ból. Z chwytaniem szosowej kierownicy pewnie jest podobnie. Kształt baranka powoduje, że przy mocniejszym zaciskaniu dłoni, palce się do siebie zbliżają, a zbyt gruba warstwa materiału powoduje ucisk i późniejsze, związane z nim, dolegliwości. Z wygodnych, pełnych rękawic na wiosnę/lato/jesień z czystym sumieniem polecam Alpinestars Aero Glove. Naprawdę dobre rękawice na rower. Jakość wykonania super, materiał super, kolorystyka też fajna. Frotka oczywiście na kciukach jest, a sama rękawica ma ściągacz zamiast rzepa, co jak dla mnie jest zaletą. Pyska przypadkiem sobie rzepem nie zadrapiesz bo go nie ma, a w praniu nie trzeba się bać, że pozaciągają jakieś delikatniejsze ciuchy i można wrzucić do pralki nie patrząc z czym się będą tam prały. Ja tam bardziej lubię wygodę i pewność chwytu, niż przewiewność materiału... dlatego raczej preferuję odporniejsze i cieplejsze, od cieniutkich i leciutkich. Nie określiłeś jakiego szukasz rozmiaru. Jeżeli masz drobną dłoń, to można je wyrwać za śmieszne pieniądze. S'ka jest dostępna na allegro od 45 zł. https://allegro.pl/oferta/rekawiczki-alpinestars-aero-glove-s-50-11449716671 Za to XL już jest prawie 3x droższe. https://www.empik.com/alpinestars-rekawiczki-kolarskie-aero-1563013-12-rozmiar-xl,p1201071965,sport-p Zaryzykowałbym nawet stwierdzeniem, że Endura Hummvee Lite, które stoją cenowo podobnie, są dużo gorszej jakości i zniszczyłem je dużo szybciej, niż te Alpinestarsy. Na FOXy też nawet nie zaglądam, bo ceny kosmos jak na niczym nie wyróżniający się produkt.

Bo zapomniałem o tym temacie.

Przeleć raz jeszcze jak będzie sucho. Mało kto takie rzeczy podnosi jak są brudne.

Może być tak, że kartka z "zakazem" wisi tam właśnie dlatego, że ktoś kiepem nie mógł do tej rynny sięgnąć...

Tym razem nie w internecie, ale w realu. Miejsce takie, że akurat byłoby ten rower tam oprzeć.

Ostatnio coś tam dłubałem przy swoim i tak jak zawsze o tym zapominałem, tak tym razem przypomniałem sobie, że sterówkę o 1cm miałem skrócić. Minuta roboty bo rurka alu, to wziąłem brzeszczot i coś tam wcześniej zaznaczając jadę z tematem... I jadę... I jadę... Czas się ciągnie, ręka puchnie, aż zastanawiałem co ja taki słaby jestem po weekendzie. Dopiero jak łepek odpadł, to ogarnąłem co się dzieje. Kiedyś uciąłem kawałek sterówki razem z gwiazdką. Tym razem o gwiazdce pamiętałem. Następnym razem będę pamiętał też o śrubie.

Co wy chcecie? W dobrym kierunku młody kombinował. Skoku jest więcej, a geometria troszkę kosmetycznie tylko się unowocześniła... Metody może nowatorskie, ale ważne, że opory są mniejsze i trakcja zadowalająca.

I trochę siły w dłoni.

Może masz źle ustawione klocki do obręczy. W manualu jest że max 1,5mm odstępy. Obręcz musi być całkiem prosta.

No ale... ...wszyscy to robią.

Przy takiej zmianie to raczej rodzaj bieżnika ma większe znaczenie. Weź po prostu coś z drobnym bieżnikiem, a rozmiar opony zostaw bez zmian. Jechało się będzie dokładnie tak jak wcześniej sobie napompujesz.

No już nie przesadzaj. Połowa z tego i będzie dobrze. @zyzyrafa Na taki rower dodatkowy bardziej się nadaje coś sportowego, jak np. XC, czyli to co wszyscy potocznie nazywają "góralem". Ewentualnie jakiś rower fitness czy cross... Chodzi o to, że jak większą część twoich codziennych potrzeb ogarniesz jednym rowerem, to żeby ten drugi był w ogóle przydatny, to musi być rowerem do zadań specjalnych, takich jak np. sport albo wycieczki.

Zderzenie czołowe https://www.itemfix.com/v?t=cg05x6

Ja tylko tak wtrącę, że każde zawieszenie buja. Jak bardzo to raczej zależy od tego jak mocno się korbę depta i czy pod górę, czy nie. W przypadku elektryka skokiem zawiechy się przejmować nie należy... a przynajmniej nie w kontekście ludzkiej wydajności. Co najwyżej bateria się będzie zużywać szybciej. To bardziej pozycja w siodle, waga roweru i rodzaj opon będą miały odczuwalne znaczenie. Wielkość skoku dotyczy bardziej terenu niż napędu.

Dokładnie tak. Niby troszkę wagi zdejmiesz takim leftym, ale to wrażliwe na brak serwisu, wymaga specjalnej piasty, wiotkie jest jak wędka i zużywa się przez to szybciej... Szpanować tylko można, że się ma i było drogie. Może z takich? https://www.canyon.com/pl-pl/rowery-gorskie/rowery-trailowe/grand-canyon/grand-canyon/grand-canyon-9/3275.html?dwvar_3275_pv_rahmenfarbe=SR No i takie cięższe, ale za to stalowe. https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2023-pine-mountain-2-2

Wiem, że to będzie teraz nie-rowerowe, ale mimo wszystko... Ja pie***le. On się chyba żegna z tym światem śpiewając, bo innego wytłumaczenia nie wymyśliłem na taką jazdę.

No to chyba temat wyczerpany. Endura Hummvee i tyle. Pozostało szukać dobrej ceny za XL.