Brombosz

To obok to chodnik, pas awaryjny dla rowerów czy to dwupasmówka w jedną stronę?

A środkowa zębatka jaka ładna Ciekawe ile lat to jeździło.

Łańcuchy podobno legit, ale spinki podrabiają

Też czytałem wiki. Na początku myślałem, że to Marcin Daniec zapuścił wąsa.

Nie ma pinów, nie ma płaczu Gorzej z górki...

I tyle ludzi płacze, że im się gwint zerwał, a tu proszę... trafiło na zawodowca, który w każdej sytuacji sobie poradzi :)

Dobry patent do zimówki na miejską solankę.

I tu się pan mylisz. Całkiem niewielka ryska wystarczy żeby uszczelki nie zgarniały brudu tak jak powinny. Wystarczy, że raz rower oprzesz o coś nie tak jak trzeba, upadnie i przywali golenią np. w kamień. Ci magicy po coś to robią.

Myślałem, że to moje rodzinne strony, bo taki szeroki jest ten San, ale się machnąłem o jakieś 70 km

Bo taki widok zza winkla mnie spotkał.

Koledzy do których czasami się nie przyznaję Każdy ponad 30 lat... Mikrofon też mieli

Bo z Gromnika najlepiej czerwonym. Musze piny wymienić bo inaczej się doczekam telefonu na 112...

Jak dla mnie to coś na wzór tego wynalazku:

Ehe, ja się skusiłem na podobną legendę szosową od Speca i mnie do tej pory tyłek boli. Legenda widnieje w innym dziale. Tak to jest z tym legendami, że trzeba mieć jeszcze legendarny tyłek na legendarne warunki. Ostatnio ochraniacz na zęby, żebym nie ciął sobie japy od środka zanim nauczę się pociskać hardkorowe zjazdy na luzie.

Dobrze jest wlać po 3-4 ml więcej na goleń. Do swojego XC30 silver leję około 8-9ml w goleń z tłumikiem i 13-14ml tam gdzie sprężyna. Używam oleju 15WT od Rock Shoxa. Pod uszczelki zamiast Sram butter nakładam RSP Slick Kick, ale to bardziej dlatego, że taki kupiłem 2 lata temu i jeszcze się nie skończył. Delikatnie też smaruję popychacz sprężyny. Do tłumika przez 2 lata zaglądałem raz i wymieniłem olej na oryginalny 5WT, ale raczej nie było takiej potrzeby. Jak do tej pory wszystkie oringi całe. Jak często jeździsz to raz na tydzień obracaj rower do góry nogami żeby nasączyć gąbki, które przy rozbiórce czyścisz tym samym olejem, którym zalewasz lagi. Warto też zerknąć na ślizgi czy nie pojawiają się rysy i przed zalaniem wyczyścić alkoholem izopropylowym golenie od środka. Amorek uważany za toporny badziew od RSa, ale ja mam inne zdanie. Pomijając kwestię jego pracy to przy odpowiednim zadbaniu po 2 latach śmiga jak nowy. Wiadomo, że powietrzne pracują lepiej.

Moja sprawa kiedy przepłacam. Poza tym masz rację.

Nie napiszę, że robiłem tak setki razy bo robiłem to raz. I zamiast pitolić się szmatką 20 minut i czyścić wszystkie wycięcia, wolę załatwić sprawę agresywniejszym środkiem w 2 minuty i poczekać aż po prostu spłynie i spłukać.

Jeszcze trochę i w rowerach będą manetki jak w motocyklach, co by sobie jeździć płynnie po kasecie z X-ilością przełożeń, a zamiast przerzutek falowniki czy inne potencjometry...

Sklep pewnie ma monopol w okolicy to sobie liczą dobre marże. U mnie w mieście sytuacja jest podobna. Kto się w temacie nie orientuje to dopłaca po kilka setek, nawet nie wiedząc, że internetowo można dużo taniej.

No nie do końca. Obstawiam, że trochę powietrza zostało w układzie. Przód i tył powinien tak samo chodzić, z tym, że tył trudniej odpowietrzyć ze względu na dłuższy przewód.

Z półmetalicznych polecam te: https://ctbike.pl/jagwire-klocki-okladziny-dca016-shimano-alivio-deore-tektro-polmetaliczne.html Jednak mając tanie tarcze z byle jakiej stali nie będzie to grał jak powinno. Tarcza szybciej się zetrze, może się bardziej krzywić a cały zacisk większe temperatury będzie musiał znosić. Chyba, że po bułki do sklepu jeździsz... wtedy możesz kupić cokolwiek.