Skocz do zawartości

Brombosz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 817
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez Brombosz

  1. @To_JaT Podziwiam umiejętności, ale proszę Cię, żebyś nie pokazywał takich lotów bez niczego na łokciach, bo mi się wtedy przypomina każde ziarenko piasku, które wychodziło mi z przedramienia przez okres dobrych pięciu lat, powodując przy tym szereg problemów skórnych.
  2. Odkurzacz nawet z kashimą... Bogactwo.
  3. https://eurosport.tvn24.pl/kolarstwo,129/tour-de-france-2021-kraksy-wypadki-na-trasie-lista-poszkodowanych-co-sie-stalo-jak-sie-czuja-kolarstwo,1066505.html Oj porobiło się już na pierwszym etapie TDF. Sporo zawodników już się wycofało.
  4. A mnie zawsze bawi tak samo mocno jak osoba jadąca hulajnogą wpadnie w dziurę i leci potem z rękami przy jajcach, prosto na twarz... A jak trafi na kogoś, kto przeze mnie i moich znajomych był ostrzegany, że to zawsze kończy się tak samo, to dopiero mam ubaw po pachy.
  5. Miałem dokładnie to samo co ty. Złamanie kości promieniowej u nasady bez przemieszczenia, po upadku na łeb z ok. 2m. Bawiłem się dalej, wypiłem jakieś tam 4% i na SOR poszedłem nad ranem drugiego dnia. Tu historia dopiero się zaczyna, bo tam doktor dyżurna 70 lat+ z okularami od Stępnia nie zauważyła złamania i chodziłem potem tydzień z ręką w szmacie nazwanej temblakiem. Dopiero po tygodniu miałem się zgłosić do ortopedy bo taką mi wyznaczono datę i tamten się połapał pakując mi rękę w gips na dwa tygodnie. Ogarnąłem się w moment. Jeździłem już z gipsem, a po 4 miesiącach mogłem robić normalne treningi łącznie z drążkiem. Jedynie te kilka mm brakujące do wyprostu ręki zauważam, ale to tylko kiedy chcę bo nie przeszkadza mi to w niczym. Zdjęć nie wklejam bo masz takie same.
  6. Ciesz się, że tylko zwichnięcia. Ja miałem złamanie kości promieniowej w łokciu i pomimo tego, że to była bardzo prosta robota dla ortopedy, bo bez przemieszczeń, to do pełnego wyprostu ręki kilku milimetrów już mi będzie brakowało zawsze. Inna rzecz, że takie kontuzje powychodzą nam dopiero na starość.
  7. Problemem to może nie jest, ale kilka przekleństw przy serwisie pewnie kosztuje. Widzialem dzisiaj ten rower w akcji oglądając wyścig XC na RedBullTv. Szału nie ma. Nawet jakoś specjalnie się nie wyróżniał... Ale dzisiaj był short track poprowadzony częściowo przez pumtrack na Leogangu, to czéść zawodników na sztywniaki wskoczyła. PS. Nino pięknie start spaprał. Bartek Wawak osiemnasty.
  8. Do momentu w którym przyjdzie to rozebrać. Czołóweczka: https://www.itemfix.com/v?t=6b5spa
  9. A to idzie z czymś pomylić? Oczywiście, że Salamandra plamista... I to w całkiem ładnej pozie.
  10. No jakby nie patrzyć to małe, poręczne i nawet wytrzymałe. Na pewno lepsze niż linka za dychę.
  11. Bo to właśnie w stanie upojenia oraz w okresie, w którym ten stan zanika, najczęściej okazuje się co w życiu jest naprawdę ważne, a co tylko za takie uważaliśmy.
  12. Dokładnie tak. W okolicy mi tak rozłopatowali kilka fajnych kamienistych szlaków, które trudne były tylko dla osób niemających nic wspólnego z rowerem... I żeby było mało to zrobili tak tylko kilka odcinków po kilkadziesiąt metrów, w pustym lesie. Nic to nikomu nie ułatwia a wygląda paskudnie.
  13. Kross Sign DS. Na OLXach tego leży jeszcze i za 600zł powinno się trafić. Za taką kwotę to nie poszalejesz.
  14. @sznib Przy dużym skoku i odpowiednio ustawionym zawieszeniu ciężko o dobrego BH. Skacz zawsze nad "czymś" to się szybciej ze starych nawyków wyleczysz i bedziesz miał jakiś wyznacznik postępu.
  15. Opcje są dwie. Albo jest to początek fundamentów pod przyszłą propagandę, w której pewnie się stwierdzi, że smogu w Polsce nigdy nie było, albo jest to (możliwe, że szczere) twierdzenie pojedynczej, oderwanej od rzeczywistości jednostki... Tak czy inaczej, dinozaurów do których rzucano kamieniami jeszcze nie przebiło. ;)
  16. Takie tam... akrobacje. https://www.liveleak.com/view?t=9yGuz_1613648181
  17. Sprawdzić warto. Jeżeli to nie to, to tylko się cieszyć. Tez się długo zastanawiałem co to może być i dopiero jak chwyciłem za główkę ramy to wyczulem minimalny luz na amorze... Inna sprawa, że mając już zastępcę trochę go zaniedbałem z serwisem. Pacjent Auron 2017.
  18. Złap za główkę ramy i sprawdź czy nie ma już luzów w pionie.
  19. To ewidentnie mamy inne zdanie w tym temacie. Czy to się przydaje czy nie, mi nie przeszkadza absolutnie nic, a wzorować się na Niemczech, Szwajcarii czy Danii nie potrzebuję, bo uważam, że obcokrajowcy mogą man takich zwyczajów co najwyżej zazdrościć. Z tym jest tak samo jak z klaskaniem w samolocie. Niby bezsensowne, bo pilot i tak musi wykonać robotę za którą mu płacą, ale jednak uznawane za fajne i doceniane.
  20. @wkg To nie do końca jest tak... Mi ani jako pieszemu nie jest ciężko machnąć ręką, ani jako kierowca nie mam oporów aby kogoś przepuścić. Takie małe gesty w niczym nie przeszkadzają, a potrafią nieźle poprawić komunikację. Czasami zdarzy się, że pieszy, który dopiero dochodzi do przejścia, połapie się że hamuje dla niego, kiwnie czy coś i od razu sytuacja staje się wyraźniejsza. Ja wiem czego się spodziewać, a tamten z kolei ma nieco więcej czasu żeby się bardziej rozejrzeć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...