Skocz do zawartości

Brombosz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 817
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez Brombosz

  1. Zależy jaki to asfalt. Zwijana lżejsza, czyli lepsza. Bicia to nie tylko Schwalbe. Chybił trafił.
  2. Bierz co dłuższe, a wejdzie i będzie pasowało na wysokość. Skoku na sztycy nigdy nie jest za dużo.
  3. Na taki rower wchodzi się i z niego zchodzi przy opuszczonej sztycy. Zamontujesz co trzeba i problem zniknie. Sag nie ma nic do tego. Ma być taki a nie inny, żeby nie upośledzał pracy zawieszenia.
  4. W tym przypadku przyczyną były zatarte na trzpieniu, ruchome zapadki. Do tego nieprawidłowy montaż jednej ze sprężyn przez poprzedniego właściciela. Oryginalny, nie oryginalny, jakiś musi być. Na samym oleju długo nie pociągnie.
  5. Temat można zamknąć. Dziękuję wszystkim za pomoc. Manetka złożona i działa. Możliwe, że niedługo trzeba będzie nałożyć tu i ówdzie smaru, bo jakiś tam oryginalnie był, ale to już nie będzie problem.
  6. Wszystko zależy od tego jakiego jesteś wzrostu, jaki masz przekrok (czy jak to tam się zwie) itp. Może być tak, że 150mm będzie wysunięte tak, że i np 170mm by weszło i byłoby lepsze, a może być tak, że te 20mm zapasu w dole będzie miało mniejsze znaczenie niż te 20mm na górze.
  7. Jeżeli rower nie jest na ciebie za mały to 150mm wystarczy. Wiadomo, że im więcej tym lepiej, ale do tego też musi być dostosowana rama w tych większych rozmiarach... no i bez sensu coś takiego przy skoku zawieszenia np. 120mm.
  8. Aktualizacja: Manetka już cyka lekko i byłoby gotowe, gdyby nie to, że sytuacja się odwróciła i teraz biegi wrzuca i nie zrzuca... Jutro.
  9. No to kolejna rada. Przy testach i ustawianiu zawieszenia, lepiej i bezpieczniej napompować więcej, a następnie szukając swojego ustawienia, schodzić z ciśnieniem w dół, niż odwrotnie. Raz, że łatwiej załapać o co chodzi z tymi kompresjami (bo to nie tak od razu wiadomo), to trudniej o uszkodzenie ramy/dampera przy dobiciach na za niskim ciśnieniu. Do tego laiki najczęściej myślą, że zawiecha ma być wygodna i wybierać liście... Nie jest tak. To ma łapać trakcję przy danych prędkościach i terenie. Po tym oceniasz jak działa, a nie po tym co czują nadgarstki. PS. A jeżeli tym terenem są liście, to chyba nie taki rower do tego miał być.
  10. Pamiętaj później żeby spuścić z dampera powietrze i długość łańcucha ustalić na dobitym zawieszeniu. Żeby po tej pierwszej jeździe przerzutki nie kupować znowu.
  11. Panowie, jest postęp. Pierwszy raz to złożyłem... I w sumie to tyle z sukcesów. Zrzucanie jakoś działa, wrzucanie dalej nie działa i całość chodzi gorzej niż wcześniej. Przy okazji okazało się, że ktoś juz tam grzebał wcześniej i dlatego odtwarzając nie byłem w stanie tego zmontować. Albo coś odwrotnie założyłem, albo brakuje jakiegoś elementu, albo sam olej to mało żeby to chodziło. Najgorsza możliwość to wszystkie te opcje na raz.
  12. Dzięki za te zdjęcia. Niektóre elementy są inne, ale już mam nieco światła na ich kolejność. Po pracy ciąg dalszy. PS. Zegarmistrzowie to muszą być naprawdę cierpliwi ludzie.
  13. Zabawa trwa dalej. Na filmach nie wszystko jest pokazane, a konstrukcja się lekko różni. Za którymś razem może się uda. Mam układankę na nudne wieczory.
  14. Wygląda podobnie. Spróbuję wieczorem jeszcze raz, bo na tą chwilę mam dosyć. Drugą trudnością, która wystąpi później będzie spięcie tego razem do kupy zanim się rozpadnie w paluchach. Tyle chociaż, że odkryłem potrzebę zrobienia sobie kilku precyzyjnych narzędzi. Zawsze to jakiś exp do skilla...
  15. Noc w garażu... (W internetach Sidd to ja 🙂 ) Bonus po pseudo-retuszu: I najtrudniejsze puzzle jakie kiedykolwiek miałem: Coś czuję, że zanim to poprawnie złożę, to na internetach trafi się takie samo w dobrej cenie. Było się nie brać bez e-wywiadu... Pozdr
  16. Witam. Wczoraj przyszło mi się zmierzyć z problemem, który mnie przerósł i całkiem wyssał resztki mojej cierpliwości. Znalazłem w garażu jakieś retro sprzęty do nowego paździerza i postanowiłem wyposażyć go w klamkomanetki RX100. Nie wiem jaki to rocznik, ani też nie było jak policzyć ile to ma biegów (chyba 3x7). Wszystko byłoby fajnie, gdyby się potem nie okazało, że prawa nie klika ani w dół, ani w górę... Tzn. bieg wrzucała, ale nie zazębiała się naciągając linkę i bieg od razu spadał. Czyszczenie aerozolami nie dało wiele. Chodziła lżej, ale dalej bez kliknięć. Tutaj popełniłem pierwszy błąd. Zamiast najpierw poczytać internet, to zacząłem to rozbierać. Teraz już wiem, że to robota dla zegarmistrza i będzie to całkiem trudne... Stąd pytanie: Jest to do ogarnięcia dwoma rękami, czy lepiej od razu dać sobie spokój i szukać innej? Drugi błąd był taki, że uparłem się to zrobić, ale bez żadnej wiedzy o przyczynie usterki. Po rozebraniu wyglądało to jak wypięta jedna ze sprężynek, ale bez mojego pojęcia w którą stronę była wcześniej napięta. Zanim się do niej dokopałem, to można powiedzieć, że całość była już w częściach pierwszych. Jedyny pozytyw to to, że wszystko w środku wygląda na całe...Do tego już po zarwanej nocy odkryłem, że nie bardzo pamiętam dokładnej kolejności wszystkich części i lekko zwątpiłem w sukces. Ma ktoś jak pomóc jakimś rysunkiem, poradnikiem czy radą? A najlepiej to wszystkim na raz. I jakby ktoś czuł się na siłach za to zabrać i zwyczajnie zrobić zamiast mi tłumaczyć, to też chętnie się dogadam. Jakieś tam piwo albo czekolada, jak nie w garażu, to w paczce się znajdzie... Nie licząc ceny fatygi ofcourse. Pozdrawiam, pomóżcie
  17. W Specu podobno się nie cackają i dostajesz S-Worksa.
  18. Pamiętam na tym taką grę o kolarstwie torowym, gdzie nawalało się jak najszybciej dwa przyciski. Jedyna w jaką miałem okazję kiedyś na tym pograć.
  19. A bo to mało tu takich? Od pewnego poziomu skill wygrywa z błędnikiem i umysł bierze na niego poprawkę. Nie polecam, nie propaguję i absolutnie się nie przyznaję... ale gleby to od półtorej dekady mam raczej tylko na trzeźwo.
  20. Inna sprawa, że już w napędach 11s jakość nawet takiego Shimano, to czasami była loteria, to gdzie indziej pewnie podobnie... o ile nie gorzej. Wiem, że większość temu zaprzeczy, ale moje doświadczenie mówi mi, że czasami Shimanowskie HG-701 przejedzie 4x więcej niż HG-901, który na całkiem nowej kasecie wystarczył na 300-400km jazdy w terenie. Po wymianie na stary, wcześniej używany HG-701 rower na tym zestawie jeździ kolejne 3 lata. Zużycie jakimś cudem zatrzymało się i nie widać po kasecie większego zmęczenia niż było te około 2 lata temu. Dziwne, wiem. Z serią 9.X od KMC było bardziej stabilnie i jednostajnie, ale jak policzyć czas i dystans to też końca nie widać... Różnej maści 10s, czy to od Shimano, czy nie, było też w miarę, ale już nieco gorzej i bardziej różnorodnie, tak od napędów 11s zaczęła się bonanza, która wtedy na tą nazwę jeszcze nie zasługiwała... To co teraz się słyszy o łańcuchach 12-13s, to już jakiś thriller z fabułą od Monthy Pythona... Raz się śmiejesz, raz płaczesz, a wszystko inne co usłyszysz od innych, to porównania do zwierząt zaprzęgowych. PS. A wyciągnąć łańcuch na jednej pętli 100km +, to już dla mnie Sci-Fi... Odbierany tak nawet z najlepszymi recenzjami, przedstawiającymi to jako dokument na faktach. Koniec marudzenia. Wracać do 11s i nie biadolić, bo to teraz to biadolenie jest właśnie podstawą do robienia na nas hajsu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...