Brombosz

Szkoda, że inni wysłaliby do specjalisty na NFZ. Ale spoko, też na to choruję i da się żyć, nie jest najgorzej... Tylko dokumentację z przebiegu choroby zrobiłem mniej obszerną.

Tanie Conti lecą w kulki z wymiarami. Jak chcesz podobny rozmiar do tego co miałeś przy Schwalbe 2,1", to szukaj Conti w rozmiarze 2,2-2,3". Dopiero wyższe modele Continentala trzymają się podanych przez producenta cyfr. A czy można lepiej? No pewnie można... https://www.bike-discount.de/en/vittoria-mezcal-iii-29-mtb-graphene-wire-tyre?number=20073400-40180091&__delivery=30&__currency=1&gclid=EAIaIQobChMIipGIwfDX_gIVESwYCh3DMwDAEAQYByABEgLeyPD_BwE Za dwie + wysyłka po przeliczeniu wyjdzie chyba właśnie około 200zł.

Chodziło mi bardziej o nowy sprzęt na 29 calach. Tym bardziej, że to ma być trekking. Mi taki rower kojarzy się głownie z dużymi dystansami i utrzymywaniem stałej prędkości. Na kołach 26" będzie słabo. Na 27,5" już trochę lepiej, ale najsensowniej byłoby jeździć na największym rozmiarze koła, czyli 29". W dużym kole chodzi głównie o utrzymywanie prędkości i dystans. Reszta to są zadania poboczne i jeżeli chcesz się skupić na nich, to dużo taniej będzie założyć po prostu szersze opony o wyższym profilu i z szybkim bieżnikiem. Dla amatora różnica między taką zmianą, a wskoczeniem na rozmiar 27,5" będzie marginalna. Znaczenie za to może mieć dostępność dobrych opon na rynku. Na 26 cali coraz trudniej coś fajnego upolować... Z tym, że rozmiar 27,5" również za kilka lat podzieli ten los. A jeżeli chodzi o lepsze pokonywanie przeszkód (czyli o te kamienie, korzenie itp.), to większe znaczenie ma to ile wyciśniesz ze swoich umiejętności i geometrii roweru. Temat rozmiaru koła w tym wypadku dotyczy bardziej urywania sekund na zawodach i w ogólnie pojętych górach, gdzie miejscami jest trudno. Oczywiście są plusy, ale też i minusy takiego wyboru. (Temat rzeka... poruszany na tym forum wielokrotnie).

Chodziło pewnie o Conti X-Kingi. Mam na przednim kole i są takie sobie. Specowskie FastTraki były dużo lepsze. Lżejsze, stabilniejsze na piachu i toczyły się o niebo lepiej. Podstawowe wersje 2.1" są do znalezienia za około 100zł. PS. Aha... no i wiem, że Vittoria Mezcal lepsza... Ale nie za 100zł.

Trudniej większe koło napędzać, ale za to łatwiej trzymać już zdobytą prędkość. Zależy jakie masz potrzeby. Jak jesteś mistrzem dystansu max 10km, to 26" lepiej się będzie zbierać po zakręcie. Jak jeździsz dalej, to 27,5" jest jak najbardziej sensowne. Kwestia ceny. Różnica jak najbardziej odczuwalna, ale jak masz na to wydać to i owo, to lepiej zastanowić się nad 29". PS. Sam używam w fullu kombinacji 27,5" przód - 26" tył... Ale rower złożyłem totalne od podstaw i w konkretnym celu, przy czym niwelując fakapy w geometrii. Sprzęt jest mega skoczny z krótkim tyłem, a toporny przód pomimo grubego, ciężkiego kapcia nawet się fajnie toczy.

Pomyślałem sobie dzisiaj po 40km tak: Nie robię fotki, bo pewnie wrzucili, a ja się tak znam, że truskawki to pewnie od miesiąca już są... ...a teraz kolega @Sobek82 mi jeszcze poprawił. Mogłem robić to zdjęcie.

Gripy Nico Vink

Bardziej jakiś e-ABS, bo w zakrętach i bandach to słabo. Tam liczy się płynność i modulacja... O ile już trzeba, bo np. zawaliło się sprawę i hamowanie jest spóźnione.

Ja czekam na manetę okręcaną zamiast klikanej i przekładnię zamiast zębatek na tyle. Byłby szał, móc zmienić przełożenie bez obrotu korbą. Zerodebikes już coś takiego wdraża powoli.

Naszła mnie dzisiaj taka refleksja, czy ja aby na pewno mam równo pod sufitem... Trzech brakuje bo pożyczyłem Poza tym: Kogoś fantazja poniosła Pozdr

Da się? Ano da...

Chyba nie ogarnął tempa https://www.itemfix.com/v?t=hpvedh

Mam podobny przekrok, wzrostu tylko 4cm mniej i 100mm mostek był za długi przy rozmiarze L. Zmieniłem na 60mm w negatywie i połowa problemów z pozycją zniknęła. Potem uniosłem końce kierownicy nieco do góry i rower stał się bardziej agresywny, ale nie wiem czy tobie o taką zmianę chodzi.

Przede wszystkim hamulec nie może być zero-jedynkową żyletą. Duża tarcza i metaliczny klocek zadziała na twoją niekorzyść. Chodzi o tzw. modulację. Naukę warto zacząć próbując robić stopie z lekkiej górki, a żeby za bardzo nie bolało, to wyucz się w razie fakapów przekładać nogi przez kierownicę, zostawiając rower w tyle. Lepiej upaść nawet na kolana niż na głowę. Do tego nogi lekko ugięte, ale z lekkim zapasem. Biodra i stopy trzymaj sztywno, a gdy za mocno się wychylisz to odpuść lekko klamkę i chowaj tyłek do dołu. Klamki wciskaj jak trigger w padzie od konsoli, czyli traktuj je jakby nie dawały żadnego oporu. Polegając na ich oporze nie będzie ci to dobrze wychodzić. Trzeba usztywnić trochę dłoń i palce. Poza tym hamulce mają być czyste i działać płynnie. Jak będą zatłuszczone to raz chwycą mocniej, raz słabiej i będzie ciężko wyuczyć się odpowiedniego nacisku. Staraj się przeznaczyć na to jakiś okres czasu, zamiast spontanicznego próbowania raz tu, raz potem, raz za tydzień... Lepiej wyznaczyć sobie godzinną sesję i katować wtedy tylko stopie, niż próbować raz od czasu do czasu. Reszta to już są tylko chęci, samozaparcie oraz godziny treningu. Powodzenia.

Wznios idealnie w pionie. Zabawy z pozycją na rowerze zaczynasz od mostka, a szczególnie jego długości. 100mm to trochę przestarzały wymiar. Jak przy 80-60mm nadal będzie źle, to wtedy zabierasz się za kierę i jej konfigurację.

Bardzo dobra guma. Mam na tyle w XC. Super się układa na obręczy wew. szerokiej na 23mm... I aż czuć jak to się fajnie odpycha.

Jak już tak się ogłaszamy, to mam zapotrzebowanie na taką obręcz 26". Gdyby ktoś widział za mniej niż te 300-320pln, to proszę o link/pw. Na alledrogo są, ale cena zaporowa. Za 400zł to raczej bym szukał całego koła.

Teraz to mnie zastrzelił ktoś pomysłowością. https://allegro.pl/oferta/lancuch-do-roweru-shimano-cn-hg701-11-rzedow-13608311072 Shimano, ale nie Shimano... bo jedynie o kompatybilność się rozchodzi. Nie wiem... Jakoś trzeba piętnować takie zachowania. Sprzedawca o nazwie "goodfirma1". Uważać! Nie klikać!

A jednak przerost ambicji... Nic tu po mnie. Powodzenia i zdrowia życzę.

Wklej kilka fotek z różnych kierunków. Jeśli jest źle, to z kolegami podpowiemy jak zrobić żeby było lepiej. Do ideału jednak będziesz musiał dojść później samemu.

Zła dieta kolego. Czegoś brakuje i to już od jakiegoś czasu... Do tego bardzo możliwe, że również przerost ambicji. Ja mam takie akcje, kiedy nierozjeżdżony po zimie próbuję robić dystanse porównywalne do tych z końca poprzedniego sezonu. Każdy organizm można zmusić do wysiłku ponad swoje siły. Nie ma z tym problemu... Tylko to potem jest okupione bólem i właśnie skurczami. A gdy te atakują już podczas jazdy, a ty dalej kontynuujesz wysiłek... to odpowiedz sobie sam. Gdyby jeszcze płacili ci setki tysięcy jak piłkarzowi, który to na murawie rozmasowuje skurcze, to bym zrozumiał... Ale tak za nic?

Przecież napisałeś teraz z grubsza to samo.

@_Piotrek A link dla leniwych to gdzie? Poza tym fajne miejsce. Byłem tam już X razy, ale Velbound dopiero przede mną. Niedawno wybudowali.

A jak ukradną? Imbusikiem pół minuty i z 200zł w kieszeni.

Zadałeś bardzo głupie pytanie, a to dlatego, że amortyzatory są różne, a odpowiedź to 5 min szukania na google. Temat był wałkowany setki razy.