W motocyklach hard-enduro, niezależnie od tego czy mamy zawieszenie jedno, dwu czy czterokomorowe serwis robi się średnio raz na sezon (oczywiście przy rozsądny przebiegu i amatorskim trybie jazdy). Oczywiście producent, czy to WP czy Ohlins albo inne Marzocchi, zaleca interwał serwisowy określony, najczęściej, w motogodzinach, czy tez godzinach jazdy. Oczywiście im bardziej zaawansowany zestaw zawieszenia tym interwał częstszy. Pamiętam że Cone Valve od WP miał wymóg serwisu coś koło 60 godzin. Za to enduro ortodoksi rozbierają swoje Cone Walve, Factory i Trax'y co 30 godzin. W MX te normy bywają jeszcze ostrzejsze. W motocyklach szosowych te normy sa dużo mniej restrykcyjne, ale to przez znikomy skok i "czyste" warunki pracy.
Zapewniam że koszty serwisów są również większe niż w zawieszeniach mtb 😉
Tyle OT.