Przy zaciskach sztycy w ramach aero, czyli tych zintegrowanych z ramą, określenie momentu dokręcenia w większości przypadków odbywa się metoda prób i błędów. Na pierwsze dwie jazdy zawsze warto mieć ze sobą dedykowany klucz, bo jest duża szansa że będzie "zjeżdzać". Zwłaszcza jak rider waży więcej niż zawodnik pro tour. Miałem dwa rowery z podobnym systemem, w obydwu było podobnie. 😉Tak czy owak, dokręcając z łapy, trzeba być chyba kowalem żeby to przekręcić.
Swoją droga system z Domane uchodzi za chimeryczny. Na własne oczy widziałem taki model (gen 5), w którym po prawidłowym montażu był wyczuwalny luz na sztycy. O ile przy myk-myku w mtb mógłbym to zaakceptować, to w szosie było to deprymujące.