Powyżej 25°C pewnie też nie jeździ, bo za gorąco ( 2 miesiące odpadają). W dni deszczowe, pochmurne i mgliste również bezpieczniej zostać w domu. Poza tym jak jest mokro to przecież rower się brudzi i zwyczajnie szkoda go... A w niedzielę to nie ma kiedy, bo przecież najpierw trzeba do kościoła/meczetu/synagogi, a później na obiad do rodziców i na ciasto do babci... Stąd też bierze to szerokie doświadczenie, doskonałą technika i niebotyczne wprost 1050km rocznie 😆. A w ogóle to idź pan w ch... z tymi rowerami... Piasek na ścieżkach, duży ruch, psy srają a menele butelki tłuką 🤣.
Jezuuu... Jak ja już nie mogę doczekać się wiosny 🌞😎.
Śmiej się, śmiej... Bo wiesz jak to jest... Jak mi PKS do wsi nie dojeżdża, to wygodniej rowerem bańki z mlekiem do skupu odwozić 😁.